Polska rozwija się gospodarczo najszybciej w UE; podnosimy poziom Wspólnoty w świecie, a przeciwko nam są nieefektywne gospodarki; jesteśmy głównym państwem, które teraz "ciągnie" całą Unię do góry - powiedział w piątek szef MSZ Jacek Czaputowicz.

Czaputowicz wziął udział w debacie zatytułowanej "Polska w świecie kryzysów", zorganizowanej przez Fundację im. Stefana Batorego. W trakcie swojego wystąpienia szef MSZ nawiązał m.in. do dyskusji na temat przyszłości Unii Europejskiej. Podkreślił, że Polska opowiada się przeciwko Unii "wielu prędkości" oraz za liberalną demokracją parlamentarną.

"Jesteśmy za demokracją w tradycyjnym rozumieniu tego słowa. Demokracja to są rządy ludu, czyli demokracja, w której rządzą przedstawiciele społeczeństwa wybrani w wyborach, czyli w formie parlamentu" - powiedział.

Dodał, że "ma wrażenie", iż część elit europejskich rozumie ten termin inaczej - "że demokracja to jest taki ustrój, gdzie obywatele wybierają władze, które odpowiadają tym elitom". Minister spraw zagranicznych podkreślił też, że Polska opowiada się za liberalizmem gospodarczym, sprzeciwiając się jednocześnie protekcjonizmowi państw członkowskich.

"Przyczyniamy się do rozwoju UE. Rozwijamy się z prędkością 5 proc. (PKB), najwięcej w UE (...) Podnosimy poziom Unii w świecie, a przeciwko nam są te nieefektywne gospodarki, które się nie rozwijają. Zamiast reformować swoje społeczeństwa, to się wprowadza protekcjonizm, czym się ciągnie w dół cały projekt europejski" - mówił Czaputowicz.

"My jesteśmy tym głównym państwem, które teraz ciągnie całą Unię do góry" - oświadczył.

Szef MSZ mówił też o zagrożeniach oraz wyzwaniach dla polskiej polityki zagranicznej. Według niego obecnie mamy do czynienia z kryzysem prawa międzynarodowego i "powrotem do polityki siły". "Przejawem tego w sferze militarnej jest działanie Rosji na Ukrainie czy w Gruzji" - dodał.

W jego ocenie w stosunkach międzynarodowych można obecnie obserwować również kryzys multilateralizmu, widoczny m.in. w polityce gospodarczej Stanów Zjednoczonych, które "wracają w sferze handlowej do dwustronności, określając reguły gry wobec różnych państw i zagadnień".

Czaputowicz wymienił też niektóre priorytety polskiej dyplomacji zaznaczając, że w tej kwestii w polskiej polityce zagranicznej jest zachowana "ciągłość". Najważniejszym celem - jak podkreślił - jest zapewnienie Polsce bezpieczeństwa, głównie poprzez działania w ramach NATO oraz współpracę ze Stanami Zjednoczonymi; ponadto, niezmiennie wysoki priorytet zachowują relacje z Unią Europejską.

Minister podkreślił też wagę utrzymania solidarności europejskiej. Dodał, że Polska będzie bronić innych państw Wspólnoty, jeśli zostaną niesprawiedliwie potraktowane np. przez Stany Zjednoczone.

Czaputowicz podtrzymał ponadto polskie poparcie dla "polityki otwartych drzwi" Sojuszu Północnoatlantyckiego. "Tu chodzi przede wszystkim o państwa bałkańskie, ale także dotyczy to relacji z Ukrainą i Gruzją" - zaznaczył.

Podkreślił, że Polska aktywnie angażuje się w utrzymanie bezpieczeństwa na świecie. Przypomniał, że uczestniczymy w 14 misjach zagranicznych; 11 unijnych i 3 natowskich. "W ramach rządu i naszej formacji politycznej jest zrozumienie co do tego, że jeżeli oczekujemy, że sojusznicy przyjdą Polsce z pomocą w potrzebie, to wówczas musimy też wyrazić solidarność z nimi" - powiedział.

Czaputowicz mówił też o wadze bezpieczeństwa energetycznego, któremu w regionie Europy Środkowo-Wschodniej zagraża w jego ocenie budowa gazociągu Nord Stream II. Jak zauważył, polskie stanowisko w tej sprawie podziela m.in. Komisja Europejska. "Komisja twierdzi, że jest to projekt niedobry dla Unii, że nie zapewnia dywersyfikacji (źródeł dostaw gazu)" - zaznaczył.

Mówiąc o stosunkach polsko- amerykańskich szef MSZ nawiązał do wrześniowej wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w Waszyngtonie . Według niego odnowienie deklaracji o partnerstwie strategicznym między Polską a USA, które wówczas podpisano, "to epokowa decyzja".

Przypomniał, że podczas ostatniego wystąpienia przed Zgromadzeniem Ogólnym ONZ, prezydent Donald Trump wymienił Polskę w gronie głównych sojuszników Stanów Zjednoczonych. "Muszę powiedzieć, że to zrobiło ogromne wrażenie na moich kolegach ministrach spraw zagranicznych, którzy tam byli. To zmienia też postrzeganie Polski przez inne państwa" - powiedział Czaputowicz.

Szef MSZ został podczas debaty zapytany m.in., czy Polska podporządkuje się wyrokowi Trybunału Sprawiedliwości UE ws ustawy o Sądzie Najwyższym, kiedy takie orzeczenie się pojawi, odparł, że "jest przedwcześnie by twierdzić, że Polska nie wykona wyroku TSUE". Czaputowicz podkreślił, że Polska jak dotąd wykonała wszystkie wyroki TSUE. Według niego, w UE są też państwa, które nie zastosowały się do "kilku" orzeczeń unijnego trybunału "i nie jest to dla nich problemem".

"Co to pokazuje? Pokazuje po pierwsze, że Polska jest liderem w UE, jeżeli chodzi o przestrzeganie prawa" - oświadczył.

W ocenie Czaputowicza, spór Polski z UE ws. reformy wymiaru sprawiedliwości jest skomplikowany, jednak - jak dodał - Polska ma w nim swoje racje "co do zasadności i zgodności z prawem tej reformy".