Hapag-Lloyd, niemiecki przewoźnik kontenerowy, obniżył emisję CO2 o 50 procent w porównaniu z rokiem referencyjnym 2008.

Cel został osiągnięty dzięki korzyściom skali, ponieważ firma wprowadziła na swoich trasach większe i bardziej wydajne statki o zwiększonej oporności na wodę.

Przemysł żeglugowy znajduje się pod znaczną presją, aby zmniejszyć swój ślad węglowy, a organy regulacyjne wytyczają drogę, wprowadzając coraz surowsze przepisy.

Styczeń tego roku to początek bezprecedensowego przejścia przemysłu żeglugowego w bardziej ekologiczną przyszłość, a rozporządzenie nakazuje utrzymać poziom zawartości siarki w paliwach okrętowych do 0,5 procent.

Zgodnie z międzynarodowym zobowiązaniem do ograniczenia emisji siarki i zmniejszenia o połowę globalnej emisji CO2 do 2050 roku Hapag-Lloyd rozpoczął liczne projekty, w tym eksplorację układu napędowego opartego na skroplonym gazie ziemnym (LNG), a także wyposażenie swoich statków w możliwość pobierania energii z lądu.

Firma planuje w czwartym kwartale 2020 roku rozpocząć modernizację dużego kontenerowca Sajir, by mógł być on napędzany paliwem LNG. Sajir jest jednym z 17 statków we flocie Hapag-Lloyd, które zostały pierwotnie zaprojektowane z myślą o LNG.

Umowa na modernizację została podpisana z Hudong HONDHOA Shipbuilding, a przebudowa ma zostać wykonana w stoczni Huarun Dadong w Szanghaju. Zadaniem MAN Energy Solutions była konwersja spalającego HFO silnika MAN B&W 9S90ME-C na dwupaliwowy MAN B&W ME-GI (ze wtryskiem gazu).

Hapag-Lloyd szuka także alternatywnych rozwiązań paliwowych, między innymi testuje biopaliwa na bazie zużytego oleju kuchennego.

W tej chwili około 95 procent statków Hapag-Lloyd pracuje na olejach napędowych o niskiej zawartości siarki, które emitują ponad 70 procent mniej tlenków siarki niż wcześniej stosowane ciężkie paliwa.

Dodatkowo dziesięć statków niemieckiego armatora zostanie wyposażonych w płuczki w 2020 roku.

- Zrównoważony rozwój to nie tylko ochrona klimatu, ponieważ obejmuje również kwestie ekologiczne, gospodarcze, społeczne i jakościowe. W 2019 roku udało nam się osiągnąć duży postęp we wszystkich czterech wymiarach. Przyczyniliśmy się do zmniejszenia naszej indywidualnej emisji CO2, wzmocniliśmy nasze zaangażowanie społeczne i dokonaliśmy ogromnych inwestycji w jakość naszych usług – powiedział dyrektor generalny Rolf Habben Jansen.

Armator poinformował, że w ciągu ostatniego roku przekształcił jeden statek we flocie na pozyskiwanie energii z lądu a dwa kolejne są także w trakcie konwersji.

W tej chwili 11 z 41 statków zarejestrowanych pod niemiecką banderą i osiem ze 127 statków czarterowych może podłączyć się do energii lądowej i są one wykorzystywane na trasach zawijających do portów kalifornijskich.

Hapag-Lloyd zatrudnia obecnie ponad 13 000 osób w 59 krajach i dysponuje flotą 239 kontenerowców przewożących rocznie około 12 milionów TEU.