• <

Duże kontenerowce wracają na Kanał Sueski dzięki „promocji”? Pierwsze statki korzystają z obniżki ceny tranzytu

19.06.2025 13:14 Źródło: Zarząd Kanału Sueskiego
Strona główna Porty Morskie, Terminale, Logistyka Morska, Transport Morski Duże kontenerowce wracają na Kanał Sueski dzięki „promocji”? Pierwsze statki korzystają z obniżki ceny tranzytu
Fot. Zarząd Kanału Sueskiego

Przez Kanał Sueski przepłynął kontenerowiec CMA CGM Osiris. Jest to pierwszy duży statek, który pokonał trasę w ramach nowo wprowadzonej obniżki mającej na celu zachęcenie dużych statków do poruszania się przez tę drogę wodną. W obliczu spadku ataków ze strony Huti oraz chęć zwiększenia ruchu żeglugowego w regionie, zarząd kanału wprowadził w związku z tym specjalną ofertę dla przewoźników.

O pokonaniu trasy przez statek Zarząd Kanału Sueskiego poinformował 18 czerwca. Jak poinformował jego prezes, adm. Ossama Rabiee, oznacza to „stopniowy powrót megakontenerowców” i nowy etap przywracania regularnej żeglugi w regionie. Z tej okazji odbyło się też spotkanie przedstawicieli kierownictwa z załogą statku i wręczono jej statuetkę upamiętniającą to wydarzenie.

Wielki powrót na Kanał Sueski?


CMA CGM Osiris (IMO: 9882504) to kontenerowiec pływający pod banderą maltańską i zbudowany w 2021 roku. Ma 366 metrów długości, 51 metrów szerokości, a jego zanurzenie sięga 14,9 metra. Może pomieścić do 15 536 TEU. Z racji na to, że jego tonaż brutto wynosi 154 000 ton, wpisuje się w ofertę zniżki na transfer przez kanał, wynoszącej 15% i skierowanej do statków o tonażu przekraczającym 130 000 ton netto. Statek płynie w ramach serwisu francuskiego przewoźnika CMA CGM, obsługującego porty na trasie Azja-Europa, przy czym co istotne, na tej trasie znajdują się również egipskie, m.in. w Aleksandrii i Suezie (terminal As Suways). Wyjątkowe jest, że to pierwszy tak duży kontenerowiec, który przepłynął przez trasę obejmującą też Cieśninę Bab al-Mandeb od marca 2024 roku.

Czytaj więcej: Zarząd Kanału Sueskiego wzywa przewoźników do powrotu i kusi zniżkami za tranzyt

Temat „promocji” na żeglugę przez Kanał Sueski pojawił się w I poł. maja tego roku. Przypomnijmy, że władze przeprawy spotkały się wtedy z przedstawicielami czołowych przewoźników morskich celem omówienia aktualnego stanu transportu morskiego, z uwzględnieniem bezpieczeństwa na trasie prowadzącej przez Morze Czerwone i Zatokę Adeńską. Aby zachęcić podmioty do powrotu na trasę, zarząd zaoferował zniżkę na opłaty tranzytowe, wynoszącą 15% jej obowiązującej ceny. Ma ona potrwać 90 dni i dotyczy wspomnianych kontenerowców o tonażu netto ok. 130 000 ton. Do tego dochodzi oferta usług nawigacyjnych i morskich jako części kompleksowego i zintegrowanego pakietu, aby sprostać potrzebom wszystkich statków tranzytowych w sytuacjach normalnych i awaryjnych. Obejmuje to usługi konserwacji i naprawy statków, ratownictwo morskie, pogotowie wodne i wymianę załogi, oprócz bezpiecznego zbierania i usuwania odpadów stałych.

Największy kryzys żeglugi XXI wieku


Jak podkreślił przewodniczący zarządu kanału, ten ma kontynuować wysiłki na rzecz zapewnienia skutecznej komunikacji z klientami i podejmuje „wszelkie niezbędne wysiłki”, aby zachęcić główne linie żeglugowe do powrotu na trasę, poprzez przyjęcie elastycznej polityki cenowej, która ma odzwierciedlać pozytywne podejście do globalnych zmian rynkowych i wzmacnia pozycję kanału jako „najlepszej trasy morskiej dla megastatków”, pomimo wyzwań regionalnych i ekonomicznych. Choć nie zostało to nazwane, chodzi o trwający od listopada 2023 roku kryzys wywołany przez ataki jemeńskich bojowników Huti, którzy w ramach solidaryzowania się z Palestyńczykami, walczącymi od października 2023 roku w Strefie Gazy z izraelską armią, zaczęli atakować statki w jakikolwiek sposób powiązane z Izraelem, poczynając od spektakularnego przejęcia rorowca Galaxy Leader, którego załoga ponad rok spędziła w niewoli. Potem, wykorzystując m.in. wsparcie głównie Iranu poprzez dostawy uzbrojenia, rozpoczęli niemal codzienne ataki na statki i okręty, już nawet niezależnie od ich powiązań z Izraelem. W efekcie wielu czołowych przewoźników w ogóle zrezygnowało z obsługi trasy prowadzącej przez Kanał Sueski, co doprowadziło do wzrostu cen w transporcie morskim i zakłóceń w światowych łańcuchach dostaw. Wydłużyło to żeglugę, gdyż odtąd statki opływały Przylądek Dobrej Nadziei w Republice Południowej Afryce, poruszając się na trasach łączących porty w Azji, Europie i wschodnim wybrzeżu Ameryki Północnej, Środkowej i Południowej.

