pc
Było jak na Titanicu – okręt nabierał wody, zadłużał się w bankach zachodnich przy biernej postawie Skarbu Państwa – powiedział dla Telewizji Republika o sytuacji w PŻM Grzegorz Witkowski, wiceminister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej. Był on gościem Doroty Kani w programie „Koniec systemu”. Jego zdaniem, zła sytuacji spółki zaczęła się już w 2009 r., kiedy w wyniku tzw. afery stoczniowej zamknięte zostały stocznie w Szczecinie i w Gdyni.
Witkowski podkreślił w Telewizji Republika, że wprowadzenie zarządu komisarycznego w PŻM było niezbędne, ponieważ „banki zaczęły wysyłać wnioski o zajęcie statków, a były do odebrania kolejne”. Zaznaczył, że liczy, iż prokuratura szybko wyjaśni tę sprawę, ponieważ „trzeba zapytać jak to się stało, że z floty ponad 90 statków w ciągu kilku lat tych statków ubyło 40”.
Zaznaczył także, że rząd przywróci żeglugę śródlądową, co będzie „niezwykle trudnym zadaniem”.
– Odtworzymy nadwiślańską drogę wodną, jeśli będzie rynek, a będzie, bo go odtworzymy, bo on kiedyś był. Mamy przemysł ciężki na Górnym Śląsku, Odra jest naturalnym zapleczem zespołu portu Szczecin-Świnoujście, które potrzebują alternatywnej drogi dotarcia z towarami do portów w dobie zakorkowanych dróg i kolei – powiedział dla Telewizji Republika Grzegorz Witkowski, wiceminister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej.
Z kolei Paweł Brzezicki, zarządca komisaryczny PŻM, w wywiadzie dla „Gazety Polskiej” działania swoich poprzedników określił jako „planowe unicestwianie przedsiębiorstwa, powolną eutanazję”. Jak podkreślił, jedną z pierwszych najważniejszych rzeczy było powstrzymanie wyprzedaży masowców. W rozmowie z „Gazetą Polską” podał m.in. przykład, gdy jednostkę remontowano za miliony dolarów, po czym za niemal tę samą cenę sprzedawano konkurencji, która wchodziła na dotychczas obsługiwane przez PŻM rynki.
– Nie mam wątpliwości, że były to celowe działania, wymagały szczegółowej wiedzy i znajomości branży – powiedział dla „Gazety Polskiej” Paweł Brzezicki, zarządca komisaryczny PŻM.
Obecnie w sprawie PŻM prokuratura prowadzi dwa śledztwa. Jedno dotyczy działania zorganizowanej grupy przestępczej, która za łapówki zawierała kontrakty niekorzystne dla firmy. W drugim natomiast śledczy sprawdzają, czy przy zawieraniu umów na budowę i remonty statków nie dochodziło do nadużyć.
00:04:03
Rekordowy tunel dnie Bałtyku połączy Niemcy i Danię w 2029 roku (wideo)
00:04:15
Największe kontenerowce świata - przegląd
Polski masowiec zderzył się z suwnicą i żurawiami
Bangladesz odmawia przyjęcia rosyjskiego statku z elementami elektrowni jądrowej
10 tys. żołnierzy i funkcjonariuszy będzie pilnować infrastruktury krytycznej
Grupa OTL podsumowuje III kwartał. Trudna sytuacja rynkowa
Znamy laureatów IV edycji Grantu Dzielnicowego Busole organizowanego przez Baltic Hub
Hapag-Lloyd: biznes urósł, ale zyski mocno spadły
Wietnamskie porty na liście rankingu Lloyd’s List. Refleksje po Port Gdańsk Business Mixer w Wietnamie
Prezydent Świnoujścia popiera rozwój portu, ale nie utworzenie Przylądka Pomerania