• <

150 milionów ton ładunków przeszło już przez ukraiński korytarz morski

17.10.2025 14:42 Źródło: Ukraińska Administracja Portów Morskich
Strona główna Porty Morskie, Terminale, Logistyka Morska, Transport Morski 150 milionów ton ładunków przeszło już przez ukraiński korytarz morski
Fot. Ukraińska Administracja Portów Morskich

Ukraiński wicepremier Ołeksij Kułeba poinformował w mediach społecznościowych o działalności korytarza morskiego na Morzu Czarnym. Od momentu, gdy stał się on oknem dla portów Wielkiej Odessy na świat, zapewnił przeładunki blisko 150 mln ton towarów, co odbywa się pomimo trwającej agresji Rosji oraz ataków na infrastrukturę portową.

Na portalu Facebook polityk zaznaczył, że istniejący od sierpnia 2023 roku korytarz zapewnił dostawy 90 mln ton zboża, z użyciem 6 tys. statków, do 55 krajów na całym świecie. Odbywa się to w trudnych warunkach, jako że Ukraina nie jest w stanie dostatecznie bronić się przed rosyjskimi atakami, tak z lądu, jak i z morza. Mimo poniesionych strat, Flota Czarnomorska jest stale zdolna do ataków z użyciem pocisków wystrzeliwanych z okrętów. Przypomnijmy, że w efekcie tego, w okresie styczeń-marzec br., w ukraińskich portach morskich przeładowano 23 mln ton ładunków. Jak podawała w połowie tego roku Ukraińska Administracja Portów Morskich (USPA było to o 4,8 mln ton mniej niż w tym samym okresie w roku ubiegłym.

Biorąc pod uwagę stale istniejące zagrożenia, wpływające na stan bezpieczeństwa infrastruktury portowej, pracujących tam osób, a także procesu przeładunków (m.in. przerywanie prac w związku z alarmami bombowymi), 16 października w Odessie odbyło się spotkanie dotyczące bezpieczeństwa portów i ochrony infrastruktury krytycznej. Zarząd podkreślił, że „nawet pod ostrzałem ukraińskie porty nadal działają codziennie”.

Ołeksij Kułeba wskazał, że podczas obrad szczególną uwagę zwrócono na bezpieczeństwo osób pracujących w portach. W związku z tym zostanie rozbudowana sieć schronów, a już istniejące miały wykazać swoją skuteczność, gdy podczas ostrzałów przybywali do nich portowcy. Obecnie w portach morskich działa 30 stałych schronów, dodatkowo zainstalowano 21 mobilnych konstrukcji ochronnych w portach tzw. Wielkiej Odessy, a do końca roku powstanie kolejnych 28. Należy dodać, że w związku z alarmami w ubiegłym roku pracownicy portów mieli spędzić w nich łącznie blisko 32 dni.

Fot. Ukraińska Administracja Portów Morskich


Co też istotne, inicjatywa pod względem działań ochronnych nie należy tylko do władz. Operatorzy portowi i prywatne firmy również zorganizowali dziesiątki własnych schronów, aby każdy pracownik miał bezpieczne miejsce podczas alarmu. Ma być to jeden z warunków współpracy.

Wicepremier wskazał, że sprawdzono węzły komunikacyjne, gdzie trwają prace remontowe. Po ich zakończeniu przepustowość dla transportu towarowego może wzrosnąć nawet o ponad 20%. W zamierzeniu oznacza to większą wydajność dostaw, dzięki szybszym przejazdom ciężarówek, mniejszym kolejom, stabilniejszemu eksportowi i co za tym idzie skuteczniejszej działalności całego korytarza morskiego. Każda modernizacja wzmacnia gospodarkę, zapewniając pracę rodzimym producentom i dążąc do prezentowania Ukrainy jako wiarygodnego partnera handlowego, mimo toczącej się od lutego 2022 roku wojny.

- Każdego dnia tysiące ludzi zajmują się logistyką, naprawiają uszkodzenia, uruchamiają statki, remontują sprzęt. Każdy z nich wykonuje swoją część wielkiego zadania – dba o to, aby kraj funkcjonował, gospodarka działała, a świat otrzymywał ukraińskie produkty. Dziękuję wszystkim pracownikom portów za ich pracę - podkreślił polityk.

W połowie tego roku największą liczbę przeładowanych towarów odnotowano we wspomnianych portach tzw. Wielkiej Odessy. Są to odpowiednio Port Południowy, Port Czarnomorski i Port Odeski, Ważną funkcję pełnią też porty naddunajskie, zlokalizowane w takich miastach jak Izmaił, Reni i Ust-Dunajsk.

Dowodem, że przeładunki morskie nie wyglądają tak dobrze, jak mogłoby się wydawać, są mapy prezentujące aktualny ruch morski na Morzu Czarnym, gdzie wyraźnie rzuca się w oczy pustka na ukraińskim akwenie. Oprócz wyłączania sygnału AIS przez statki zmierzające do Wielkiej Odessy, inne zwyczajnie wolą obierać wspomniane już rumuńskie porty, skąd towary trafiają na Ukrainę poprzez transport rzeczny, kolejowy i drogowy. Jednocześnie ukraińskie władze wskazywały wielokrotnie na korelacje gospodarki państwa i przeładunków, gdzie niższy eksport wynika z aktualnej sytuacji poszczególnych sektorów, tak choćby rolnictwa i przemysłu. Należy też brać pod uwagę aktualną produkcję przemysłową kraju i zmniejszone zdolności z powodu utraty kontroli nad częścią terytorium, zakłócenia łańcuchów dostaw i spadku mocy przerobowych z powodu emigracji oraz wysyłania pracowników na front.

Wielokrotnie w mediach przebijał się przekaz, jakoby dzięki sukcesom w postaci uszkodzonych i zatopionych okrętów rosyjskiej Floty Czarnomorskiej Ukraina wygrała na Morzu Czarnym, czego efektem jest wzrost przeładunków w portach. Entuzjaści nowych technologii militarnych wieścili nawet, że to dowód iż „drogie, wielkie okręty przegrywają z tanimi, małymi dronami”. Specjaliści studzą jednak zapał, wskazując na źródła sukcesów militarnych w postaci błędów strategicznych Rosjan oraz obieranie za cel okrętów starszych, transportowych, bądź stojących w portach i stoczniach, a więc stanowiących dużo łatwiejszy cel niźli nowocześniejsze fregaty czy też operujące pod wodą okręty podwodne. To zagadnienie szerzej omówiliśmy w tekście pt. Czy Ukraina wygrywa na Morzu Czarnym? Polemika z przekazem na temat konfliktu.

SOLID PORT_790_140_2024
Port Gdańsk Business Mixer 2025

Dziękujemy za wysłane grafiki.