Prawie 400 martwych żółwi morskich u wybrzeży Salwadoru. Pracownicy ministerstwa środowiska znaleźli zwierzęta około 13 kilometrów od brzegu. Trwa badanie przyczyn tej ekologicznej katastrofy.

Jak poinformowali pracownicy salwadorskiego ministerstwa środowiska, większość żółwi było w stanie rozkładu. Przyczynę ich śmierci mają wyjaśnić badania laboratoryjne.

To nie pierwszy taki przypadek w tym kraju. W 2013 r. również w okolicach Salwadoru miała miejsce podobna sytuacja. Wtedy za przyczynę śmierci setek żółwi odpowiedzialne były zjedzone przez nie toksyczne algi. Zawierały saksytoksynę, czyli śmiercionośną substancję, która m.in. paraliżuje mięsnie, co może prowadzić do uduszenia.

Zdaniem naukowców, w tym przypadku może być podobnie. Jako przyczynę masowej śmierci żółwi podaje się też oddziaływanie huraganu Irma, który zniszczył wiele gniazd tych zwierząt.

Técnicos y guardarrecursos navegaron 7 millas náuticas mar adentro de la Bahía de Jiquilisco donde se hallaron varias tortugas muertas (1/4)pic.twitter.com/Wvzq970gDW

— MARN El Salvador (@MARN_SV) 3 listopada 2017

La mayoría de tortugas ya están en estado de descomposición, algunas presentan las escamas de los caparazones levantadas (2/4) pic.twitter.com/mYOZWFe4ud

— MARN El Salvador (@MARN_SV) 3 listopada 2017

Se tomaron muestras de tejido de las tortugas y del agua del mar para su análisis (3/4) pic.twitter.com/pL2Q5YKpZJ

— MARN El Salvador (@MARN_SV) 3 listopada 2017

Se rescató una tortuga viva para obtener muestras de sangre y determinar posibles afectaciones por algas tóxicas (4/4) pic.twitter.com/TF2drzaAGv

— MARN El Salvador (@MARN_SV) 3 listopada 2017