Odpady zrzucają firmy, zakłady górnicze, gminy, głównie do dopływu Odry, Kłodnicy.
Jak podaje Rzeczpospolita, z raportu rządowej komisji wynika, że na zrzut ścieków do Odry pozwolenie miało około 500 podmiotów. Główny Inspektorat Ochrony Środowiska z 751 pozwoleń tylko jeden zaopiniował negatywnie.
Lista Ministerstwa Infrastruktury, o której mowa w tekście Izabeli Kacprzak, ujawnia, które podmioty zrzucają odpady do Odry i jej dopływów – głównie Kłodnicy. To m.in. Spółka Restrukturyzacji Kopalń SA w Bytomiu, kopalnia Sośnica-Makoszowy (wody z odwodnienia i drenażowe, czyli odpady górnicze), PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna SA w Bełchatowie (ścieki przemysłowe i bytowe) czy Cementownia Odra SA (z odwodnienia kamieniołomów). Za pozwoleniami stoją natomiast lokalni włodarze – wojewodowie, prezydenci miast burmistrzowie, starości. Wiele z nich – 230 z 751 – wydały też Wody Polskie.
Ministerstwo Środowiska i Klimatu skomentowało na łamach gazety, że to nie konkretne przedsiębiorstwo, a ilość zrzutów doprowadziły do katastrofy.
Z kolei cytowany na łamach dziennika specjalista z Greenpeace, Krzysztof Cibor, wskazuje, że oprócz pozwoleń problemem był brak faktycznej kontroli w przedsiębiorstwach. Dopiero po katastrofie na Odrze rząd zaczął zapowiadać utworzenie instalacji oczyszczania wód poprzemysłowych.
Jednak nie tylko przemysł, ale również gminy mają odpowiadać za tragiczne w skutkach zasolenie Odry.
Rz informuje, że po kontrolach wyszły wnioski o cofnięcie pozwoleń na zrzucanie odpadów dla kilku przedsiębiorstw, jednak decyzje nie zostały podjęte.
Fot. Depositphotos
Konferencja „Ukierunkowany połów danych” podsumowująca projekt FindFISH
Naukowcy z obserwatorium astronomicznego UJ będą szukać wody w kosmosie
Metan z gazociągów Nord Stream wpłynął negatywnie na populację dorszy
Japońska firma wystawiła automaty do sprzedaży mięsa wielorybów. Desperacka próba ratowania ginącego biznesu?
Fokarium rekrutuje wolontariuszy
Zielony wodór wspierany przez UE. Green Hydrogen Partnership z nowymi projektami