• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Jędrysek: Administracja geologiczna w Polsce wymaga reformy

pc

06.04.2019 13:46 Źródło: PAP
Strona główna Prawo Morskie, Finanse Morskie, Ekonomia Morska Jędrysek: Administracja geologiczna w Polsce wymaga reformy

Partnerzy portalu

Jędrysek: Administracja geologiczna w Polsce wymaga reformy - GospodarkaMorska.pl

W Polsce trzeba zreformować administrację geologiczną – mówi w wywiadzie dla PAP Główny Geolog Kraju, wiceminister środowiska prof. Mariusz Orion Jędrysek. Jego zdaniem najważniejszą częścią tej reformy będzie powołanie Polskiej Agencji Geologicznej (PAG).

PAP: Panie ministrze, w tym tygodniu rząd przyjął projekt ustawy o Polskiej Agencji Geologicznej. Argumentując, dlaczego trzeba ją utworzyć, powołuje się Pan m.in. na wyniki kontroli NIK, dotyczące „gospodarki złożami strategicznych surowców kopalnych”. Te wyniki są porażające. NIK pisze o wieloletnich zaniedbaniach w tej kwestii, o tym, że w ich rezultacie bardzo ważne, strategiczne złoża surowców, np. węgla, w Polsce często nie były chronione. Dochodziło nawet do tego, że wręcz uniemożliwiono ich wykorzystanie, bo dopuszczono, by w miejscu ich występowania powstawały np. nowe domy. Stało się tak m.in. dlatego, że samorządy w wielu przypadkach nie uwzględniały tych złóż w swych planach i studiach zagospodarowania przestrzennego, a wojewoda i rząd nic z tym nie robił.

Prof. Mariusz Orion Jędrysek: Zapomina pan dodać, że NIK docenia kroki podjęte przez obecny rząd, czyli przygotowanie dokumentu strategicznego Polityka Surowcowa Państwa i kroki ku powołaniu agencji wykonawczej w zakresie geologii. Deprecjacja gospodarki złożami surowców kopalnych miała w Polsce miejsce od połowy lat 80., gdy decyzją generała Jaruzelskiego i premiera Messnera rozwiązano Centralny Urząd Geologiczny (CUG) zatrudniający 350 osób. Ten urząd miał 49 podległych jednostek jak przedsiębiorstwa wiertnicze, geologiczne, geofizyczne, instytuty, z ogromnym zapleczem materialno-intelektualnym. Pracowało w nich łącznie kilka tysięcy osób. To wszystko uległo prywatyzacji, upadkowi itd. Przetrwał jedynie Państwowy Instytut Geologiczny, który wraz z utworzeniem departamentu geologii przy głównym geologu kraju, zaczął wykonywać zadania służby geologicznej. Ten system wynikający w istocie ze stanu wojennego, z modyfikacjami trwa do dziś.

W geologii, w poszukiwaniu i zagospodarowaniu złóż surowców, kluczowe jest wykonywanie wierceń, których liczba po rozwiązaniu CUG spadła 10-krotnie. W konsekwencji od czterech dekad nie było w Polsce żadnych istotnych odkryć nowych złóż – miedzi, srebra czy siarki. Węgiel brunatny czy kamienny Lubelszczyzny to dorobek poprzednich pokoleń. Mimo fatalnego system politycznego geologia miała niepomiernie większy dorobek niż ta systemu Jaruzelskiego. Zapisane ustawowo w 2001 r. powołanie właściwej jednostki realizowane jest dopiero dziś.

PAP: Taki stan rzeczy doprowadził też do tego, że wielu ważnych dla naszej gospodarki złóż surowców występujących w Polsce nie wykorzystujemy. Za przykład niech posłużą polskie złoża soli potasowych. Te sole, potrzebne m.in. do produkcji nawozów, w bardzo dużej części importujemy płacąc za to setki milionów złotych rocznie, choć moglibyśmy je w całości wydobywać z krajowych złóż. Innym przykładem było wytyczenie drogi ekspresowej S3 w okolicach Legnicy na dużych i ważnych złożach węgla brunatnego – zamiast je w jak największym stopniu ominąć.

