Na polskich wodach terytorialnych ponownie pojawił się amerykański zbiornikowiec USNS John Lenthall (T-AO-189). Wizyta odbyła się 5 kwietnia i tak jak poprzednio, jej celem był odpoczynek załogi oraz uzupełnienie zapasów. Wpisywała się w ciąg regularnych wizyt okrętów państw NATO w polskich portach.
Wchodzący w skład 6. Floty Stanów Zjednoczonych okręt służy jako jednostka wspierająca główne siły morskie USA w Europie. Do jego zadań należy dostarczanie zapasów, a przede wszystkim paliwa w ramach operacji RAS (Replenishment At Sea), czyli systemu przekazywania ładunków stałych oraz płynnych z jednego okrętu na drugi. W trakcie takiej operacji są przekazywane paliwo, smary, woda słodka, żywność, amunicja, części zamienne itp., niezbędne do normalnego funkcjonowania na morzu. Dzięki temu okręty mogą utrzymać dłużej zdolność operacyjną, bez potrzeby przerywania zadań i wchodzenia do portów celem uzupełnienia zapasów i zatankowania.
Wizyta USNS John Lenthall potrwała do 8 kwietnia, obecnie okręt znajduje się na Morzu Północnym. Pod koniec lutego br. wszedł do portu w Świnoujściu, a tego typu "odwiedziny" okrętów państw NATO w polskich portach (w Gdyni,
Gdańsku i Świnoujściu) mają regularny charakter, a dotyczy to zarówno
mniejszych jednostek, jak i o znacznych rozmiarach i wyporności, jak choćby
amerykańskich niszczycieli typu Arleigh Burke. Ich ilość się
zwiększyła od momentu agresji Rosji na Ukrainę. Dla infrastruktury
portowej jest to także ważne doświadczenie, szczególnie jeśli w
przyszłości polska Marynarka Wojenna ma zostać wzmocniona o
wielozadaniowe fregaty programu Miecznik i inne okręty. W związku z
wizytami w Gdyni ma powstać także przestrzeń pozwalająca nie tylko na
zaopatrywanie, ale też naprawę i serwisowanie przybywających w nim sojuszniczych jednostek morskich.
USNS John Lenthall (T-AO-189) to okręt typu Henry J. Kaiser, będący w służbie od 1987 roku. Ma 206 metrów długości i maksymalny tonaż wynoszący 42 382 tony. Osiąga prędkość do 20 węzłów. Załoga liczy 103 osoby, przy czym 2/3 z nich to pracownicy cywilni, co jest typowe dla morskich jednostek wsparcia US Navy oznaczonych jako USNS (United States Naval Ship) w odróżnieniu od stricte bojowych USS (United States Ship). Napęd stanowią dwa silniki wysokoprężne Colt-Pielstick PC4-2/2 10V-570. Zwykle nie posiada uzbrojenia, ale istnieje możliwość zainstalowania na pokładzie dwóch automatycznych działek 20-mm Phalanx CIWS. Z racji na swój główny cel, okręt jest zdolny do transportu do 180 tys. baryłek paliwa przeznaczonego dla okrętów oraz statków powietrznych, jeśli takowe mają w swoim wyposażeniu. Do tego ma 690 m2 suchej przestrzeni ładunkowej, a także osiem kontenerów chłodniczych długości 6,1 metrów, z miejscem na 128 palet każda.
Amerykański port dla pomocy humanitarnej w Gazie zacznie działać w ten weekend
Zakłócenia GPS na Bałtyku. Problemy dla statków i samolotów
Huti atakują z użyciem bezzałogowych pojazdów nawodnych
Rozpoczęły się próby morskie chińskiego lotniskowca Fujian
Szwecja wysyła okręt podwodny na "Dynamic Mongoose." To jedno z największych ćwiczeń NATO
Statki na celowniku Huti. Kolejny miał zostać trafiony w wyniku ich działań