• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Rynek ryb w Unii Europejskiej. Polska poniżej średniej w spożyciu, powyżej w eksporcie

Strona główna Ekologia Morska, Ochrona Bałtyku, Rybołówstwo Morskie Rynek ryb w Unii Europejskiej. Polska poniżej średniej w spożyciu, powyżej w eksporcie

Partnerzy portalu

Rynek ryb w Unii Europejskiej. Polska poniżej średniej w spożyciu, powyżej w eksporcie - GospodarkaMorska.pl

W 2021 r. spożycie produktów z ryb i owoców morza w krajach Unii Europejskiej rosło. W 2021 r. wydatki gospodarstw domowych na ryby i owoce morza w UE-27 wzrosły o 7% w porównaniu do 2020 r. Trend ten utrzymuje się od 2019 r. – informuje EUMOFA (European Market Observatory for Fisheries and Aquaculture Products) w najnowszym raporcie.

W Polsce w latach 2020-2021 nastąpił przyrost spożycia ryb i owoców morza (wg wagi żywej) o 2%, do 13,33 kg na osobę. Średnie spożycie mieszkańców UE w analogicznym czasie spadło o 7% do 23,28 per capita. Najwyższy poziom spożycia ryb i owoców morza notowano w Portugalii (57,67 kg na mieszkańca), Hiszpanii (44,21) oraz Danii (35,17) i Francji (32,56).

Polacy są mięsożerni


Eksperci EUMOFA obliczyli, że wartościowo na ryby wydajemy około 10% środków, a na mięso 90% kwot przeznaczonych na białko pochodzące odzwierzęce. Wskazują oni, że „ze wszystkich państw członkowskich stosunek między tymi dwiema kategoriami jest najbardziej zrównoważony w Portugalii. W 2021 r. z całkowitej kwoty, jaką portugalskie gospodarstwa domowe wydały na ryby i mięso, ryby stanowiły 45%, a mięso 55%”.

Niemcy z 45 mld EUR wydanych na mięso i ryby i produkty akwakultury, na te ostatnie dwie kategorie wydali ponad 7 mld EUR.

Największe dysproporcje zaobserwowano na Węgrzech, gdzie na produkty rybołówstwa i akwakultury wydano 6%, oraz w Rumunii i Czechach, gdzie gospodarstwa domowe wydały odpowiednio 6% i 9% ogółu na ryby.

– Zwiększona konsumpcja ryb i owoców morza w niektórych krajach jest najprawdopodobniej związana z trwałymi skutkami pandemii COVID-19, co doprowadziło do wzrostu popytu na spożycie żywności w domu, a tym samym większej ilości [wyrobów powstających– MG] w domowej kuchni. Niemniej jednak, według szacunków Euromonitora, wzrosła również konsumpcja poza domem. Oczekuje się, że wzrost ten będzie kontynuowany, a następnie ustabilizuje się w latach 2024-2026 – zauważają autorzy raportu „The EU Fish Market. 2022 Edition”.

Deficyt w rybach


W 2021 r. zwiększony import i spadek eksportu ryb i owoców morza z krajami spoza UE wywołał deficyt bilansu handlowego w 2020 r. Wyniósł on 1,8 mld EUR i był 10% wyższy niż w 2020 r. Łączne wydatki na importowaną rybę rosły szybciej niż waga importowanych ryb i owoców morza, co wiązała się ze wzrostem cen produktów i kosztów logistyki.

– Wzrost ten można częściowo wytłumaczyć deprecjacją euro w stosunku do korony norweskiej, co spowodowało wzrost cen importu z Norwegii, jednego z głównych dostawców UE. Ponadto nastąpił znaczny wzrost wartościowych gatunków przeznaczonych głównie dla sektora HoReCa (hotele, restauracje, kawiarnie), które po pandemii COVID-19 stopniowo zaczęły się ponownie otwierać – wyjaśniają analitycy działający dla potrzeb EUMOFA.

Polska znalazła się na 6. miejscu wśród czołowych 10 eksporterów UE. W 2021 r. wyeksportowaliśmy przetwory z ryb i owoców morza o wartości 375 mln EUR, odnotowując spadek przychodów o około 2% w stosunku do 2020 r. To zjawisko miało miejsce w wielu krajach UE, a szczególnie dało się zauważyć wśród czołowych eksporterów.

