Łódź, jacht i ponton zostały w niedzielę zawrócone z Bałtyku przez Straż Graniczną do najbliższych portów i przystani – przyczynami był brak patentu, specjalnych pozwoleń połowowych, przeterminowane środki pirotechniczne.
W odległości 4,5 mili morskiej na północ od Gąsek funkcjonariusze patrolujący morze terytorialne jednostką SG-046 z Pomorskiego Dywizjonu Straży Granicznej skontrolowali ponton motorowy z dwiema osobami na pokładzie. 39-letni sternik nie posiadał patentu uprawniającego go do sterowania. Załodze nakazano natychmiastowe przerwanie rejsu i udanie się do przystani rybackiej w Gąskach.
Brak wystarczającej liczby środków ratunkowych stwierdzili natomiast strażnicy z SG-046 podczas kontroli łodzi motorowej z trzema osobami na pokładzie. Jednostkę skontrolowano 4,5 mili morskiej na północ od Jeziora Bukowo. Chwilę później ci sami funkcjonariusze zatrzymali do kontroli jacht motorowy z sześcioma osobami zajmującymi się sportowym połowem ryb. U pięciu stwierdzili brak specjalnych zezwoleń połowowych. Na jachcie znajdowały się przeterminowane pławy dymne, czerwone race spadochronowe i oświetlenie na pasach ratunkowych. Kierownikom jednostek nakazano powrót do Darłowa.
We wszystkich wypadkach Komendant Pomorskiego Dywizjonu SG wystąpi do dyrektora Urzędu Morskiego w Słupsku z wnioskami o wszczęcie postępowań administracyjnych.
Przełożony start rakiety z polskimi satelitami. Pozwolą skuteczniej monitorować sytuację na Bałtyku
Rosyjska Flota Pacyfiku ćwiczyła na Oceanie Indyjskim. Kreml szuka partnerów w Azji
Władze Iranu zwolniły tankowiec zatrzymany wcześniej przez Strażników Rewolucji
Ostatni okręt kontrowersyjnej serii już w służbie w siłach morskich USA. Co dalej z serią Independence?
Uroczyste otwarcie wystawy „Pod misyjną banderą” już 27 listopada przed Centrum Weterana
Polski wiceadmirał z wizytą w litewskiej Marynarce Wojennej