Wojewoda zachodniopomorski studzi emocje w sprawie odbudowy przemysłu stoczniowego w Szczecinie za unijne pieniądze.
Według Marka Tałasiewicza, raczej nie ma szans, aby Bruksela zgodziła się na zastrzyk gotówki, który pozwoli na utworzenie jednej dużej firmy, zajmującej się budową statków.
Wojewoda w "Rozmowach pod krawatem" powiedział, że przepisy nie pozwalają na finansowanie nowych spółek. - To są pieniądze i przedsięwzięcia ukierunkowane na wspomaganie innowacji w gospodarce morskiej i technice morskiej i nie sądzę, żeby ktokolwiek był w stanie wyinterpretować, że to pieniądze na tworzenie czy budowanie nowego przedsiębiorstwa - uważa Tałasiewicz.
Z pomocy Brukseli mogą skorzystać małe firmy z branży stoczniowej. - Polskie firmy bardzo mało korzystają z tych możliwości, a to ciężkie miliardy euro na parę lat - stwierdził Tałasiewicz.
Unijnym wsparciem dla firm z branży stoczniowej zajmowali się pod koniec marca radni sejmiku województwa. Opozycja chce, aby za pieniądze z Brukseli odbudować Stocznię Szczecińską.
Zarząd Województwa tymczasem uważa, że to niemożliwe i planuje za ich pomocą wspierać rozwój małych i średnich firm branży stoczniowej.
Zobacz: Wskrzeszenie stoczni w Szczecinie za unijne pieniądze jest możliwe
Mercy Ships zbuduje najnowocześniejszy statek szpitalny przy wsparciu MSC
Kolejny, atomowy okręt podwodny typu Virginia dostarczony do US Navy
Royal Navy prezentuje Agamemnona. To szósty okręt podwodny typu Astute z napędem atomowym
W stoczni Naval Group położono stępkę pod trzecią fregatę dla Marynarki Wojennej Grecji
Singapur na czele miast morskich świata. Gdańsk w morskiej 40-tce
Unibaltic wzbogaca swoją flotę o nowy statek. To także drugi w jej historii, jaki otrzymał nazwę Apatyth