Niski eksport i przychody


– W 2021 r. eksport produktów rybołówstwa i akwakultury z UE do państw trzecich osiągnął najniższy poziom od pięciu lat i wyniósł 2,41 mln ton, co oznacza spadek o 104 565 ton, czyli 4% w stosunku do 2017 r. Analizując 10 ostatnich lat podaż była dość stabilna przy niewielkim wzroście o ponad 9,3 t lub 0,39%, podczas gdy spadek podaży wyniósł około 157,8 t, co oznacza zmniejszenie dostaw o 6% w latach 2020-2021 – podaje raport „The EU Fish Market. 2022 Edition”.

Zmniejszyły się również o ponad 216 mln EUR przychody z eksportu poza UE w 2021 r. do 6,75 mld EUR. To stanowi 6% spadek wpływów w stosunku do 2020 r. W ujęciu realnym (w cenach z 2015 r.) wartość sprzedaży w 2021 r. była wyższa o 11% w porównaniu do danych sprzedaży sprzed 10 lat.

European Market Observatory for Fisheries and Aquaculture Products podsumowując okres analizowany w raporcie zauważa, że w latach 2019-2020 spadł zarówno import, jak i aktywność rybołówstwa i produkcja z akwakultury. Całkowita podaż przetworów z ryb i owoców morza osiągnęła jedną z najniższych wartości odnotowanych w dekadzie 2011-2020. – Redukcje można postrzegać jako konsekwencje pandemii COVID-19 dla sektora, powodując głównie negatywny wpływ na działalność logistyczną i produkcyjną – wnioskują eksperci EUMOFA.

Portugalczycy lubią ryby


W 2020 r. szacowane spożycie ryb, owoców morza i przetworów osiągnęło w krajach UE 10,41 mln t ekwiwalentu żywej wagi, co odpowiada 23,28 kg na osobę. Te wielkości są również najniższe w czasie ostatnich 10 lat. W przeciwieństwie do ogólnych negatywnych zjawisk w rybołówstwie i produkcji farm rybnych zaobserwowanych w UE, w kilku krajach odnotowano nieznaczny wzrost konsumpcji ryb i przetworów rybnych i owoców morza.

Najwyższy szacunkowo zanotowano w Bułgarii (o 6%) i Chorwacji (o 5%). Są to jednak przyrosty od stosunkowo niskiego poziomu konsumpcji ryb i owoców morza w 2020 r., odpowiednio – 8,05 oraz 21,85 kg na mieszkańca.
UE eksportuje głównie błękitka, mączkę rybną i olej rybny nieprzeznaczony do spożycia przez ludzi, śledzie, makrele, tuńczyka i łososia. Należy zauważyć, że wywóz tuńczyka z UE obejmuje częściowo tuńczyki złowione przez flotę hiszpańską i francuską poza łowiskami UE.

– Połowy są przetwarzane poza Unią Europejską, a następnie importowane do UE w postaci gotowych produktów lub wyrobów mrożonych. W obu przypadkach te wolumeny są również rejestrowane jako eksport UE – wyjaśniają eksperci EUMOFA.

Wielka Brytania głównym importerem


Unijny eksport łososia w latach 2020-2021 odnotował gwałtowny spadek. Wywóz łososia zmalał o prawie 50 mln t, co oznacza spadek eksportu o 37%. Ze względu na wzrost cen przychody z eksportu łososia zmniejszyły się jedynie o 192 mln EUR (17%). Na taki wynik wpływ miał radykalnie zmniejszony import na potrzeby konsumentów Wielkiej Brytanii – ustalili analitycy EUMOFA.

Zjednoczone Królestwo jest wciąż głównym odbiorcą produktów rybołówstwa i akwakultury z UE pod względem wartości, którego udział wynosi 15% z 6,75 mld EUR globalnej sprzedaży. Na drugim miejscu uplasowały się Stany Zjednoczone (13%).

– Norwegia zajęła trzecie miejsce wśród importerów z rynku UE dzięki wzrostowi importu mączki rybnej i makreli, Szwajcaria utrzymała się na miejscu czwartym, a Chiny spadły z trzeciego na piąte miejsce, głównie z powodu spadku konsumpcji dorsza pozyskanego przez floty rybackie i producentów z UE – informuje raport EUMOFA.

