pc/PAP
Sześć okrętów NATO w Porcie Gdynia. Jednostki Stałego Zespołu Sił Morskich NATO-SNMG1 zawinęły tam w piątek rano. Oprócz polskiej fregaty rakietowej ORP Gen. K. Pułaski, są to okręty z Hiszpanii, Niemiec, Turcji, USA i z Wielkiej Brytanii. Wizyta ma charakter roboczy, a marynarze pozostaną w Gdyni przez całe Święta Wielkanocne. Część jednostek jest dostępna dla zwiedzających.
Zespół okrętów Stałego Zespołu Sił Morskich NATO-SNMG1 (Standing NATO Maritime Group One), który odwiedził Gdynię, tworzą: amerykański niszczyciel USS Gravely, będący jednocześnie jednostką flagową Zespołu, cztery fregaty – polska ORP Gen. K. Pułaski, hiszpańska ESPS Almirante Juan De Borbon, turecka TCG Gokova i brytyjska HMS Westmister, a także niemiecki okręt zaopatrzenia FGS Rhon.
W dniach 20-21 kwietnia wybrane jednostki zostaną udostępnione zwiedzającym według poniższego harmonogramu:
Jak poinformował rzecznik 3. Flotylli Okrętów kmdr ppor. Radosław Pioch, podczas pobytu w porcie dowódca zespołu fregat i niszczycieli kontradmirał Edward Cashman z US Navy wraz z dowódcami okrętów złożą oficjalne wizyty dowódcy Centrum Operacji Morskich-Dowództwa Komponentu Morskiego wiceadmirałowi Krzysztofowi Jaworskiemu, prezydentowi Gdyni Wojciechowi Szczurkowi oraz dowódcy 3. Flotylli Okrętów kontradmirałowi Mirosławowi Jurkowlańcowi.
Stały Zespół Okrętów NATO powstał w styczniu 1968 r. jako zespół Stanavforlant (Standing Naval Force Atlantic – Stały Zespół Sił Morskich na Atlantyku). W 2003 r. jego nazwę zmieniono na Standing NATO Maritime Group 1 (SNMG-1) i podporządkowano Dowództwu Połączonych Sił Zbrojnych NATO na Atlantyku.
SNMG-1 jest częścią Sił Odpowiedzi NATO. SNMG-1 to jeden z dwóch stałych zespołów okrętowych sojuszu północnoatlantyckiego, w których skład wchodzą wyselekcjonowane niszczyciele i fregaty państw członkowskich. Jego szkielet stanowią jednostki z USA, Kanady, Wielkiej Brytanii, Niemiec i Holandii, do których cyklicznie dołączają okręty z Belgii, Danii, Portugalii, Hiszpanii i Polski.
– Wielonarodowy elitarny zespół utrzymywany jest w najwyższym stopniu gotowości bojowej i przeznaczony do natychmiastowego reagowania w sytuacjach kryzysowych, operacjach pokojowych i w wypadku wojny. Okręty operują na Atlantyku oraz na wszystkich akwenach europejskich i są najlepiej wyszkolonym międzynarodowym zespołem uderzeniowym tego rodzaju na świecie – wyjaśnił rzecznik 3. Flotylli Okrętów.
Dodał, że okręty wchodzące w skład SNMG-1 są zdolne do „monitorowania żeglugi, kontrolowania podejrzanych jednostek, prowadzenia akcji blokadowych oraz ewakuacji zagrożonej ludności, a także „mogą stanowić bazę dla piechoty morskiej i jednostek specjalnych wykonujących zadania w głębi lądu”.
Sojusz Północnoatlantycki utrzymuje w stałej rotacyjnej służbie cztery zespoły okrętów. Dwa z nich to zespoły fregat, dwa kolejne to zespoły sił przeciwminowych. Zadaniem tych wielonarodowych zespołów okrętów jest demonstrowanie solidarności członków sojuszu oraz realizacja jednego z najważniejszych zadań obronnych – zapewnienie bezpieczeństwa strategicznych morskich szlaków komunikacyjnych. W sytuacji kryzysowej państwa NATO nie mogą dopuścić do sparaliżowania transportu morskiego, ponieważ to głównie tą drogą do zagrożonego kraju trafiają pomoc humanitarna, surowce, paliwa oraz wsparcie bojowe. Zespoły okrętowe należą do najbardziej efektywnych elementów tzw. sił odpowiedzi - nie potrzebują budowy osobnej bazy logistycznej, przenoszą silne i zróżnicowane uzbrojenie, mogą prowadzić akcje embarga, kontroli żeglugi, osłony jednostek z dostawami humanitarnymi, ewakuować zagrożoną ludność. Mogą również stanowić bazę dla jednostek specjalnych czy piechoty morskiej wykonującej zadania w głębi lądu. Większość czasu zespoły te spędzają na morzu między innymi zgrywając współdziałanie wchodzących w ich skład okrętów oraz uczestnicząc w manewrach morskich. W sytuacji kryzysowej, niemal z marszu mogą być skierowane do realizacji zadań praktycznie w dowolnym rejonie globu.
Zespół okrętów SNMG1 opuści gdyński port w najbliższy wtorek rano.
Rosyjskie okręty wkraczają na Morze Czerwone. Niekomfortowa sytuacja dla wszystkich
Wojsko USA: zniszczyliśmy cztery drony wystrzelone przez Huti
Rosyjski myśliwiec runął do morza koło Krymu. Maszynę mogli omyłkowo zestrzelić Rosjanie
HNLMS Vlaardingen kończy służbę w siłach morskich Holandii. Zostanie przekazany Ukrainie
Rosyjska korweta przybyła do Sewastopola. Będzie kolejnym celem dla ukraińskich rakiet i dronów?
Atak Huti na chiński statek. Czy Pekin zaprowadzi porządek na Morzu Czerwonym?