gospodarkamorska.pl/newseria.pl
O kontrakt na sprzedaż Polsce trzech okrętów podwodnych ubiega się m.in. szwedzki Saab Kockums, który już otrzymał pierwsze zamówienie na okręt A26, i francuska DCNS, która chce u nas otworzyć centrum szkoleniowe. Jakie obiecują nam korzyści?
Saab, oprócz okrętów, oferuje Polsce współpracę przemysłową. Zapewnia, że jeśli wygra przetarg, nasz kraj będzie uczestniczyć w budowie statków dla Szwedów oraz innych przyszłych odbiorców. - Nasza oferta jest wyjątkowa. Nie proponujemy Polsce zakupu gotowego produktu, ale rzeczywistą współpracę. Polska już od samego początku może brać udział w produkcji okrętu A26. To bardzo poważne partnerstwo, które umożliwi stworzenie w Polsce nowych miejsc pracy. Wpłynie też na rozwój polskiego przemysłu zbrojeniowego – mówił w „Dzienniku Gazecie Prawnej” Jason Howard, dyrektor SAAB na Polskę.
Spośród licznych zalet okrętu, wymienia się przede wszystkim trudność w wykryciu jednostki przez radary i sonary. Okręt zdolny jest bowiem do kładzenia się na dnie. Jednostka może długotrwale pozostawać w zanurzeniu, nawet dwa tygodnie, posiada róeniż wysoką odporność na wstrząsy. Okręt może być uzbrojony w torpedy Saaba lub innych producentów, pociski manewrujące. Dostawa szwedzkich okrętów byłaby możliwa w latach 2020-21. Pod koniec czerwca firma Saab otrzymała zamówienie na dwie pierwsze jednostki tego typu.
Polska Marynarka Wojenna może być drugą na świecie wyposażoną w nowoczesne pociski manewrujące MdCN, produkcji francuskiego oddziału koncernu MBDA. Są one oferowane na wyposażeniu okrętów podwodnych typu Scorpène, które polskiej flocie proponuje stocznia DCNS. Polska ma mieć całkowitą niezależność w użyciu pocisków manewrujących, bez konieczności uzyskiwania jakichkolwiek zgód ze strony francuskiej administracji.
– We Francji realizujemy aktualnie program budowy okrętów podwodnych dla marynarki francuskiej o nazwie Barracuda. To nowy program, w ramach którego wyposażamy okręty w ten sam rodzaj pocisków manewrujących, który dostałaby Polska - powiedział agencji informacyjnej Newseria Biznes Alain Fougeron, wiceprezes DCNS.
Fougeron dodał, że przewagą oferty DCNS jest nie tylko możliwość równoczesnego zakupu zintegrowanych z okrętami pocisków. Francuska stocznia chce stworzyć w Polsce także nowoczesne centrum szkolenia oraz dokonać transferu technologii na dużą skalę. Firma zapewnia, że po wygranym przetargu na budowę okrętów podwodnych stworzy w Polsce co najmniej 1000 miejsc pracy.
Polska planuje wydać na trzy okręty podwodne 7,5 mld zł. Dostawy są zaplanowane na lata 2020-2025. Przetarg na okręty może zostać rozpisany jesienią, podpisanie umowy miałoby zaś nastąpić najpóźniej na początku 2017 r .
O dostawy okrętów dla polskiej Marynarki Wojennej ubiega się również niemiecka grupa ThyssenKrupp Marine Systems, hiszpańska stocznia Navantia oraz stocznia z Korei Południowej.
Bezpieczeństwo morskie: klucz do stabilności. Międzynarodowe seminarium w Brukseli
Wyjątkowe remont i przeobrażenie JS Kaga. Niszczyciel staje się lotniskowcem
W Neapolu statek pasażerski uderzył o nabrzeże, około 30 rannych
Warsztaty nurkowe służb zorganizowane przez WZD MOSG
Morze pod nadzorem mikrosatelitów. Kongsberg zbuduje satelity. Dla Polski również?
Rosja ulepsza bazę Floty Czarnomorskiej w Noworosyjsku