Przetwórcy z Norwegii wykorzystują produkowany w krajach UE olej z ryb i mączkę rybną. Nigeria jest jednym z trzech głównych miejsc docelowych, do których kierowane są duże ilości błękitka, śledzia i makreli. Śledź z UE miał w 2021 r. powodzenie u konsumentów z Ukrainy i w Egipcie.


Gospodarka Morska


Łosoś na unijnym stole w 2022 r.


W przypadku łososia w latach 2020-2021 nastąpił istotny wzrost wartości importu UE. Wzrost ilości importu był umiarkowany, ze względu na ponowne otwarcie sektora HoReCa po pandemii COVID-19.

Na podstawie danych z Norwegii wydaje się, że rynek w 2022 r. się ożywił. W pierwszych ośmiu miesiącach 2022 roku eksport łososia z Norwegii osiągnął wartość 66,04 mld NOK, podczas gdy w ciągu 8 miesięcy 2021 r. eksport tej ryby przyniósł producentom jedynie 49,03 mld NOK.

– Polska, Dania i Stany Zjednoczone były w sierpniu największymi rynkami zbytu łososia norweskiego. Zapotrzebowanie na łososia norweskiego stale rośnie – powiedział analityk Seafood Council Paul T Aandahl i wyjaśnił, że „chociaż ceny spadły w porównaniu z początkiem tego roku, w sierpniu ceny łososia były rekordowo wysokie”.

Z danych Norwegian Seafood Council wynika, że największy wzrost wartości importu łososia odnotowała Polska, która wydała na import tej ryby 366 mln NOK.

– Duży wzrost odnotowano również w innych krajach, które w dużej mierze dalej przetwarzają łososia, takich jak Holandia i Litwa – informuje „Fishfarming Expert”.

Tuńczyk, mintaj, makrela na unijnym rynku


W 2020 r. filety z tuńczyka były głównym produktem importowanym do UE, zastępując import całego tuńczyka. Trend ten utrzymywał się w 2021 r., kiedy  importowano 190 tys. t. import tuńczyka spadł o 21%.

– Według stanu na koniec sierpnia 2022 r. luka importowa nadal się pogłębiała. Silny wzrost cen importu odnotowano w pierwszych 8 miesiącach 2022 roku – informuje EUMOFA.

W 2021 r. import mintaja do UE spadł do poziomu 266 305 ton, najniższego od 10 lat.

– Niski wolumen importu mógł być spowodowany ograniczoną dostępnością produktu z Chin, w związku z zamknięciem chińskich portów dla Federacji Rosyjskiej oraz chińskimi lockdownami związanymi z COVID19 – tłumaczą eksperci. W czasie pandemii mintaj produkowany w USA zyskał popularność wśród konsumentów na rynku amerykańskim ze względu na korzystną cenę, co sprawiło ograniczenie eksportu na rynki UE.

Natomiast import mintaja z Rosji do UE wzrósł w latach 2020-2021 odpowiednio o 29% pod względem ilościowym i o 31% więcej za niego zapłacono. Pomimo rosyjskiej wojny z Ukrainą import mintaja do UE utrzymywał się na rekordowo wysokim poziomie w pierwszym połowa 2022 r. – podkreśla się w raporcie EUMOFA.

W 2021 r. wywóz makreli poławianej w Atlantyku z UE był najwyższy od 4 lat i zbliżył się do 180,2 tys. t. W ciągu pierwszych 8 miesięcy 2022 roku ceny na rynku międzynarodowym wzrosły o około 20%. Makrela cieszyła się szczególnym popytem rynków azjatyckich i afrykańskich. Do końca września 2022 r. Norwegia, Islandia, Wyspy Owcze i Wielka Brytania złowiły o 3% więcej makreli niż w tym samym okresie 2020 r.

Unia Europejska mimo 8% udziału w połowach, produkcji ryb i owoców morza jest liczącym się graczem na rynku dostaw i importu. Polska ma tu swój udział, szczególnie na rynku przetwórczym. Połowy dalekomorskie praktycznie nie istnieją, a połowy na Bałtyku funkcjonują pod presją kolejnych ograniczeń kwot połowowych i naturalnych ubytków ryb.

Fot. Depositphotos



Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.