Niedawno na łamach GospodarkaMorska.pl informowaliśmy, że Europejska Agencja Bezpieczeństwa Morskiego (EMSA) wraz z Federalną Agencją Morską i Hydrograficzną (BSH) po raz pierwszy przeprowadziły kampanię pomiaru spalin emitowanych przez statki na Morzu Bałtyckim za pomocą drona. Okazało się, że 4 maja dron rozbił się.
BSH informuje, że dron norweskiej firmy Nordic Unmanned, który od końca kwietnia wykonywał loty nad niemieckim Morzem Bałtyckim w celu pomiaru emisji ze statków, rozbił się 4 maja 2022 roku około godziny 15:30, wpadając do wody 40 metrów przed bazą w Staberhuk.
Dron wykonywał pomiary w ramach trzymiesięcznych testów. Wypadek nie spowodował szkód osobowych ani środowiskowych. Uszkodzony dron został już wyłowiony.
Operator natychmiast zawiesił loty w tym rejonie, zastosował uzgodnione środki planu awaryjnego i poinformował o incydencie odpowiednie władze lotnicze. Obecnie bada przyczyny zdarzenia i wyciągnie odpowiednie wnioski zgodnie ze standardami lotniczymi. Zastępczy dron jest dostępny na miejscu i jest już używany. Technologia czujników do pomiaru emisji spalin została dostarczona przez duńską firmę Explicit.
Kampanie monitoringowe są realizowane za pomocą dronów dwa razy dziennie, a pojedynczy lot trwa około 2,5 godziny. Drony przelatują przez smugi spalin i mierzą zawartość dwutlenku siarki za pomocą specjalnych czujników. Następnie system informacyjny obsługiwany przez EMSA przekazuje w czasie rzeczywistym wyniki pomiarów wraz z danymi mierzonego statku organom kontrolnym we wszystkich portach europejskich. Jeśli statek przekroczy normy, to po przybyciu do portu zostanie skontrolowany, a odpowiedzialne osoby zostaną ukarane.
Eksperci z PAN: jest bezdyskusyjne, że to człowiek poprzez emisję gazów cieplarnianych spowodował ocieplenie
Rusza akcja zarybiania i sprzątania Odry
Torqeedo chce produkować elementy do statków wykonane w 100% z recyklingu plastikowych odpadków wydobytych z oceanu
Marzec z rekordem temperatury oceanów – ponad 21 st. C
GIOŚ: przeprowadzono badania geofizyczne Morza Bałtyckiego na obszarze ponad 7 tys. km2
W rybach i owocach morza jest więcej PFAS niż by się wydawało