M.O.J: Działania mające naprawić tę sytuację podjęliśmy w latach 2006-2007, a potem od końca 2015 r. Już za pierwszych rządów PiS przygotowywaliśmy - jako jeden z pierwszych krajów UE - koncepcję polityki surowcowej państwa. Za rządów PO-PSL te prace zostały zaniechane. W przywoływanym przez pana raporcie NIK stwierdzono, że nadzór Ministerstwa Środowiska nad gospodarką złożami był niewystarczający. Był on niewystarczający ze względu na brak narzędzi. To usprawiedliwia, ale jednak brak próby utworzenia „gospodarza” geologii czy przygotowywania kompleksowego dokumentu strategicznego - polityki surowcowej państwa bardzo obciąża poprzednie rządy.

Mamy rządową administrację geologiczną, liczącą łącznie ok. 70 osób, słabą administrację w samorządach i rozbudowany przemysł poszukiwawczo-wydobywczy, choć i tak nie wystarczający do odpowiedniego wykorzystania potencjału geologicznego Polski. No i jednostkę naukową, Państwowy Instytut Geologiczny PIB (PIG PIB), mającą cele naukowe, której przypisano wykonywanie zadań państwowej służby geologicznej. Mamy więc lukę kompetencyjną – brak centralnego ośrodka wykonawczego. I tak to funkcjonuje do dziś, z tą zmianą, że w 2011 r. PIG przypisano te zadania na stałe, co doprowadziło do coraz gorszego funkcjonowania i nauki, i wykonywania zadań państwowej służby geologicznej. Pokazuje to statystyka, choćby ta pokazana w załączniku do Polityki Surowcowej Państwa.

Podstawowym celem działania instytutów badawczych jest prowadzenie badań naukowych i prac rozwojowych ukierunkowanych na ich wdrożenie i zastosowanie w praktyce, a nie wyręczanie państwa w wykonywanie swoich zadań. Nauka rządzi się swoimi prawami, w praktyce bywa, że PIG jest jednocześnie zleceniodawcą i zleceniobiorcą dla siebie. Jednostka naukowa powinna zajmować się działalnością naukową, m.in. na zlecenie agencji wykonawczej, jaką będzie Polska Agencja Geologiczna.

2 kwietnia Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy tworzący PAG, a właściwie wydzielenie jej z Państwowego Instytutu Geologicznego w oparciu o wydzielony w 2016 r. pion służby. Chodzi o to, by wszyscy obecni pracownicy PIG byli nadal zatrudnieni, żeby potencjał tego instytutu był wykorzystany – i to w dużo większym stopniu niż dotąd. Trzeba będzie też wypełnić duże luki specjalistów w kluczowych zadaniach np. polityki surowcowej, rozwoju nowoczesnych technologii etc.

PAP: Wracając do Polskiej Agencji Geologicznej, czemu ma ona służyć?

M.O.J.: Ma ona poprawić wykonywanie zadań publicznych w zakresie geologii, w tym w obszarze państwowej służby geologicznej. Dziś brakuje instytucji odpowiedzialnej za realizację zadań państwa z dziedziny geologii. Nie istnieje organ lub instytucja, który/która – wyposażona w odpowiednie kompetencje, zasoby kadrowe i finansowe – kompleksowo zarządzałby tematyką geologii w imieniu i na rzecz państwa pod kontrolą Głównego Geologa Kraju.

Obecnie kompetencje w tym zakresie są rozproszone i wykonywane przez szereg podmiotów – z selektywnym przyporządkowaniem zadań, ale już nie obowiązków, Państwowemu Instytutowi Geologicznemu. PIG nie jest w stanie wykonać praktycznie żadnych stałych zadań w zakresie ochrony złóż – wytypowania złóż strategicznych, nadania odpowiednich form ochrony, monitoringu sposobu ochrony przez gminy - poprzez miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego.

Nikt nie zajmie się lepiej ochroną złóż niż agencja wykonawcza, jaką będzie PAG. Agencja wykonawcza to rozwiązanie sprawdzone na świecie. PAG zajmie się też wdrażaniem Polityki Surowcowej Państwa, której projekt został przyjęty w czwartek, 4 kwietnia, przez Komitet Stały Rady Ministrów. Państwowy Instytut Geologiczny merytorycznie nie przyczynił się do powstania tego strategicznego dokumentu, nie ma jako jednostka podlegająca pod ustawę dotyczącą nauki, kompetencji, także formalnych, do realizacji polityki surowcowej państwa. Jedynie agencja rządowa jest w stanie kompetencyjnie i bez konfliktu interesów, udźwignąć takie nowe zadanie, dotychczas nierealizowane.

