Polskie aktywa prawdopodobnie pozostaną stabilne do końca tygodnia - oceniają eksperci. Ich zdaniem, w dłuższej perspektywie złoty może lekko się osłabić, a krajowe SPW mogą się umacniać.

"Czwartkowy handel na rynku walutowym nie przyniósł większych emocji. Notowania PLN nieznacznie spadały korygując wzrosty z ostatnich dwóch sesji" - napisał w komentarzu Konrad Ryczko, analityk z DM BOŚ.

Zdaniem Piotra Popławskiego, ekonomisty z ING Banku Śląskiego, złoty pozostanie stabilny do końca tygodnia, a w dłuższej perspektywie może się osłabić.

"Dziś na złotym dzieje się stosunkowo mało (...), tak samo jak na eurodolarze. Zmienność trochę spadła. Wszyscy czekają na dane, które poznamy w przyszłym tygodniu: o inflacji z całej strefy euro (w środę - PAP) oraz dane z amerykańskiego rynku pracy (w piątek - PAP). Końcówka tygodnia ma natomiast szansę być trochę spokojniejsza" - powiedział.

"Co nie zmienia faktu, że spodziewamy się lekkiego osłabienia złotego w perspektywie tygodnia - dwóch. Dla nas poziomem (eurozłotego - PAP), który pewnie odwiedzimy - a przynajmniej jego okolice - jest 4,25, z założeniem, że inflacja rośnie na tyle wolno, że będą dalej spadać oczekiwania na podwyżki stóp w Polsce" - dodał Popławski.

Zdaniem ekonomisty, stabilizacji do końca tygodnia można spodziewać się także na krajowym rynku długu, a w następnych tygodniach krajowe SPW mogą się umacniać.

"Niska inflacja i niska podaż obligacji ze strony MF wskazują, że obligacje będą mocniejsze w ogóle, a także w spreadzie do krzywej niemieckiej" - powiedział Popławski.

"Szczególnie interesująco mogą wyglądać krótsze papiery, gdzie efekt spadku oczekiwań na podwyżki stóp może być najmocniejszy, a i MF oferuje skrajnie małe ilości papierów z krótkiego końca" - dodał.