Na szczycie w Hadze podjęto decyzję o stopniowym zwiększeniu wydatków obronnych do 2035 r., co ma umożliwić pozyskanie nowych zdolności oraz rozwój liczebny sił zbrojnych państw członkowskich. Jednak innym skutkiem obecnej sytuacji międzynarodowej są zapowiedzi rozbudowy systemów transportu paliwa, szczególnie na wschodniej flance NATO - pisze w komentarzu Ośrodek Studiów Wschodnich.
NATO obecnie wchodzi w zasadniczy etap wzmacniania zdolności odstraszania i obrony – w tym poprzez rozbudowę systemu rurociągów paliwowych na wschodnią flankę sojuszu. O rozbudowę systemu paliwociągów Sojuszu od wielu lat zabiegają przede wszystkim Polska i Rumunia. Wybudowanie niezbędnej infrastruktury na wschodniej flance i jej integracja z już funkcjonującą w NATO siecią będzie sporym wyzwaniem organizacyjnym i inwestycyjnym.
W razie konfliktu z Rosją operacja obronna wygeneruje skokowy wzrost popytu na paliwo, przekraczający możliwości obecnej logistyki. Już sama mobilizacja wojsk na wschodnią flankę wymaga wielokrotnie większego zapotrzebowania niż normalnie, zwłaszcza w przypadku działań lotniczych (ok. 85 % konsumpcji paliwa). Obecnie paliwa dostarczane są cysternami kolejowymi i drogowymi – co jest niewystarczające i ryzykowne logistycznie w trakcie trwania konfliktu. Rurociągi – systemy podziemne – zapewniają znacznie większe bezpieczeństwo, odporność na ataki, są prostsze utrzymanie i dają możliwość korzystania z zasobów cywilnych (np. dla lotnictwa cywilnego) w czasie pokoju.
Konsumpcja paliwa przekroczy najprawdopodobniej możliwości zaopatrzeniowe istniejącej infrastruktury jeszcze przed eskalacją zbrojną, bo już podczas komasacji sił sojuszniczych. Ten wzrost zapotrzebowania zostanie wygenerowany zarówno przez ruch wojsk lądowych, jak i transporty lotnicze oraz zabezpieczające przestrzeń powietrzną operacje lotnictwa myśliwskiego. Dlatego ważne jest nie tylko przyłączenie wschodniej flanki do natowskiego systemu paliwociągów, lecz także posiadanie rozbudowanych, odpornych na działania przeciwnika magazynów - piszą analitycy OSW.
Dawna i nowa infrastruktura
Krwiobiegiem paliwowym NATO jest system podziemnych rurociągów. Zbudowany w czasie zimnej wojny NATO Pipeline System (NPS) składa się z dziewięciu magistrali, liczących ponad 10 tys. km i łączących 12 państw. To dwa międzynarodowe systemy rurociągowe – środkowoeuropejski CEPS (Francja, Belgia, Luksemburg, Holandia, Niemcy) oraz północnoeuropejski NEPS (Dania, Niemcy). Uzupełnia je siedem rurociągów krajowych: islandzki (ICPS), norweski (NOPS), portugalski (POPS), północnowłoski (NIPS), grecki (GRPS) oraz dwa tureckie (TUPS) – zachodni i wschodni. Obok sieci rurociągowej, podpiętej do portów i rafinerii, NPS tworzą magazyny paliw i smarów (ponad 4 mln m3), stacje pomp oraz punkty załadunku dla transportu kołowego i kolejowego, zapewniającego dalszą dystrybucję.
Roczny koszt operacyjny utrzymania samego CEPS to ok. 180 mln Euro, z czego 90 % pokrywają opłaty od klientów cywilnych (np. linie lotnicze).
Po agresji Rosji na Ukrainę Sojusz rozpoczął planowanie Wschodnioeuropejskiego Systemu Rurociągów (EEPS) – jego studium opracowano jeszcze w kwietniu 2021 r. System ma zostać połączony z CEPS, by zabezpieczyć paliwowo wschodnią flankę.
Rozbudowa systemu na obszarze Polski i Rumunii to ogromne wyzwanie organizacyjne i inwestycyjne. Budowa rurociągu kosztuje przeciętnie 1 mln Euro za kilometr. Całościowy koszt EEPS szacowany jest na ok. 21 mld Euro, z terminem realizacji do 2035 r. Niemcy same mogą wyłożyć ok. 3,5 mld Euro. Włączenie Polski do systemu może odbywać się dwiema trasami: przez Danię i Niemcy (NEPS) lub przez Czechy (połączenie z CEPS). Oba warianty są brane pod uwagę i nie zapadły decyzje kierunkowe, jakie rozwiązanie będzie realizowane. Dla części krajów środkowoeuropejskich utrzymanie infrastruktury cywilno-wojskowej wymaga stworzenia popytu cywilnego, np. większego ruchu lotniczego, by opłaty komercyjne wspierały system.
Choć planowanie EEPS uwzględnia przede wszystkim potrzeby obrony zbiorowej czasu wojny, to wojsko – w szczególności komponenty powietrzny i lądowy – skorzysta na nim też w czasie pokoju. Rosnąć będzie bowiem bieżące zapotrzebowanie paliwowe rozbudowywanych sił zbrojnych państw wschodniej flanki, a także – prawdopodobnie – aktywność szkoleniowa i skala ćwiczeń sił NATO i USA w regionie. Ponadto Polska odgrywa kluczową rolę w dostawach pomocy militarnej dla Ukrainy, w tym paliw dla wojska.
Polska, m.in. przez rurociąg Boronów‑Trzebinia, już rozwija infrastrukturę produktową, która może zostać włączona w system NATO i potencjalnie rozciągnięta dalej na wschód – do krajów bałtyckich lub Ukrainy.
Dramat na pokładzie Steny. Na ratunek wezwano śmigłowiec Marynarki Wojennej
4
Dwa niszczyciele min na Mierzei Wiślanej. Kanał dostępny dla okrętów
Na Pomorzu jest wdrażany system Entry/Exit (EES). Straż Graniczna podaje szczegóły
Brytyjski patrolowiec śledził rosyjską korwetę i tankowiec na kanale La Manche
Broń laserowa dla Royal Navy. Ponad 300 mln funtów na uzbrojenie do zwalczania dronów
Europejscy liderzy odpowiedzieli na amerykański plan pokojowy dla Ukrainy
Napięcia między Moskwą a Ankarą: rosyjski statek nie dostał zgody na wejście do portu w Stambule
Sejm uchwalił ustawę rozszerzającą uprawnienia wojska i służb na Morzu Bałtyckim