Obecne rozwiązania instytucjonalne oraz przewidziane w innych przepisach prawa zasady nie pozwalają skutecznie prowadzić polityki państwa w zakresie zarządzania surowcami naturalnymi. Administracja geologiczna jest rozproszona i szczupła kadrowo, natomiast branża geologiczno-górnicza dysponuje nieproporcjonalnie większymi w stosunku do administracji geologicznej środkami i narzędziami. Taka sytuacja stwarza niewątpliwie pole do korupcji i nadużyć. Ogrom konfliktów prawnych, w tym 4 arbitraże z roszczeniami wielomiliardowymi, powstałe w wyniku wydawania koncesji na poszukiwanie i eksploatację złóż w latach 2012-15 to tylko część problemów, które bierze na siebie rząd Prawa i Sprawiedliwości.

Jeśli chcemy przeprowadzić reformę administracji geologicznej, to musimy wiedzieć, jaka będzie centralna administracja geologiczna, czy będzie centralna jednostka wykonawcza państwa, która jako taka będzie wspierała z jednej strony administrację geologiczną, z drugiej strony przemysł poszukiwawczo-wydobywczy, a z trzeciej administrację rządową i naukę. Bez państwowej agencji wykonawczej, jaką ma być Polska Agencja Geologiczna, ten system będzie zawsze niewydolny. Dzięki tej agencji administracja geologiczna będzie dużo lepiej działać, bo będzie skoordynowana. PAG będzie wiedzieć, co robi geolog wojewódzki i powiatowy. Dziś tego nie ma. To niemożliwe do wykonania w obecnym systemie. Jednostka naukowa, jaką jest PIG, wykonuje powierzone jej przez państwo zadania, ale one są w ogromnym stopniu podporządkowane potrzebom tego Instytutu, jego potrzebom naukowym, potrzebom pojedynczych naukowców. Dlatego tak ważne jest, by utworzyć fachową agencję wykonawczą.

PAP: Argumentują Państwo, że taką agencję lub wykonujące jej zadania przedsiębiorstwo państwowe ma większość liczących się krajów.

M.O.J.: Mają ją m.in. Niemcy, Wielka Brytania, Stany Zjednoczone, Australia, Kanada Szwecja, Czechy, Brazylia. U nas to będzie kompleksowe rozwiązanie, bo oprócz powołania Polskiej Agencji Geologicznej przyjmujemy Politykę Surowcową Państwa. Następnie zajmiemy się zmianą administracji geologicznej, a w dalszej kolejności będziemy kontynuować upraszczanie prawa geologicznego i górniczego, zreformujemy je, by po prostu Polacy byli bogatsi w bogatym własnym państwie. Chcę, żeby było jak najmniej barier w poszukiwaniu i eksploatacji złóż surowców, oczywiście z poszanowaniem ochrony środowiska i interesów społecznych.

Przyjęta przez Komitet Stały RM polityka surowcowa państwa ma horyzont czasowy do 2050 r. Czyli jest polityką długofalową. Główne kraje UE też już mają dziś te polityki, choć śmiem twierdzić, że nasza jest najbardziej wszechstronna.

Kluczem naszej polityki surowcowej jest to, czego nie mają polityki surowcowe innych państw: położenie nacisku na obniżenie ryzyka podaży surowców. Jeśli to ryzyko uda się obniżyć, to te surowce będą u nas tańsze, a w ślad za tym wypracujemy dużą nadwyżkę finansową, którą, upraszczając, podzielą się inwestor, państwo i społeczeństwo.

Reformując administrację geologiczną i prawo geologiczne oraz górnicze chcemy doprowadzić do tego, by dzięki odpowiedniej organizacji państwa opłacało się u nas wydobywać nawet gorsze – niż w innych krajach - złoża, konkurować nimi na świecie. Dotyczy to także rozwoju nowych technologii, kobaltu i litu dla elektromobilności, w tym wydobycia z dna oceanicznego, węglowodorów niekonwencjonalnych: formacje łupkowe, metan z pokładów węgla etc. Po szczegóły odsyłam do tekstu Polityki Surowcowej Państwa. Polska jest jednym z najbogatszych geologicznie krajów UE - to jest nasza ogromna szansa, którą musimy wykorzystać, organizując państwo.

Partnerzy portalu

legal_marine_mateusz_romowicz_2023

Dziękujemy za wysłane grafiki.