Francuska centrala związkowa CGT wezwała w czwartek do strajku rafinerie, które mają stanąć 26 stycznia na 48 godzin i 6 lutego na 72 godziny. Protesty przeciw reformie emerytalnej zapowiadają pracownicy kolei, metra, transportu miejskiego i drogowego, a nawet ministerstwa spraw zagranicznych.
Wszystkie związki zawodowe we Francji, po raz pierwszy od 12 lat, ogłosiły, że pierwszy strajk odbędzie się 19 stycznia, ale CGT wzywa już do kolejnych akcji, włącznie z ewentualnym całkowitym wstrzymaniem pracy francuskich rafinerii.
"Jeden dzień (strajków) nie wystarczy, aby zmusić rząd do zrezygnowania z reform" - powiedział Eric Sellini, koordynator CGT w koncernie petrochemicznym TotalEnergies.
Jesienią strajk w rafineriach doprowadził we Francji do niedoborów benzyny na stacjach paliw, a rząd wprowadził nakaz pracy dla osób zatrudnionych (tzw. rekwizycję) w niektórych przedsiębiorstwach petrochemicznych.
"Potężny strajk" zapowiedziały francuskie koleje SNCF i kierujące całym transportem miejskim, włącznie z metrem, a nawet kolejką na Montmartre w Paryżu przedsiębiorstwo RATP. Centrala związkowa Force Ouvriere (FO) ostrzegła, że zastrajkuje sektor transportu, w tym kierowcy ciężarówek, autokarów i ambulansów oraz że będą "walczyć do końca".
Zastrajkują nawet pracownicy ministerstwa spraw zagranicznych, którzy oficjalnie zapowiedzieli w środę wieczorem "bardzo szeroki" protest; będzie to pierwszy międzyzwiązkowy strajk urzędników resortu w odpowiedzi na apel central ogólnokrajowych - podaje tygodnik "Le Point".
Premier Francji Elisabeth Borne, która we wtorek przestawiła rządowy projekt reformy emerytalnej, zaapelowała w czwartek rano do związkowców planujących protesty, by "zachowali się odpowiedzialnie" i "nie karali Francuzów".
Portal 20minutes.fr zwraca uwagę, że zapowiedź strajku transportowców może być powtórką z ich poprzedniego protestu przeciw reformie emerytalnej w 2019 roku, kiedy to Francja była zablokowana przez dwa miesiące.
W środę szef CGT, najbardziej radykalnej centrali związkowej we Francji, Philippe Martinez oznajmił, że "jeśli związki tak postanowią, kraj zostanie sparaliżowany".
Zgodnie z rządowym planem reformy obecny wiek emerytalny, 62 lata, ma zostać do roku 2030 podniesiony do 64 lat.
Fot. Depositphotos
Od 01.01.2019 roku sprzedaż nieruchomości przed upływem 5 lat bez podatku?
Uwaga! Od 1.08.2020 r. nowe zasady rejestracji jachtów!
Reguły INCOTERMS 2010 w praktyce
Morski list przewozowy – charakter prawny i funkcje w transporcie morskim
Wypełnianie Deklaracji Ładunku Niebezpiecznego krok po kroku
Od 09.07.2018 roku nowe terminy przedawnienia roszczeń majątkowych
Rozliczenia marynarzy: „zasada 183 dni” w 2020 roku, a opodatkowanie marynarza w Polsce
Reguły Hasko-Visbijskie w nowoczesnym transporcie morskim
3
Konwencja MLI a Dania – czy cokolwiek zmieni się w 2021 roku?
Rekonstrukcja rządu - likwidacja Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej
Zasady reprezentacji w spółkach prawa handlowego
Nie będzie elektrowni jądrowej nad Zatoką Botnicką. Finowie wypowiedzieli umowę Rosjanom
Co z tą „Orką”? Poselska interpelacja prezentuje wątpliwości wokół transparentności wyboru oferenta
Czarter na podróż – przewóz ładunku do portu przeznaczenia
Zmiany w Zarządzie Energi S.A. Magdalena Kamińska będzie pełnić obowiązki prezesa
MSC przerejestruje statki pod indyjską flagę
Konosament – „Bailment” – jako tajna broń systemu common law
Gospodarka morska ważnym tematem w programach największych partii politycznych