Słynny transatlantyk SS United States, który od trzech dekad niszczał zacumowany w Filadelfii, wyruszył w swoją ostatnią drogę. Nieopodal wybrzeża Florydy zostanie zatopiony, by stać się największą, sztuczną rafą na świecie. Ma być to wyjątkowe przedsięwzięcie, choć dla wielu Amerykanów jest ono nie do przyjęcia.
Historyczny statek został odeskortowany przez holowniki do stoczni Mobile w stanie Alabama. Tam w ciągu 12-miesięcznego procesu zostanie przygotowany do swojej nowej funkcji, przy zachowaniu rygorystycznych norm środowiskowych. Przedsięwzięcie pierwotnie miało zostać zrealizowane w 2015 roku, niemniej zostało wstrzymane z różnych powodów związanych z formalnościami i przepisami, jak i problemem z jego finansowaniem. W efekcie ma zostać zatopiony u wybrzeży hrabstwa Okaloosa na Florydzie, stając się elementem tworzonej sztucznej rafy koralowej, wpływając pozytywnie zarówno na środowisko, jak i turystykę, z myślą o miłośnikach podwodnych eksploracji.
On her maiden voyage in 1952 she crossed the Atlantic in 3 days, 10 hours, 40 minutes—beating the record set by the RMS Queen Mary by over 10 hours.
— Titanic New York® (@TitanicNewYork) February 19, 2025
She was the fastest ocean liner to cross the Atlantic Ocean.
She holds that record today, and evermore.#SSUnitedStates pic.twitter.com/Jw7weWaY2N
SS United States, zbudowany w 1952 roku, był w swoim czasie najszybszym na świecie transatlantykiem, uznawanym w USA za cud techniki i jako „to żywa ikona amerykańskiego snu”, w całości stworzony w ramach krajowego przemysłu stoczniowego. Jego długość wynosi 302 metry, a szerokość 30,9 metra. Mógł przyjąć na swój pokład 1972 pasażerów i 1044 osób załogi. Jego tonaż wynosił 53329 GRT. Uznawany był za jako najpotężniejszy, najnowocześniejszy i najbardziej zaawansowany liniowiec pasażerski, jaki kiedykolwiek zbudowano, bijąc rekord prędkości transatlantyckiej podczas swojej dziewiczej podróży, osiągając maksymalnie 38 węzłów, potem utrzymując ją na poziomie do 30 węzłów.
Obok funkcji pasażerskich statek miał być, w razie potrzeby przeznaczony do celów wojskowych, co wynikało z zaangażowania podmiotów krajowych w ramach bezpieczeństwa narodowego i utrzymującego się wtedy szczytu Zimnej Wojny. To również stało się powodem jego problemów (tajne elementy projektu utrudniały sprzedaż innemu podmiotowi do celów komercyjnych), także ze względu na zastosowane do jego budowy materiały (w tym azbest). Miał też przynosić straty, w efekcie został wycofany z komercyjnej działalności już w 1969 roku, co wiązało się z wycofaniem już zaplanowanych rejsów i pozostawiając załogę w niepewnej sytuacji. Później pojawiły się plany zaadaptowania statku na np. jednostkę szpitalną dla US Navy, z czego zrezygnowano ze względów na koszty. Ostatecznie w latach 80-tych rozpoczął się proces degradacji statku, na którym zaniechano remontów, a wyposażenie sukcesywnie wyprzedawano. W latach 90-tych na Ukrainie i w Turcji odbyły się pierwsze prace rozbiórkowe, w tym związane z usunięciem rakotwórczego azbestu. Potem przez wiele lat SS United States pozostawał w porcie w Filadelfii, gdzie niszczał, a różne podmioty spierały się co do jego losu, w tym planu zezłomowania. Ta część jego historii, ciągnąca się właściwie przez większość jego „życia” miała stać się nie symbolem amerykańskiego przemysłu stoczniowego, ale jego zmierzchu i postępującego upadku.
