• <
szkoła_morska_w_gdyni_980x120_gif_2020

Kadra sił morskich Australii szkoli się w USA z myślą o służbie na atomowych okrętach podwodnych

24.04.2025 15:31 Źródło: Ambasada Australii w USA, MW USA i Australii
Strona główna Edukacja Morska, Nauka, Szkoły Morskie, Praca na Morzu Kadra sił morskich Australii szkoli się w USA z myślą o służbie na atomowych okrętach podwodnych
Fot. Ambasada Australii w USA

Pierwsi oficerowie i marynarze Royal Australian Navy kończą w USA kurs związany z energetyką jądrową. Ma to związek z kształceniem kadry, która w przyszłości stworzy załogi okrętów podwodnych z napędem jądrowym. To część wieloletniej współpracy Australii, Wielkiej Brytanii i USA w ramach AUKUS. Stanowi to także ważny krok dla pierwszego z tych państw w ramach wdrażanie w to zagadnienie, które przez dekady stanowiło jednak polityczne tabu.

W sumie 13 osób ukończyło edukację w amerykańskiej jednostce szkoleniowej (U.S. Navy’s Nuclear Power Training Unit, NPTU), mieszczącej się w Charleston. Absolwenci, którzy szkolili się wraz z personelem US Navy, przeszli całe, rygorystyczne szkolenie w zakresie energetyki jądrowej, rozpoczęte w październiku 2024 roku. Program nauczania obejmował szeroki zakres zagadnień z dziedzin ścisłych, w tym matematyki, fizyki jądrowej, a także procedur i zasad działania reaktorów oraz technologii reaktorów jądrowych. NPTU szkoli oficerów, marynarzy i pracowników cywilnych w zakresie obsługi i konserwacji reaktorów jądrowych na okrętach nawodnych i podwodnych US Navy.

– Ukończenie kursu oznacza znaczący krok naprzód dla naszej marynarki wojennej. Posiadanie oficerów, a teraz także marynarzy, wykwalifikowanych w zakresie energetyki jądrowej ma kluczowe znaczenie dla osiągnięcia naszego celu, jakim jest eksploatacja konwencjonalnie uzbrojonych okrętów podwodnych o napędzie jądrowym – powiedział komodor Daniel Sutherland, dowódca sił podwodnych Royal Australian Navy.

– Pozostaję pod wrażeniem umiejętności australijskich marynarzy podwodnych, którzy przechodzą przez szkolenie w zakresie napędu jądrowego. Sześciu oficerów ukończyło wcześniej szkolenie prototypowe, a każdy z nich osiągnął wyjątkowo dobre wyniki. W pełni oczekuję, że ci niedawni absolwenci, a zwłaszcza nasz pierwszy personel, będą wyróżniać się we flocie – zaznaczył kmdr Robert Rose, dowódca NPTU Charleston.

– Możliwość szkolenia studentów Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych u boku ich australijskich kolegów jest korzystna dla marynarzy z obu krajów. Ci marynarze Królewskiej Australijskiej Marynarki Wojennej przejdą teraz na nasze okręty podwodne, aby kontynuować szkolenie i kwalifikacje w zakresie obsługi morskich elektrowni jądrowych – wskazał Ed Jackson, Szef Działu Inżynierii Reaktorów Marynarki Wojennej.

Edukacja australijskich kadr morskich ma zapewnić nie tylko siłom zbrojnym, ale też państwu wysoko wykwalifikowanych fachowców w zakresie energetyki atomowej, którzy potencjalnie w przyszłości, po zakończeniu służby, mogliby doskonale odnaleźć się na rynku cywilnym. Kurs jest częścią partnerstwa w ramach AUKUS (od skrótów oznaczających Australię, Wielką Brytanię i USA), związanego z budową atomowych okrętów podwodnych przyszłości tak dla Australii jak i Wielkiej Brytanii. Przedsięwzięcie to zostało zainicjowane we wrześniu 2021 roku i sformalizowane w marcu 2023 roku. Ma stanowić nie tylko wkład w rozwój sił morskich zaangażowanych państw, ale szerzej strategiczną inicjatywę celem stworzenia skutecznego systemu odstraszania w regionie Indo-Pacyfiku, zapewniając o stabilności i przeciwdziałaniu agresji potencjalnego przeciwnika, zagrażającego znajdującym się tam państwom. Szczególnie są brane pod uwagę zakusy Chin względem chęci osiągnięcia przez to państwo dominacji w regionie, czego przejawem było m.in. wysyłanie okrętów na akweny nieopodal australijskiego wybrzeża i inne demonstracje siły. Jak można było się spodziewać, chęć nabycia okrętów podwodnych z napędem jądrowym przez Australię wywołało oburzenie i głosy protestu z Pekinu.

