Agencja Uzbrojenia poinformowała o uruchomieniu wstępnych konsultacji rynkowych, obejmujących pozyskanie pływającej jednostki pomocniczej typu ,,zbiornikowiec paliwowy" pk. ,,SUPPLY" dla Sił Zbrojnych RP. Ma ona umożliwiać transport i dystrybucję na jednostki pływające i brzeg materiałów pędnych, smarów, wody, żywności i innych ładunków. To kolejne przedsięwzięcie w sprawie nowych okrętów dla polskiej Marynarki Wojennej.
Zgłoszenie do udziału we wstępnych konsultacjach rynkowych będą składane do dnia 18 lipca 2025 Jak informuje zamawiający, nie są wykluczane spotkania w ramach prowadzonych konsultacji, o czym poinformuje zainteresowaną stronę odrębnym pismem, wskazując w nim termin ich prowadzenia. Miejscem przeprowadzenia wstępnych konsultacji rynkowych będzie siedziba Agencji Uzbrojenia. Więcej informacji znajduje się w opisie zamówienia.
To nie pierwszy raz, gdy jest uruchomiony ten program, gdyż w 2016 roku rozpoczynano wstępne konsultacje rynkowe. Rok później zostały unieważnione, mimo szeregu zgłoszeń, co było spowodowane… odrzuceniem wszystkich wniosków o dopuszczenie do udziału w postępowaniu przetargowym. Nie był to również dobry czas dla branży okrętowej, z racji na nieudane plany pozyskania okrętów podwodnych w ramach programu „Orka”, czy anulowanie przetargów w związku z „Miecznikiem” (w tej wersji były to „korwety obrony wybrzeża”) i „Czaplą” (okręty patrolowe). Pewnym „światełkiem w tunelu” były trwające wtedy prace, już po zwodowaniu, pierwszego niszczyciela min proj. 258, obecnie ORP Kormoran, a także korwety patrolowej ORP Ślązak.
Nie podano dokładnych wytycznych planowanej jednostki ze względu na „niejawną klauzulę”, niemniej szczegóły techniczne dotyczące wymagań stawianych wspomnianej jednostce pomocniczej będą udostępnione podmiotom które zgłoszą się do uczestnictwu we wstępnych konsultacjach rynkowych, po weryfikacji ich zdolności w' zakresie ochrony informacji niejawnych. Co jednak istotne są preferowane już istniejące rozwiązania lub będące w trakcie realizacji i/lub modyfikacji. Nie jest też znana na ten moment cena, ani preferowany czas dostarczenia.
Na ten moment polska Marynarka Wojenna posiada jeden zbiornikowiec, ORP Bałtyk (Z-1), zbudowany w ówczesnej Stoczni Marynarki Wojennej (obecnie PGZ Stocznia Wojenna). W służbie znajduje się od 1991 roku i znajduje się w składzie 3. Flotylli Okrętów. Cumuje na co dzień w Porcie Wojennym Gdynia. Co należy zauważyć, planowano łącznie nawet cztery takie jednostki, z czego zrezygnowano z powodu przyczyn finansowych (fatalny stan gospodarki państwa pod koniec istnienia PRL i w okresie przemian ustrojowych). Jego pełna wyporność to 3050 ton. Długość wynosi 84,75 metra, natomiast szerokość 13,07 metra. Napęd tworzą dwa silniki wysokoprężne o mocy 1477,94 kW każdy oraz dwie śruby napędowe. Osiąga prędkość do 15 węzłów, a maksymalny zasięg to 2000 mil morskich. Załoga liczy 35 osób. W trakcie swojej służby okręt był kilkukrotnie gruntownie serwisowany i poddawany modyfikacjom, m.in. w 2000 i 2016 roku.
Z racji na swoje przeznaczenie, jego ładowność wynosi do 1184
ton oleju napędowego w sześciu zbiornikach o objętości 1300 m3, 100 ton wody
słodkiej w dwóch zbiornikach po 50 m3, 20 beczek olejów smarnych w ładowni i
cztery kolejne na pokładzie otwartym. Do tego posiada zbiorniki na zużyty olej
i nieczystości. Choć to jednostka pomocnicza, posiada uzbrojenie obronne w
postaci czterech systemów przeciwlotniczych 23 mm ZU-23-2M Wróbel.
ORP Bałtyk regularnie bierze udział w operacjach sił morskich i ćwiczeniach, tak krajowych jak i międzynarodowych. Z racji na swoje przeznaczenie stanowi ważne ogniwo w systemie działania zespołu okrętowego, zwiększając jego autonomiczność, tj. czas gdy wchodzące w jego skład jednostki nie muszą powracać do portu celem uzupełnienia zapasów. Regularnie wykonuje przy tym zadania w ramach procedury tankowania i transportu zaopatrzenia na morzu, określanej jako RAS, tj. Replenishment at Sea. Z racji na złożoność tego przedsięwzięcia i nierzadko trudność z powodu warunków morskich, jest to stale ćwiczone przez załogi okrętów, dzięki czemu ma to się odbywać w sposób bezpieczny i wydajny.
