W środę nastąpiło lekkie złagodzenie sporu o prawo francuskich rybaków do łowienia na wodach brytyjskich. Europejscy rybacy mogą łowić na wodach brytyjskich, jeśli pracowali tam przed brexitem. Francuzi i Brytyjczycy kłócą się jednak w sprawie dokumentów, które mają być na to dowodem.
Wielka Brytania i Francja spierają się od dłuższego czasu o prawa do połowów na brytyjskich wodach po brexicie. Francja uważa, że jej rybacy powinni otrzymać więcej licencji połowowych, Wielka Brytania odpowiada, że prawie wszyscy unijni rybacy, którzy złożyli wnioski, dostali licencje, a nie dostali ich tylko ci, którzy nie mogli się wykazać historią połowów na danych wodach.
Ostatnio wyspa Guernesey przyznała 43 licencje (pozwolenia) dla kutrów francuskich, nieco mniej niż chcą Francuzi.
Statki mające pozwolenie będą mogły łowić w strefie 6 do 12 mil morskich wokół Guernesey. W sprawie brakujących 15 kutrów, brytyjskie MSZ zapewniło w środę, że „rozpatrzone będą wszystkie nowe okoliczności”.
Poważniejszy spór rozgrywa się z Londynem i wyspą Jersey - chodzi o 111 pozwoleń. Paryż zapewnia, że „będzie o nie walczyć”.
Francuska minister ds. morza Annick Girardin uznała to za „dobrą nowinę”, ale zapowiedziała, że francuscy rybacy muszą otrzymać od Wielkiej Brytanii 111 pozostałych pozwoleń.
Od 1 stycznia br. Francja otrzymała licencje dla około 1000 statków. Paryż domaga się jeszcze około setki.
Problemy rybaków obok kwestii imigrantów docierających do Wielkiej Brytanii przez kanał La Manche od tygodni powoduje zaostrzenie w stosunkach między Paryżem i Londynem.
Źródło: PAP
Fot. Depositphotos
Chemia w morzu i na plaży. Zanieczyszczamy oceany globalnie, trujemy się lokalnie
Raport NIK: człowiek zagraża Półwyspowi Helskiemu
Nowa prezes NFOŚiGW nominowana na stanowisko
Na Zalewie Wiślanym trwają "śledziowe żniwa"
W Senacie będzie obradował Morski Zespół Parlamentarny nt. morskich farm wiatrowych
Dopływ słodkiej wody do Atlantyku Północnego to bardziej upalne lata w Europie