Fot. EUNAVFOR Aspides


Aby zapewnić bezpieczeństwo żeglugi, jeszcze w grudniu 2023 roku USA ogłosiły misję pk. „Prosperity Guardian”, a w lutym 2024 roku Unia Europejska zainaugurowała operację EUNAVFOR Aspides. Obie mają ten sam cel, ochronę żeglugi i statków w regionie, a także reagowanie na inne zagrożenia. Jednym z przejawów tej misji były eskorty kontenerowców i innych jednostek morskich na newralgicznej trasie. Mimo to doszło do ataków na nawet kilkaset statków, w efekcie 20 zostało uszkodzonych (w tym jeden zatonął, a dwa zostały porzucone). Zginęły też trzy osoby, a cztery zostały ranne. Wraz z zwiększeniem zaangażowania sił morskich w ochronę i zwalczanie przemytu broni, a także rozpoczęcie w tym roku regularnych nalotów na pozycje bojowników Huti w zachodnim Jemenie przez USA i niezależnie od nich przez Izrael, ataki na statki ustały i od ostatniego minęło ponad pół roku. Władze USA i przywódcy Huti mieli zdecydować się na zawieszenie broni, co zdaniem Zarządu Kanału Sueskiego jest zapowiedzią powrotu do stabilności w regionie, pomimo sporadycznych ataków izraelskiego lotnictwa na cele w zachodnim Jemenie.

Tranzyt rośnie. Coraz więcej statków na trasie


Francuski przewoźnik CMA CGM był jedynym z tych „dużych”, który w miarę kontynuował żeglugę przez Morze Czerwone i Zatokę Adeńską. Tylko 17 czerwca trasę pokonały CMA CGM Aquila (IMO: 9410741) i CMA CGM Callisto (IMO: 9410753). Pływające pod banderą Malty, zbudowane odpowiednio w 2009 i 2010 roku, mają 363 metry długości i 46 metrów długości, przewożące 11 356 TEU. Ich tonaż jest mniejszy, niż zakładany przez promocję, bo wynoszący 128 000 ton, niemniej wpisują się w stały serwis statków o średnim tonażu, stale poruszających się tą trasą, mimo wciąż istniejącego zagrożenia. Przejście CMA CGM Osiris to efekt wcześniejszych rozmów z kierownictwem przewoźnika. W efekcie zawarto porozumienie, na mocy którego kilka dużych statków grupy wznowiło poruszanie się trasą prowadzącą przez Kanał Sueski, zamiast opływać Afrykę. Zarząd przeprawy liczy, że wzorem Francuzów w nadchodzącym okresie także inne linie żeglugowe podejmą podobne kroki. Na ten moment CMA CGM obecnie znajduje się na szczycie listy przewoźników pod względem liczby statków i tonażu, które przepłynęły przez Kanał Sueski w I poł. 2025 roku, odzwierciedlając mocne relację Zarządu Kanału i francuskiego przewoźnika.

Fot. Zarząd Kanału Sueskiego


Obecnie tranzyt przez kanał ma być wyższy o 60% w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku. Wciąż nie są to te same liczby co średnia sprzed dwóch lat. Odpowiednio zmiana rok do roku to 70-75 statków w 2023 roku, zaledwie 20-23 statki w 2024 roku i 36-34 statki w br. To pokazuje na powolny, ale rosnący trend zwiększania ruchu morskiego. Należy zauważyć, że spadek ruchu morskiego w regionie odczuł Egipt, kontrolujący Kanał Sueski. Tylko w 2024 roku miał stracić 7 mld dolarów z powodu zmniejszonego ruchu morskiego, czyli zarobił nawet 60% mniej niż w 2023 roku. Ruch statków też był niższy o ponad 40-50%.

Płonne nadzieje na stabilizację? Możliwe echo konfliktu Iran-Izrael


Należy zauważyć, że optymizm Zarządu Kanału Sueskiego może być przedwczesny, biorąc pod uwagę obecną eskalację konfliktu między Izraelem i Iranem. Z racji na szczególne sympatie wobec drugiego z tych państw w Jemenie i pewnie też innych krajach regionu (acz należy brać pod uwagę, że Iran, jako kraj szyicki nie cieszy się popularnością w świecie muzułmańskim, zdominowanym przez sunnitów), istnieje obawa, że nastąpi powrót ataków na statki na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej w wykonaniu przede wszystkim bojowników Huti. Już teraz władze niektórych państw wzywają do omijania Morza Czerwonego, Morza Arabskiego oraz Cieśniny Ormuz. Należy brać pod uwagę jednak, że konflikt bardzo utrudnia im dostęp do irańskiej broni, niemniej nie powinno się wykluczać tego zagrożenia. Stąd z jednej strony może powinno to studzić nadzieje przewoźników i Zarządu Kanału Sueskiego i jednocześnie wyczulać międzynarodowe służby i siły morskie, działające w regionie.

SOLID PORT_790_140_2024
Port Gdańsk Business Mixer 2025

Dziękujemy za wysłane grafiki.