PMK
W obecnym roku ponownie jesteśmy świadkami zażartej konkurencji między armatorami, do której dołączyli także właściciele tankowców - twierdzą eksperci z BIMCO (Baltic and International Maritime Council).
Pierwszym złym znakiem w tym roku dla branży morskiej był fakt, że Międzynarodowy Fundusz Walutowy obniżył światowy wzrost PKB do najniższego poziomu od 2009 roku.
- W poprzednim roku branża kontenerowa postawiła mocno na złomowanie jednostek i konsolidację. Segment przewozów masowych musi zrobić dokładnie to samo - czytamy w raporcie BIMCO.
Eksperci z BIMCO twierdzą, że głównym zadaniem armatorów w tym roku jest zajęcie się podażą na rynku, czyli zmniejszaniem floty. Obniżka złomowania, jaką dało się zauważyć w drugiej połowie 2016 roku i pierwszym kwartale 2017 roku, oddala armatorów od osiągnięcia zerowego wzrostu floty. A to najważniejszy cel branży na ten rok.
Może być ciężko go osiągnąć, gdyż w tym i przyszłym roku do służby trafi sporo nowych statków. Eksperci przewidują, że do zbalansowania rynku armatorzy będą musieli zezłomować rocznie 30 mln dwt. Analitycy póki co przewidują 1,6 proc. wzrost floty na ten rok. Dużo z nowych jednostek trafiło na rynek tankowców, który zaliczył już wzrost floty rzędu 3 proc. Zaostrzyła się dzięki temu konkurencja w tym segmencie.
Polski sektor transportu wodnego podkreśla znaczenie współpracy w obszarze badań i rozwoju
Nabrzeże Hanzy– nowa nazwa Nabrzeża Wyspy Spichrzów w Gdańsku
Rynek kontenerowy nadal w dołku
Oceanarium w kołobrzeskim porcie – nowa, całoroczna atrakcja?
Hongkong wypada z czołówki najbardziej zatłoczonych portów świata
Jest wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. nieruchomości portowych