ew
Jak czytamy w komunikacie The Associated Press, bezpośrednią przyczyną awarii napędu głównego na wycieczkowcu Viking Sky był niski poziom oleju smarnego. Informację podał w ostatnią środę Lars Alvestad, pełniący obowiązki dyrektora generalnego Norweskiego Dyrektoriatu Morskiego.
Jak mówił podczas konferencji prasowej: "Czujniki wykryły niski poziom oleju smarnego i automatycznie wyłączyły silniki statku aby zapobiec awarii".
Z tłumaczeń Alvestad'a wynika równiez, że mimo iż poziom oleju był "stosunkowo niski" to nadal mieścił się w ustalonych zakresach wymaganej normy. Ze względu na wzburzone morze i ciężkie warunki pogodowe, pojawiły się silne ruchy w zbiornikach, które mogły sprawić, że do instalacji systemu smarowania zasysane było powietrze zamiast oleju.
Operator statku, Viking Ocean Cruises, poinformował że z zadowoleniem przyjął „szybkie i skuteczne śledztwo” w sprawie weekendowej sytuacji awaryjnej i zaakceptował ustalenia.
Przypomnijmy, że jednostka doznała awarii 23 marca. W trakcie trwającej nieprzerwanie przez całą noc akcji pięć śmigłowców przewiozło na ląd 463 osób, 17 z nich hospitalizowano z powodu odniesionych wcześniej obrażeń. W momencie wysłania przez statek "Viking Sky" w sobotę po południu sygnału z żądaniem pomocy znajdowało się na nim łącznie 1373 ludzi - 915 pasażerów i 458 członków załogi. Ratownikom utrudniały pracę silny wiatr i fale o wysokości ponad 8 metrów.
Po utracie zdolności manewrowej "Viking Sky" dryfował w kierunku niebezpiecznego odcinka wybrzeża o nazwie Hustadvika, gdzie znajduje się wiele skalistych wysepek i podwodnych raf. Obok Hustadvika przebiega szlak żeglugowy łączący porty Molde i położony bardziej na północ Kristansund.
Wycieczkowiec zdołał w końcu zakotwiczyć. Cytowany przez dziennik "Verdens Gang" przedstawiciel norweskiej straży przybrzeżnej Emil Heggelund ocenił, że statek zatrzymał się w odległości 100 metrów od podwodnych skał i 900 metrów od brzegu.
"Viking Sky" miał we wtorek zawinąć do brytyjskiego portu Tilbury koło Londynu po odwiedzeniu norweskich nadmorskich miast Narwik, Alta, Tromso, Bodo i Stavanger. Większość zaokrętowanych turystów stanowili obywatele USA, Wielkiej Brytanii, Kanady, Nowej Zelandii i Australii.
Kontynuowaną w niedzielę rano w stałym tempie ewakuację pasażerów wstrzymano, gdy "Viking Sky" ruszył w asyście dwóch holowników w kierunku pobliskiego portu Molde. W tym czasie pracowały już trzy z czterech silników wycieczkowca.
Ukończony w 2017 roku "Viking Sky" ma 227 metrów długości i 47 800 ton pojemności. Jego armatorem jest spółka Viking Ocean Cruises z siedzibą w szwajcarskiej Bazylei.
OSW: niemieckie porty morskie są w kryzysie, notują spadki przeładunków
Polski Dzień Morza w Budapeszcie z udziałem przedstawicieli branży portowej
ETA.fm Podcast - podsumowanie tygodnia CW17'24 i CW18'24
Arkadiusz Marchewka: rozwój żeglugi śródlądowej jednym z priorytetów Ministerstwa Infrastruktury
W szczecińskiej Radzie Miasta powstała nowa komisja ds. gospodarki morskiej
EKG: infrastruktura transportowa dla zrównoważonego rozwoju gospodarczego i bezpieczeństwa