Na plażach Zatoki San Francisco w ciągu ostatnich kilku dni odnaleziono 4 wyrzucone na brzeg, martwe wieloryby szare. Eksperci ogłosili, że dwa z gigantycznych ssaków zginęły w wyniku zderzenia ze statkami, a dochodzenie w przypadku pozostałych dwóch jest w toku.

W sobotnim komunikacie podanym przez biologów z Marine Mammal Center w Kalifornii, poinformowano, że dwa martwe wieloryby zostały odnalezione na brzegu w rejonie zatoki w czwartek. Kilka dni wcześniej - od 31 marca, również w tym samym obszarze zostały znalezione dwa martwe osobniki.

Centrum podało, że z dwa z czterech zwierząt zginęły w wyniku urazów spowodowanymi zderzeniami ze statkami.

„Alarmująca jest sytuacja, gdy w nieco ponad tydzień odnaleziono cztery martwe osobniki - pozwala to spojrzeć z perspektywy na obecne wyzwania, przed którymi stoi ten gatunek” - oznajmił w komunikacie prasowym Padraig Duignan, dyrektor ds. Patologii w Kalifornijskim Centrum.

Instytucja podała, że inne częste przyczyny śmierci wieloryba szarego, to brak pożywienia oraz zaplątanie w sieci rybackie.

Eksperci z kalifornijskiego centrum wraz z biologami z Kalifornijskiej Akademii Nauk, przeprowadzą sekcję zwłok.

Zmiany klimatyczne mogą wpływać na temperaturę wody, która z kolei wpływa na dostępność pożywienia dla wielorybów. Ssaki mogą osiągać prawie 50 stóp długości i migrują co roku około 10000 mil pomiędzy żerowiskami zlokalizowanymi w zimnych wodach północnego Pacyfiku a miejscami rozrodu, w ciepłych lagunach Półwyspu Kalifornijskiego w Meksyku.

Gatunek nie jest obecnie uważany za zagrożony, ale jest chroniony ustawą o ochronie ssaków morskich w Stanach Zjednoczonych.

Oddział rybołówstwa National Oceanic and Atmospheric Administration (NOAA) obserwuje populacje wielorybów. Ostatnie opublikowane badania z 2016 roku wykazały populację liczącą 27000 osobników. Według informacji z oficjalnej strony internetowej NOAA, dane zgromadzone w 2020 roku są nadal analizowane.