Decyzja szwedzkich władz lokalnych nie zablokuje budowy gazociągu Nord Stream 2. Jak zapowiedzieli przedstawiciele spółki Nord Stream AG, brak zgody na korzystanie ze szwedzkich portów spowoduje jedynie wzrost ceny projektu.

W minioną środę władze gminy Karlshamn oraz wyspy Gotlandia zadecydowały, że nie wynajmą swoich portów na potrzeby budowy gazociągu Nord Stream 2. Z wnioskiem o czasowe wynajęcie dwóch strategicznych portów: w Slite we wschodniej Gotlandii oraz Karlshamn, wystąpił zależny od rosyjskiego Gazpromu inwestor Nord Stream 2. Początkowo lokalne władze były temu przychylne.

Zdaniem Lars Grenstedta, doradcy Nord Stream AG, Rosjanie spodziewali się innej decyzji szwedzkich władz. Ich prośby o wyjaśnienie tej sytuacji zostały odrzucone.

Jak poinformowały szwedzkie media, w rurociągu, którym ma być transportowany gaz z Rosji do Niemiec, mogą być ukryte urządzenia podsłuchowe.

Nord Stream 2 to gazociąg, który połączy Rosję z Niemcami. Jego trasa będzie przebiegała wzdłuż pierwszej nitki rurociągu, czyli Nord Stream. Rocznie nowym połączeniem ma być transportowane ponad 50 mld m3 gazu. Uruchomienie Nord Stream 2 zaplanowano na przełom 2019 i 2020 roku.