Jak zostało wspomniane wcześniej, nie są znane na ten moment wymagania względem ładowności okrętu czy jego domyślnych rozmiarów. Należy się tutaj zastanowić, czy w grę może wchodzić okręt porównywalny z Z-1 czy większy, biorąc pod uwagę trendy wśród państw europejskich. Tamtejsze jednostki pomocnicze, tak zaopatrzeniowe jak i wsparcia logistycznego, jak choćby holenderski HNLMS Den Helder (A834), będący w trakcie końcowej fazy prób morskich, czy też niedawno przekazany do służby francuski FS Jacques Stosskopf (A726), są ogromne na tle typowo „bojowych”. Długość tych, jak i im podobnych waha się między 150-200 metrów, a wyporność sięga 20 000-30 000 ton, co świadczy o ogromnych zdolnościach przeładunkowych i transportowych, tworząc rdzeń systemu logistycznego sił morskich w systemie narodowym, jak i międzynarodowym.
Pytaniem jest, czy polski „Supply” będzie porównywalny z
nimi rozmiarami, a nawet nieco mniejszy i tak może stać się największym polskim
okrętem pod względem rozmiarów i wyporności. Paradoksalnie dotąd palmę rekordzisty
pełni tu poprzedni ORP Bałtyk, zbudowany w 1899 roku we Francji jako D’Entrecasteaux,
przekazany Polsce w 1927 roku. Nie pełnił on służby liniowej, jego funkcja
sprowadzała się do pływającej bazy szkoleniowej floty. Miał on 120 metrów
długości, 17,9 metra szerokości i wyporność zwykłą 8123 ton. Jego kotwica
znajduje się przed wejściem do Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni. Biorąc pod
uwagę współczesne trendy, oczekiwania wobec okrętów względem autonomiczności i
działań także poza Bałtykiem, można teoretyzować, że wyporność „Supply” może
przekraczać 10 000 ton, stąd długość może sięgać 120-150 metrów. Pytaniem też
jest, czy będzie jedynym, jaki zostanie uwzględniony w zamówieniu, czy też
Agencja Uzbrojenia rozszerzy je o kolejny. Biorąc pod uwagę obecną aktywność sił
morskich i znaczenie działań w strukturach międzynarodowych, tego rodzaju
jednostka może stać się istotnym wkładem w działania w ramach NATO,
jednocześnie mogąc brać udział w misjach i operacjach na całym świecie, np.
towarzysząc polskiemu okrętowi podczas wyprawy na Ocean Spokojny, jak to było w
przypadku ostatnio sił francuskich, niemieckich, czy brytyjskich.
Aktualnie wciąż trwają wstępne konsultacje rynkowe na okręt hydrograficzny „Hydrograf”, rozpoczęte w czerwcu ubiegłego roku. Mimo że pojawiło się
kilkoro chętnych, Agencja Uzbrojenia wciąż nie podała podmiotu, który zbuduje
okręt (albo i okręty, gdyż siły morskie posiadają dwie jednostki
hydrograficzne). Najwięcej emocji towarzyszy wyborowi oferenta w ramach
programu „Orka”, który zbuduje nowe okręty podwodne. Wykonawca ma zostać wskazany
do końca tego roku. Oprócz tego wciąż wiele projektów i programów pozostaje
tylko „na papierze”, acz najbliżej ogłoszenia wstępnych konsultacji rynkowych
może być „Murena”, czyli program nabycia czterech korwet, które miałyby wejść
do służby w latach 2030-2035. Obecnie też w budowie znajdują się dwa okręty
rozpoznania radioelektronicznego programu „Delfin” i trzy niszczyciele min typu
Kormoran II. Wszystkie mają zostać dostarczone do 2027 roku, a buduje je gdańska
stoczniaRemontowa Shipbuilding. Trzy jednostki zostały już zwodowane, dwie
kolejne mają do nich dołączyć do końca tego roku. W PGZ Stoczni Wojennej trwa
budowa na ten moment największych, polskich okrętów bojowych, wielozadaniowych fregat
programu „Miecznik”. Łącznie trzy jednostki mają zostać dostarczone do końca
2031 roku.
Na plaży w Lipawie został znaleziony dron. Łotweskie wojsko go zidentyfikowało
ARP S.A. podpisało trzy listy intencyjne w sektorze defence. Celem wzmocnienie krajowego potencjału obronnego
Polska i Norwegia współautorami bezpieczeństwa Bałtyku
Szef MON: zespół zadaniowy ds. programu ORKA przygotował rekomendacje dla rządu
Przełożony start rakiety z polskimi satelitami. Pozwolą skuteczniej monitorować sytuację na Bałtyku
Rosyjska Flota Pacyfiku ćwiczyła na Oceanie Indyjskim. Kreml szuka partnerów w Azji