Paweł Kuś
Rosyjski gigant żeglugowy Sovcomflot powiadomił, że jego nowy tankowiec po raz pierwszy dostarczył ropę z złóż w Zatoce Obskiej do portu w Murmańsku. Shturman Albanov na swoim pokładzie dostarczył 34 tys. ton ropy.
To kolejny krok Rosji w celu opanowania arktycznych wód. Shturman Albanov to specjalnie zaprojektowany tankowiec klasy arktycznej, który będzie cały rok pokonywał tę trasę. To pierwsza jednostka zdolna do takiego wyczynu. Statek bez trudu pokona trasę z Półwyspu Jamałskiego do Murmańska podążając Szlakiem Arktycznym. Tankowiec jest bowiem zdolny płynąć nawet w temperaturze -45 st. C.
Jednostka jest wyposazona w dwa pędniki typu azipod o mocu 22 MW, co pozwala statkowi przebić przez pola lodowe. Shturman Albanov został też specjalnie przystosowany do operowania w Zatoce Obskiej, gdzie łatwo natknąć się na bardzo płytkie rejony o głębokości tylko na 10 metrów. Dodatkowo większość morza od października do lipca jest pokryta lodem.
Ropa pochodzi z terminalu o nazwie Brama Arktyki, który został w maju tego roku oddany do użytku. To pierwszy terminalk zdolny działać cały rok w obszarze koła podbiegunowego.
- Udany rejs Shturmana Albanova to prawdziwy krok milowy. Potwierdza to, że nasze nowe tankowce będą w stanie transportować ropę Szlakiem Arktycznym przez cały rok. Wcześniej było to niemożliwe - tłumaczy Sergiej Frank, prezes Sovcomflot.
- Jednostka to prawdziwie cudo techniki, także pod względem bezpieczeństwa. Nie było innego wyjścia, gdyż wody arktyczne należą do najtrudniejszych na świecie i tylko świetnie zaprojektowana oraz wyposażona jednostka może sobie tam poradzić - skomentował Wiaczesław Gafurow, capitan Shturmana Albanova.
Idą zmiany w Porcie Gdynia. Demontaż Bühlera na Nabrzeżu Indyjskim
Zmiany w Chińsko-Polskim Towarzystwie Okrętowym S.A. "Chipolbrok"
Unimot przygotowuje dodatkową infrastrukturę importową dla LPG
W Baltimore otwarto trzecią, tymczasową trasę w pobliżu zniszczonego mostu
MI przygotuje projekt rozporządzenia ws. planu zagospodarowania przestrzennego wód portu morskiego w Dziwnowie
Port Elbląg liczy na większy przeładunek