Ostatnim podmiotem zarządzającym byłym transatlantykiem jest SS United States Conservancy, który starał się ratować dziedzictwo tej jednostki. W 2011 roku planował pzekształcenie go w atrakcję turystyczną i trwałe zakotwiczenie w Nowym Jorku, a inicjatywa spotkała się z zainteresowaniem znanych osób, w tym polityków, jak były prezydent USA Bill Clinton, który pływał na nim jako pasażer w 1968 roku. Organizacja po oględzinach doszła do wniosku, że plan remontu ze względu na stan kadłuba i wnętrz jest jednak niewykonalny i przerastający możliwości finansowe, w efekcie zawieszając w próżni wszelkie plany. Potem na dodatek doszło do konfliktu z operatorem molo Penn Warehousing po podwojeniu opłat za dokowanie statku, daly o sobie znać braki funduszy oraz pozostawanie bez pomysłu na zagospodarowanie statku. Mimo że instytucja wygrała w sądzie z żądaniami czynszu, sąd nakazał usunięcie statku z zajmowanego miejsca, zmuszając podmiot do jego sprzedaży. Ostatecznie trafił do hrabstwa Okaloosa na Florydzie, który okazał się mieć pomysł, co zrobić z transatlantykiem.
Zanim trafił do Mobile, część pozostałego wyposażenia z wnętrza oraz inne zebrane pamiątki, w tym dzieła sztuki i inne artefakty, miały trafić do muzeum, ilustrującego historię statku jak i podróży transatlantyckich. Opuszczając Filadelfię SS United Statek wyruszył w podróż pierwszy raz od 28 lat.
– Jesteśmy wdzięczni mieszkańcom Filadelfii za ich niezłomne wsparcie i uznanie dla SS United States przez tak wiele lat. Filadelfia, będąca domem dla tak wielu historycznych zabytków narodowych, była odpowiednim portem przez prawie trzy dekady. Dziękujemy również wszystkim, którzy wspierali SS United States Conservancy podczas naszego 14-letniego zarządzania okrętem flagowym Ameryki i życzymy jej „pomyślnych wiatrów i spokojnych mórz” podczas jej historycznej podróży do nowego domu” – przekazała Susan Gibbs, prezes SS United States Conservancy i wnuczka słynnego architekta marynarki wojennej i projektanta SS United States, Williama Francisa Gibbsa
Zgodnie z planem podróż do nowego miejsca przeznaczenia ma potrwać dwa tygodnie, a jak podają amerykańskie media, podróż statku budzi zainteresowanie Amerykanów, którzy obserwują holowanie jednostki. Nie brakuje tu komentarzy wyrażających żal do SS United States Conservancy, zarzucając kapitulację i poddanie walki o ważny dla wielu statek. Zanim opuścił on molo w Filadelfii, na bramie prowadzącej do niego mieszkańcy zostawiali kartki pożegnalne z podpisami, a nawet kwiaty.
Przewiduje się, że proces dostosowania celem przygotowania do rekultywacji środowiska zajmie nawet 24 miesiące. W efekcie ma zostać sztuczną rafą, wspierając życie morskiej fauny i flory, tworząc z niego wyjątkową atrakcję nurkową w rejonie Zatoki Meksykańskiej. Także zarząd zarząd hrabstwa Okaloosa jest zdania, że będzie to korzystne dla przyrody oraz turystyki, wpisując się w zobowiązanie do rozwoju regionu i wpływając korzystnie na gospodarkę, jednocześnie niwelując problem, który narastał od dekad. A takim stał się statek SS United States. Dokładna, przyszła lokalizacja jako sztucznej rafy na ten moment nie jest znana, ale urzędnicy wskazują, że stanie się on w pełni dostępny dla nurków i w pełni bezpieczny do działań podwodnych.
Ile można zarobić na statku? Nawet 10 tys. euro miesięcznie
00:01:39
Tak rozkłada się ciało w głębi oceanu (wideo)
Na „Titanicu” byli pasażerowie z Polski
Pracowniczki platformy wiertniczej: Dziwne jest nie to, że tu jesteśmy, tylko to, że nas tu wcześniej nie było
Ogromne lodowe kule nad Bałtykiem. Skąd się wzięły?
00:01:35
Statek kosmiczny obcych czy nazistowski bunkier pod wodą? Dziwne odkrycie w głębinach Bałtyku
Latarnie Gospodarki Morskiej 2021 w kategorii "Lider Technologii Morskich". Ruszyło głosowanie online
"Spotkanie po latach". Pokład Sokoła zwiedził były dowódca okrętu z czasów jego służby pod norweską banderą
Wynalazek UMG opatentowany przez Europejski Urząd Patentowy
Nietypowy wyraz francusko-polskiej współpracy. Powstał atomowy okręt podwodny… z klocków. Jest do kupienia
Trwa ogólnopolski konkurs Uniwersytetu Morskiego w Gdyni na nazwę dla następcy Daru Młodzieży
UMG uczcił 107. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości
Bezpieczeństwo w przemyśle i logistyce morskiej: system LOTO i sorbenty – inwestycja decydująca o sukcesie operacyjnym