• <

PSL: branża wodno-kanalizacyjna może za chwilę przeżywać potężny kryzys

gm

13.09.2022 15:44 Źródło: PAP
Strona główna Ekologia Morska, Ochrona Bałtyku, Rybołówstwo Morskie PSL: branża wodno-kanalizacyjna może za chwilę przeżywać potężny kryzys

Partnerzy portalu

PSL: branża wodno-kanalizacyjna może za chwilę przeżywać potężny kryzys - GospodarkaMorska.pl
Fot. Pixabay

Branża wodno-kanalizacyjna może za chwilę przeżywać potężny kryzys; dyskutując z przedstawicielami Wód Polskich oraz ministerstwa infrastruktury szukamy rozwiązań dla poprawy systemu taryfikacyjnego, ale przede wszystkim dlatego, by system się nie załamał - powiedział poseł Marek Sawicki (PSL).

We wtorek w Sejmie odbyło się spotkanie dotyczące pogarszającej się sytuacji ekonomicznej przedsiębiorstw wodno-kanalizacyjnych oraz podwyżek cen wody, z udziałem parlamentarzystów klubu Koalicja Polska - PSL oraz przedstawicieli PGW Wody Polskie.

Marek Sawicki zwracał uwagę na konferencji prasowej po spotkaniu, że branża wodno-kanalizacyjna może za chwilę przeżywać potężny kryzys. "Dlatego dziś dyskutując z przedstawicielami Wód Polskich i ministerstwa infrastruktury szukamy wspólnych rozwiązań dla poprawy systemu taryfikacyjnego, jeśli chodzi o korzystanie z wody, ale przede wszystkim dlatego, żeby system się nie załamał" - powiedział poseł ludowców.

Jak dodał wszyscy chcemy mieć czystą, zdrową wodę. "Sami widzieliśmy w ostatnich tygodniach, że według PiS ryby same topią się w Odrze, a z całego dobrobytu powstają złote algi. Czas najwyższych, by o sprawach wody w Polsce mówili eksperci. Dlatego dziś oddajemy głos branży wodociągowo-kanalizacyjnej" - podkreślił Sawicki.

Krzysztof Dąbrowski z Izby Gospodarczej Wodociągi Polskie zaznaczył, że od wielu miesięcy prowadzone są rozmowy z ministerstwem infrastruktury i Państwowym Gospodarstwem Wodnym Wody Polskie.

Poinformował, że 19 lipca podczas posiedzenia Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego "pewne deklaracje istotne dla branży" złożył wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk "twierdząc, iż od 1 września rozpoczniemy nowy okres taryfikacji dotyczący opłat za wodę i ścieki". "Intensywnie branża się do tego ponownego procesu taryfikacji przygotowywała. Na marginesie dodam, że nie planowaliśmy wysokich podwyżek, nasze podwyżki to kwota od 1,50zł do 2 zł za metr sześcienny wody, co dla statystycznego Kowalskiego czyni podwyżkę rzędu kilku złotych - 5, 6 w skali miesiąca" - powiedział Dąbrowski.

Według niego, deklaracja ta do poniedziałki wydawała się aktualna. "Wczoraj na konferencji prasowej pan minister Gróbarczyk i wiceprezes Wód Polskich oświadczyli iż podwyżek taryf nie będzie, bo Państwowe Gospodarstwo Wody Polskie nie będą procedowały, a jeśli nawet będą procedowały wnioski w myśl zapisów naszej branżowej ustawy, to po prostu będą je odrzucały. Natomiast dopłaty do taryf za wodę i ścieki mają czynić lokalne samorządy" - podkreślił Dąbrowski.

Jak mówił, od poniedziałku branża stanęła przed trudnymi wyzwaniami. "Bo w najbliższym czasie, jeżeli podejście ministerstwa infrastuktury w zakresie niewielkiej podwyżki taryf nie znajdzie akceptacji, to w tym momencie pierwsze co musimy ograniczać inwestycje w ślad za tym remonty, co w przestrzeni kilku lat może spowodować istotne perturbacje w branży wodociągowej" - powiedział.

Według Dąbrowskiego, podwyżki zawsze są trudnym tematem. "Niemożliwym jest jednak utrzymanie obecnych cen wody i ścieków przy tych cenach energii elektrycznej – wzrost z 300zł/MWh do 3000. Przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjne nie są objęte działaniami osłonowymi" - zauważył.

Uczestniczący w konferencji wiceprezes Wód Polskich Paweł Rusiecki zwrócił uwagę, że zarówno ustawa o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i odprowadzaniu ścieków, jak i ustawa o samorządzie gminnym potwierdzają, że zbiorowe zaopatrzenie w wodę jest zadaniem własnym gminy.

"Uważamy, że jest to ten moment, gdy samorządy powinny podjąć wysiłek, trud i dodatkowe działania, by wspomóc branżę wodno-kanalizacyjną w zakresie wzrostu kosztów. Dodatkowe środki, które trafią do samorządów, są tym elementem, który mógłby wzmocnić przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjne, powodując, że przedsiębiorstwa nie będą składać wniosków o skrócenie obowiązujących taryf" - powiedział wiceprezes.

Zgodnie z opublikowanym na początku sierpnia wspólnym komunikatem Wód Polskich oraz Izby Gospodarczej "Wodociągi Polskie", Wody Polskie od 1 września miały rozpocząć ponowny proces taryfikacji, czyli ustalania cen za wodę i ścieki. Samorządy oraz firmy wodno-kanalizacyjne przekonywały, że konieczność zmiany taryf - a co za tym idzie podwyżek - za wodę i ścieki wynika m.in. z powodu rosnącej inflacji, czy kosztów związanych z energią elektryczną i gazem.

Wiceminister Gróbarczyk na poniedziałkowej konferencji prasowej podkreślił, że działania rządu muszą zmierzać w tę stronę, żeby nie dopuszczać do podwyżek za media, które można w jakikolwiek sposób zahamować, jeśli chodzi o wzrost cen.

Przypomniał, że niedawna nowelizacja ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego przewiduje, że w tym roku samorządy otrzymają dodatkowe 13,7 mld zł z tytułu udziału we wpływach z PIT r. Według wiceministra to wsparcie samorządy mogą m.in. wykorzystać do tego, aby ograniczyć wzrost kosztów za wodę i ścieki.

Gróbarczyk zapowiedział, że Wody Polskie będą bardzo surowo oceniać wnioski samorządów o podwyżkę stawek za wodę i będą zachowywać się "bardzo restrykcyjnie, bardzo konserwatywnie, tak aby nie dopuścić do wzrostu cen wody". Przypomniał, że samorządy - zgodnie z prawem - mogą dopłacać do ceny wody i ścieków jaką płacą mieszkańcy. 

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.