• <

Pomiary wokół biegunów. Poziom lodu na niskim pułapie [MAPY]

Strona główna Ekologia Morska, Ochrona Bałtyku, Rybołówstwo Morskie Pomiary wokół biegunów. Poziom lodu na niskim pułapie [MAPY]

W 2025 roku antarktyczna pokrywa lodowa osiągnęła trzeci najmniejszy zasięg zimowego maksimum od początku satelitarnych pomiarów, czyli od 47 lat. Według najnowszych danych US National Snow and Ice Data Center (NSIDC), zimowy maksimum lodu morskiego na Antarktydzie wyniosło 17,81 mln km² (17 września 2025), co jest wartością aż o 900 tys. km² niższą od średniej z lat 1981-2010. 

Główne obszary zaniżonego zasięgu lodu odnotowano w sektorze Oceanu Indyjskiego i Morza Bellingshausena, natomiast nieco powyżej średniej poziom lodu wystąpił na Morzu Rossa. Zdaniem naukowców NSIDC utrzymujący się trend niskiego zasięgu antarktycznego lodu morskiego budzi poważne obawy dotyczące stabilności i topnienia lądolodu, choć może lokalnie zwiększać opady śniegu na kontynencie i tymczasowo spowalniać wzrost poziomu mórz. Równolegle w Arktyce zasięg lodu w sezonie zimowym osiągnął najniższy poziom w historii pomiarów – maksimum z 22 marca było o 1,31 mln km² mniejsze od średniej referencyjnej dla lat 1981-2010, co potwierdza długofalowy trend zaniku lodu polarnego spowodowany ociepleniem klimatu.[1]

Analiza cyklu rocznego pokazuje, że na Antarktydzie lód morski rośnie zimą (wg układu dla półkuli południowej) i osiąga maksimum we wrześniu lub październiku, po czym topnieje wiosną i latem, osiągając minimum w marcu. W 2025 roku zanotowano też drugi najmniejszy letni minimalny zasięg lodu od rozpoczęcia pomiarów; już czwarty raz z rzędu powierzchnia lodu spadła poniżej 2 mln km². 

NSIDC raportowało, że odbudowa pokrywy lodowej następowała początkowo w standardowym tempie, ale później była wyraźnie opóźniona zwłaszcza w takich regionach jak Morze Bellingshausena czy sektor Oceanu Indyjskiego, gdzie już w czerwcu zasięg lodu był o ponad 1,2 mln km² niższy niż zwykle. Wzrost lodu był szczególnie powolny w lipcu i sierpniu, głównie ze względu na anomalie temperaturowe (lokalnie nawet 6-8°C powyżej średniej), co prowadziło do niemal całkowitego braku lodu w niektórych akwenach.

NSIDC

Na północy nie lepiej

W Arktyce szczyt sezonu zimowego notowany jest w marcu, a minimum lodu przypada tradycyjnie we wrześniu. Zimowe maksimum w 2025 roku było najniższe od początku satelitarnych pomiarów – średnia marcowa wyniosła 14,14 mln km², a cała ostatnia dekada przyniosła historycznie najniższe wartości zasięgu lodu arktycznego. W maju ubytki były największe w okolicach Morza Barentsa, Morza Beringa i Morza Ochockiego. 

Również czerwiec i lipiec przyniosły rekordowe lub bliskie rekordom minimum zasięgu. W sierpniu bardzo szybkie topnienie nastąpiło na północ od Alaski. Minimum sezonowe, wynoszące 1,6 mln km², uplasowało się na 10. miejscu w historii, ex aequo z 2008 i 2010 rokiem. Naukowcy prognozują, że obecny okres lekkiego „spowolnienia” tempa topnienia jest przejściowy, a długoletni trend pokazuje wyraźny wpływ zmian klimatu, czego efektem są coraz rzadsze kry w całej Arktyce.

Raport wskazuje również na trudności techniczne monitoringu ze względu na zmiany w dostępie do danych satelitarnych – w połowie roku 2025 NSIDC musiało przełączyć się na inny satelita do pozyskiwania danych, by zapewnić ciągłość i spójność analiz historycznych. Całość danych wskazuje wyraźnie, że pole lodowe na obydwu biegunach intensywnie się kurczy, a tegoroczne wartości są kolejnym dowodem na przyspieszające skutki globalnego ocieplenia i wzrostu temperatur oceanów i atmosfery.

Fot: Depositphotos

NSIDC

Dziękujemy za wysłane grafiki.