• <

Coraz bardziej napięta sytuacja na Morzu Południowochińskim

26.05.2015 06:27 Źródło: własne
Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Coraz bardziej napięta sytuacja na Morzu Południowochińskim

Partnerzy portalu

Chińskie siły marynarki wojennej zmusiły amerykański samolot do opuszczenia wód Morza Południowochińskiego. Do spięcia doszło w zeszłym tygodniu. Chiny w ten sposób chcą zapewnić bezpieczeństwo sztucznym wyspom, wybudowanym w rejonie Wysp Spratly.

To jeden z najgorętszych regionów na świecie. Wyspy Spratly to grupa ok. 100 małych wysp położonych pomiędzy filipińską wyspą Palawan a południowym wybrzeżem Wietnamu. Do prawa władania tym terytorium roszczą sobie trzy kraje: Chiny, Wietnam oraz Tajwan. Kolejne trzy (Filipiny, Malezja i Brunei) twierdzą, że mają prawa do administrowania części tych wysp. Dodatkowo przez archipelag prowadzą największe na świecie szlaki żeglugowe.

Chińskie władze, chcące kontrolować ten region, od jakiegoś czasu konstruują w tym miejscu sztuczne wyspy, na których tworzą swoje bazy wojskowe. - To bardzo ważne punkty naszej polityki obronnej. Dlatego mamy pełne prawo monitoringu tego regionu i zapobiegania incydentom, zarówno na morzu, jak i w powietrzu – stwierdził w czwartek Hong Lei, przedstawiciel chińskiej dyplomacji.

21 maja br. siły chińskiej marynarki wojennej wysłały osiem ostrzeżeń amerykańskiemu samolotowi rozpoznawczemu P8-A Poseidon, który w tym czasie patrolował Morze Południowochińskie. Wysłany przez nich komunikat radiowy brzmiał: "Tu chińska marynarka. Wkraczacie na naszą strefę wojskową. Opuście natychmiast teren". Załoga P8 oraz amerykańskie władze nie zgadzają się z taką interpretacją. Według nich ten region to strefa międzynarodowa. Podobne zdanie mają władze Filipin.

- Podobnie potraktowano siedem naszych samolotów w ostatnim czasie. To pokazuje, że Chiny mają za nic prawo międzynarodowe, które gwarantują swobodę nawigacji w tym regionie – powiedział Peter Paul Galvez, z filipińskiego departamentu obrony.

Sytuacja na Morzu Południowochińskim staje się napięta. Sekretarz Obrony USA, Ashton Carter, poprosił ostatnio Pentagon o wzmożone siły do patrolowania tego rejonu oraz budowę radaru oraz wieży lotniczej. Ma to powstrzymać przejmowanie przez Chiny kolejnych działek w obrębie Wysp Spratly. Obecnie azjatycki kraj zdobył już 2 tys. akrów ziemi w tym strategicznym dla światowego handlu regionie.

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.