Unia Europejska chce częściowo zakazać rybołówstwa w Zatoce Pomorskiej. Plany niepokoją tamtejszych rybaków.
Jak donosi Radio Szczecin, Bruksela planuje wprowadzić kolejne ograniczenia połowów w Zatoce Pomorskiej. Powodem są morświny, których duża populacja żyje w tamtejszych wodach. Naukowcy dowodzą, że ograniczenie połowów ułatwi mu zdobywanie pokarmu, a co za tym idzie pozwoli populacji się rozrastać. Morświny są zagrożone wyginięciem, w Polsce są objęte ścisłą ochroną.
Te plany niepokoją zachodniopomorskich rybaków, którzy twierdzą, że kolejne ograniczenia mogą doprowadzić do upadku drobnego rybołówstwa.
– Zabierają nam częściowo jesienne połowy dorsza, prawie całkowicie zabierają nam połowy śledzia. W tymże samym piśmie z Brukseli jest napisane, że teoretycznie mamy prawo łowić; wszystko możemy stawiać z wyjątkiem sieci skrzelowych. A ponieważ my w 99,9 procenta używamy tylko sieci skrzelowych, więc nie mamy innych możliwości – mówił w emitowanej w Radiu Szczecin audycji "Na Szczecińskiej Ziemi" rybak z Rewala, Jerzy Jasiecki.
Przybrzeżni rybacy nie dysponują odpowiednimi łodziami, by stosować trałowanie, które jest dopuszczane prawnie. Rybacy zapowiadają, że będą wnioskowa o odszkodowania, które Ministerstwo Rolnictwa miałoby wynegocjować z Brukselą, podobne do tych, jakie otrzymują rybacy z Niemiec i Danii.
Eksperci z PAN: jest bezdyskusyjne, że to człowiek poprzez emisję gazów cieplarnianych spowodował ocieplenie
Rusza akcja zarybiania i sprzątania Odry
Torqeedo chce produkować elementy do statków wykonane w 100% z recyklingu plastikowych odpadków wydobytych z oceanu
Marzec z rekordem temperatury oceanów – ponad 21 st. C
GIOŚ: przeprowadzono badania geofizyczne Morza Bałtyckiego na obszarze ponad 7 tys. km2
W rybach i owocach morza jest więcej PFAS niż by się wydawało