• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Tajwan chce znacząco wzmocnić swoje zdolności obronne dzięki okrętom podwodnym

25.09.2023 14:49 Źródło: MON Tajwanu, MW Tajwanu
Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Tajwan chce znacząco wzmocnić swoje zdolności obronne dzięki okrętom podwodnym

Partnerzy portalu

Fot. MW Tajwanu

Ministerstwo Obrony Tajwanu potwierdza, że siły morskie oczekują już w 2027 roku wprowadzić do służby dwa nowe, opracowane w kraju okręty podwodne. Wyposażając je w torpedy i rakiety do działań nawodnych i podwodnych władze w Tajpej liczą na znaczące wzmocnienie obronności kraju i zapewnić tym samym skuteczną metodę odstraszania wobec sił morskich Chin, które regularnie dopuszczają się naruszania morskich granic. Z racji na to, że Pekin traktuje wyspę, jako swoje terytorium, groźba inwazji stale wisi w powietrzu.

Zapewnienie skutecznej obrony przed inwazją od strony morza ma istotne znaczenie dla armii Tajwanu, określającego siebie samego jako Republikę Chińską. W ostatnim czasie regularnie dochodzi do chińskich prowokacji poprzez wysyłanie dużej liczby statków powietrznych oraz okrętów w rejon Cieśniny Tajwańskiej. Wedle niektórych teorii inwazja Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku miała w razie sukcesu i sprawdzenia reakcji Zachodu umożliwić Chinom zajęcie ostatniego bastionu władz, gdzie te ewakuowały się po przegranej wojnie domowej w 1949, zachowując protekcje USA. Obecnie Tajwan jest nie tylko ważnym sojusznikiem USA, ale też miejscem, gdzie swoją siedzibę ma jeden z gigantów branży żeglugowej, Evergreen. Ponadto kraj jest też centrum produkcji nowoczesnych technologii i elektroniki, w tym podzespołów do komputerów.

Tajwańskie plany wzmocnienia floty o okręty podwodne sięgają 2016 roku, czego efektem będzie zwodowanie w tym roku pierwszego z ośmiu zaplanowanych jednostek. Co istotne, jest to efektem wykorzystania wiedzy i technologii zarówno krajowej, jak i zagranicznej, co jawi się jako sukces władz pomimo izolacji dyplomatycznej (kraj nie jest powszechnie uznawany i nie posiada oficjalnych ambasad). Stąd oficjalna sprzedaż uzbrojenia jest mocno utrudniona z racji na postawą CHRL, niemniej nawet siedem państw miało udzielić niezbędnej pomocy tajwańskiemu przemysłowi stoczniowemu. Tu wskazuje się Indie, Japonię, Koreę Południową, Stany Zjednoczone i Wielką Brytanię. Potencjalnie mogło się to także wiązać z umowami co do eksportu z wyspy nowoczesnej elektroniki do podzespołów komputerowych, niezwykle pożądanych przez branżę high-tech z racji na to, że nie przeszła przez fabryki zlokalizowane w Państwie Środka. Pandemia COVID-19 sprawiła, że opóźnienia w dostawach i produkcji zwiększyły zapotrzebowanie na tego typu komponenty.

Obecnie w skład sił podwodnych Tajwanu (określanych też jako Marynarka Wojenna Republiki Chińskiej) wchodzą cztery, starsze okręty, odstające od wielu, często nowoczesnych jednostek nawodnych floty. Najmłodsze to dwa okręty typu Chien Lung, produkcji holenderskiej, wprowadzone do służby w latach 1987-1988. Są to Hai Lung (SS-793) i Hai Hu (SS-794). Pozostałe to jednostki typu Tench produkcji amerykańskiej, pierwotnie wprowadzone do służby US Navy w latach... 1945-1946! USS Cutlass (SS-478) i USS Tusk (SS-426) służyły pod gwieździstą banderą do 1973 roku. Zostały przekazane Tajwanowi i działają obecnie jako ROCS Hai Shih (SS-791) i ROCS Hai Bao (SS-792), co czyni je najstarszymi okrętami podwodnymi, które oficjalnie pozostają w czynnej służbie sił morskich. Oficjalnie służą tylko do celów szkoleniowych, aby podtrzymać ciągłość szkolenia kadr morskich z myślą o budowie nowych okrętów podwodnych.

Program Indigenous Defense Submarine (IDS) został zainicjowany przez prezydent kraju, Tsai Ing-wen. Odpowiedzialnym za program z jej ramienia jest adm. Huang Shu-kuang, który podkreślił, że wraz z starszymi jednostkami produkcji holenderskiej, licząca razem 10 okrętów podwodnych flotylla pozwoli zbudować potencjał bojowy, dzięki któremu "kraj nie przegra wojny". Ma to też utrudnić działalność marynarki wojennej Chin kontynentalnych, gdyż już jeden okręt podwodny może wstrzymać działalność całej floty i wymusić znaczne zaangażowanie w ramach działań zwalczania okrętów podwodnych (Anti-Submarine Warfare, ASW). Uniemożliwi to choćby prowadzenie prowokacji morskich, a także będzie stanowić zagrożenie dla potencjalnych planów inwazji na wyspę.


Fot. MW Tajwanu


Pierwszy, z zaplanowanych ośmiu nowoczesnych okrętów podwodnych, ma być jednostką o napędzie konwencjonalnym, wyposażoną w amerykańskie, ciężkie torpedy MK-48  Mod 6, a także pociski Harpoon Block II. Budowany od 2021 roku w krajowej stoczni CSBC w Kaohsiung, okręt Hai Kun (SS-711), ma posiadać ok. 70 metrów długości i 2 500 ton wyporności, a także być zdolny do zanurzenia na głębokość do 420 metrów. Koszt jednostki jest niezwykle wysoki, bo sięgający nawet 1,6 mld dolarów, co wynika z trudności związanych z dostawami.

Po przekazaniu zamawiającemu okręt będzie przechodził intensywne próby morskie, które zostaną zakończone w przyszłym roku i wtedy ma nastąpić oficjalne wcielenie do służby. Budowa kolejnego okrętu jest wciąż dopiero w planach, niemniej można oczekiwać, że jeśli zostanie utrzymane tempo prac, to drugi okręt powinien zostać przekazany zgodnie z planem. Można się wtedy spodziewać przyspieszenia prac (w tym budowy paru okrętów na raz), z racji na doświadczenie zespołu stoczniowego, a także szkolenia kadr "podwodników".

Inwestując w okręty podwodne Tajwan dołącza do grona państw operujących na akwenie Indo-Pacyfiku, dążących do zwiększenia swojego potencjału morskiego, w tym podwodnego, w obliczu chińskiej ekspansji na morzu oraz pretensji do spornych obszarów m.in. na Morzu Południowochińskim. W związku z tym Filipiny rozważają zakup francuskich okrętów podwodnych, natomiast Australia, we współpracy z Wielką Brytanią i USA, wdraża ogromną inwestycję nabycia oraz budowy jednostek z napędem jądrowym, przez co dołączy do elitarnego grona kilku państw, jakie posiadają je w swoim wyposażeniu.

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.