• <
PGZ_baner_2025

Wypadek na Morzu Czarnym. Dwa rosyjskie tankowce złamały się na pół. Groźba katastrofy ekologicznej

Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Wypadek na Morzu Czarnym. Dwa rosyjskie tankowce złamały się na pół. Groźba katastrofy ekologicznej
Fot. sychikov/Vesselfinder

Do wyjątkowo groźnego wypadku doszło 14 grudnia br. nieopodal Cieśniny Kerczeńskiej prowadzącej z Morza Czarnego na Morze Azowskie. Jak podają rosyjskie i ukraińskie media, w wyniku silnych fal doszło do rozerwania kadłubów statków transportujących produkty naftowe. Pojawiające się informacje o wycieku wskazują na groźbę ogromnego zanieczyszczenia morskiej fauny i flory.

Na portalu Telegram pojawiły się informacje, że w pobliżu Półwyspu Krymskiego, okupowanego od 2014 roku przez Rosję, doszło do wypadku z udziałem tankowców Wołgonieft 212 (MMSI: 273333930) i Wołgonieft 239 (MMSI: 273354600). Oba miały odpowiednio 136 metrów długości i 12 metrów szerokości oraz 132 metry długości i 17 metrów szerokości. Nie jest znana ich wyporność, niemniej w mediach pojawia się informacja, że na pierwszym ze statku miało być transportowane ponad 4 tys. ton mazutu, czyli ciężkiego oleju opałowego. 

Oba statki były już wiekowe, zbudowane w latach 60-tych i 70-tych XX wieku. Prawdopodobnie ich wiek, jak i możliwe też zaniedbanie procedur bezpieczeństwa i konserwacji doprowadziło do tego, że w wyniku silnych fal doszło do rozerwania ich kadłubów, a w efekcie ich rozerwania. Rosyjski resort odpowiedzialny za informowanie o wypadkach podał informację, że przyczyną zdarzenia mógł być „błąd człowieka” związany z trudnością operowania statkiem w trudnych warunkach pogodowych.

Ukraińskie media, m.in. Ukrainska Prawda podają, że udało się uratować na ten moment 10 marynarzy z obu jednostek, a 13 innych wciąż znajduje się w morzu. Profil Mash, na którego powołują media, na Telegramie wskazał, że nie udało się odnaleźć czterech osób. Istnieje podejrzenie, że mogą być ofiarami tego wypadku.

Śmierć marynarzy to nie jedyna tragedia w związku z tym wypadkiem. Zdaniem Mash miało dojść także do wycieku przewożonego ładunku, w postaci oleju napędowego. W efekcie może dojść do znacznego skażenia wód Morza Czarnego i Azowskiego, a także zanieczyszczenia dziesiątków kilometrów wybrzeży Krymu oraz terytorium Rosji i innych państw regionu.

Dwa rosyjskie tankowce, przewożące tysiące ton produktów naftowych w pobliżu Cieśniny Kerczeńskiej na Morzu Czarnym, złamały się na pół - poinformował w niedzielę portal Ukrainska Prawda, powołując się na rosyjskie kanały na Telegramie. Wcześniej pojawiły się doniesienia o wycieku produktów naftowych do morza.

AKTUALIZACJA

W mediach społecznościowych pojawiły się teorie, że za atak miałyby odpowiadać ukraińskie drony bądź miny morskie (rosyjskie lub ukraińskie). Wynika to z faktu, że miało też dojść do zatonięcia rosyjskiego dźwigu morskiego, nieopodal Krymu.

nauta_2024

Dziękujemy za wysłane grafiki.