• <

Komisja Europejska zapowiada przedstawienie propozycji ceł na rosyjską ropę

Strona główna Prawo Morskie, Finanse Morskie, Ekonomia Morska Komisja Europejska zapowiada przedstawienie propozycji ceł na rosyjską ropę

Komisja Europejska zapowiedziała w środę, że w "stosownym czasie" przedstawi propozycję nałożenia ceł importowych na rosyjską ropę – poinformował rzecznik Komisji Europejskiej Olof Gill. Rosyjską ropę importują obecnie w UE tylko Węgry i Słowacja.

Oba kraje kupują ok. 200–250 tys. baryłek ropy dziennie, co odpowiada ok. 3 proc. całkowitego zapotrzebowania Unii Europejskiej na ten surowiec.

Gill powiedział, że propozycja ceł nie jest częścią 19. pakietu sankcji wobec Rosji, ponieważ sankcje wymagają jednomyślności. Jej przyjęcie będzie wymagało jedynie kwalifikowanej większości głosów w Radzie (gdzie zasiadają państwa członkowskie UE), bo jest to środek handlowy.

Rzeczniczka Anna-Kaisa Itkonen dodała, że KE wspiera zarówno Węgry, jak i Słowację w ich wysiłkach na rzecz dywersyfikacji dostaw. - Ważne jest, że rozumiemy obawy wyrażone zarówno przez Słowację, jak i Węgry, zwłaszcza w kontekście konkurencyjności. To kraje śródlądowe, co oczywiście zostało uwzględnione podczas kształtowania naszej polityki - powiedziała.

Przewodnicząca Komisji Ursula von der Leyen powiedziała prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi w Nowym Jorku, że Unia zamierza całkowicie zrezygnować z dostaw ropy naftowej i gazu z Rosji.

- Prezydent Trump ma absolutną rację. Działamy w tym kierunku. Już drastycznie ograniczyliśmy dostawy gazu z Rosji. Całkowicie zrezygnowaliśmy z rosyjskiego węgla i drastycznie ograniczyliśmy również dostawy ropy naftowej, ale wciąż część ropy trafia do Europy – powiedziała von der Leyen.

- Nałożyliśmy sankcje na porty, do których na przykład trafia LNG z Rosji. Chcemy nałożyć cła na dostawy ropy, które wciąż trafiają do Unii Europejskiej - dodała.

Węgry i Słowacja wywalczyły sobie wyłączenie w ramach zakazu sprowadzania surowca z Rosji do UE, który nałożony został w związku z agresją Rosji wobec Ukrainy. Ten wyjątek wynika z tego, że oba kraje nie mają dostępu do morza. Budapeszt i Bratysława podnosiły w toku negocjacji, że całkowity zakaz importu ropy ograniczyłby ich bezpieczeństwo energetyczne.

Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)

luo/ mal/

fot. Depositphotos

Dziękujemy za wysłane grafiki.