Czytaj więcej: Atomowe okręty podwodne dla Australii w ramach programu AUKUS

Program Napędu Jądrowego US Navy (The U.S. Naval Nuclear Propulsion Program) jest wspólną organizacją Departamentu Marynarki Wojennej i Departamentu Energii, nadzorującą wszystkie aspekty morskich napędów jądrowego, od badań i projektowania po szkolenia i konserwację. Atom ma być wykorzystywany do bezpiecznego, niezawodnego i zarazem niedrogiego zasilania okrętów wchodzących w skład US Navy, pozwalając im na nieograniczoną dzielność morską i znaczną autonomiczność, a także zdolność do szybkiej reakcji w obliczu zagrożeń w każdym zakątku globu. W ciągu swojej 76-letniej historii program wiązał się z obsługą 273 reaktorów, przeprowadzono blisko 7700 przedsięwzięć związanych z wdrażaniem ich jak i powiązanych technologii, a także wpływając na miliony mil morskich pokonanych dotychczas przez amerykańskie okręty nawodne i podwodne wyposażone w taki napęd.

Dla Australii wejście w AUKUS było istną rewolucją, bo choć zagadnienie energetyki atomowej nie były obce kadrom naukowym uniwersytetów, tak w dyskursie politycznym było objęte wręcz zmową milczenia, gdyż przez dekady władze kraju wręcz szczyciły się swoją niechęcią do tego zagadnienia, widząc w atomie zagrożenie. Stąd też nie rozwijano energetyki jądrowej, a sam kraj stanowił dla wielu antyatomowych aktywistów istny bastion, z którego wzywano do rozbrojenia atomowego i zaniechania rozwoju dziedzin nauki wykorzystujących atom.

Decyzja o nabyciu okrętów podwodnych z napędem jądrowym wynika z problemów związanych z obsługą jednostek konwencjonalnych typu Collins (choć powstawały przy współpracy z Saab, zamawiający wprowadził wiele zmian w projekcie, co miało negatywnie wpłynąć na ich zdolności do służby). Ponadto przerwano  współpracę z francuskim koncernem Naval Group, który miał dostarczyć ich następców w postaci 12 okrętów podwodnych opartych na typie Barracuda (w wariancie określanym jako typ Attack). Wynikało to z trudności przy projektowaniu dużych, zdolnych do dalekomorskich rejsów okrętów z napędem konwencjonalnym. W efekcie wybuchł ogromny skandal na linii Canberra-Paryż, co wiązało się z czasowym, demonstracyjnym opuszczeniem Australii przez ambasadora Francji oraz milionowych kar za zerwanie kontraktu.

USS Virginia, fot. US Navy


Jeszcze w 2023 roku ówczesny prezydent USA Joe Biden zapowiedział możliwość leasingu lub sprzedaży zbudowanych w USA kilku okrętów podwodnych typu Virginia, posiadających napęd jądrowy. To pozwoli australijskim kadrom morskim wdrażać się w zakresie obsługi tego rodzaju jednostek, zapewnić skuteczną obronę państwa oraz przygotować się na całkiem nowe okręty, powstałe już w ramach programu AUKUS. Obok tego infrastruktura portowa i stoczniowa w Australii ma zostać dostosowana do obsługi tego rodzaju jednostek, a w ramach partnerstwa na rzecz bezpieczeństwa na krajowych wodach mają stale działać amerykańskie i brytyjskie okręty podwodne z napędem jądrowym, biorących też udział w szkoleniu australijskich kadr morskich i stacjonując w bazie HMAS Stirling, znajdującej się na Garden Island w pobliżu Perth.

Czytaj więcej: Podwodny potencjał Australii. Czy AUKUS wstrząśnie Pacyfikiem? (WYWIAD)

Rząd w Canberrze podkreśla, że umowa jest zgodna z międzynarodowymi zobowiązaniami Australii na mocy Układu o Nierozprzestrzenianiu Broni Jądrowej, Traktatu o Strefie Wolnej od Broni Jądrowej na Południowym Pacyfiku oraz umów o zabezpieczeniach z Międzynarodową Agencją Energii Atomowej. Należy brać pod uwagę, że wraz z zaangażowaniem w AUKUS może się okazać, że w kraju ruszą też prace związane m.in. z wdrażaniem energetyki atomowej, sprzyjając odchodzeniu od dotychczasowego tabu. Zaplanowane na wiele lat przedsięwzięcie ma pozytywnie wpłynąć na gospodarkę Australii, tak w zakresie tworzenia miejsc pracy jak i transferu technologii. Wzmocni także potencjał obronny państwa. W związku z tym przedsięwzięciem rząd ma wydać nawet 360 mld dolarów.

Fot. Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii

Dziękujemy za wysłane grafiki.