Przewoźnicy oceaniczni prześcigają się w czarterowaniu megakontenerowców, by skorzystać z wywindowanych stawek frachtowych.
Jednostki handysize o ładowności 7500–11 000 teu zostały praktycznie „wyprzedane” od lipca, a każdy dostępny tonaż jest szybko przejmowany przez brokerów przewoźników.
- W tej chwili czołowi przewoźnicy czarterują kontenerowce bez względu na okoliczności i nie obchodzi ich, ile płacą, dopóki dostaną to, co chcieli - powiedział Loadstar jeden z londyńskich brokerów.- Jeśli nie udaje im się pozyskać jednostek VLCS (7500-11 000 teu), są nawet przygotowani do czarteru dwóch panamaxów (4000-5,100 teu) do pracy w tandemie – dodał.
Były kontenerowiec Yang Ming osiągnął cenę nawet o 80% wyższą niż jego właściciele mogli osiągnąć niecały miesiąc temu.
Atrakcją dla MSC i innych firm jest ogromny wzrost stawek frachtu między Azją a zachodnim wybrzeżem USA, przy czym stawki spot zbliżają się obecnie do rekordowego poziomu 4000 USD za feu (kontener czterdziestostopowy).
Brokerzy donoszą, że w ostatnich dniach statki panamax, które z trudem zarabiałyby 9 000 dolarów dziennie pod koniec lipca, codziennie uzyskują stawki wynajmu do 15 000 USD.
Przeładunki kontenerów w Chinach w górę
Kanał Dębicki i inne projekty inwestycyjne zapewnią Portowi Szczecin nowe możliwości działania
Kongres Polskie Porty 2030. Terminalom nie brakuje wyzwań
Nie powstanie trzeci pas na Obwodnicy Trójmiasta. Ministerstwo ma inną koncepcję
Aktywna Plaża z Portem Gdynia, czyli święto siatkówki plażowej za nami
190 tys. zł na zakup drona podwodnego dla Portu Gdańsk