Nigeryjska marynarka wojenna zniszczyła statek podejrzany o przemyt ropy naftowej bez uprzedniego uzyskania nakazu sądowego. Podobna sytuacja miała miejsce w ostatnim czasie już dwa razy.

Na przejętej łodzi załogowej Cecilia miało znajdować się około 350 000 litrów nielegalnie rafinowanego oleju napędowego. Według nigeryjskiej marynarki wojennej jej zbiorniki na wodę zostały przekształcone w zbiorniki na przemycany produkt. Służby zajęły Cecilię i aresztowały trzech członków załogi. Statek umieszczono wzdłuż drogi morskiej, po czym spalono. 

Według nigeryjskiej marynarki wojennej, Cecilia była wykorzystywana jako stacjonarny zbiornik do przechowywania produktów nielegalnych operatorów mini-rafinerii. Nielegalnie zbudowane miniaturowe rafinerie są powszechne w delcie Nigru, zwykle obsługiwane przez gangi wykorzystujące skradzioną ropę.

Augustine Ojekudo, prawnik właściciela statku, wyraził zaniepokojenie faktem, że Cecilia została spalona bez należytego procesu. Właściciel tankowca, Jasper Asko, planuje zakwestionować sprawę w sądzie.

Sytuacja przypomina tę z lipca tego roku, kiedy to tankowiec Ali Riza Bey został przechwycony przez firmę ochroniarską działającą na zlecenie władz, w związku z zwalczaniem procederu przemytu nigeryjskiej ropy. Po zajęciu statku i zatrzymaniu załogi, statek został zniszczony przez wojskowy śmigłowiec, bez wcześniejszego śledztwa czy postępowania sądowego.

Nigeryjską marynarkę wojenną często oskarżano o przemyt ropy, a działacze polityczni wzywali do zaprzestania praktyki niszczenia zajętych statków w celu zachowania na pokładzie wszelkich dowodów – dowodów, które mogłyby zawierać informacje o zleceniodawcach przestępstwa.

Palenie tankowców w Delcie Nigru, który jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych regionów świata wzbudza dodatkowo obawy dotyczące środowiska.