Szczyt UE upomni się o Krym w 5. rocznicę aneksji

Szefowie państw i rządów krajów Unii Europejskiej podczas czwartkowo-piątkowego szczytu przypomną o nieuznawaniu nielegalnej aneksji Krymu przez Rosję oraz przywiązaniu do integralności terytorialnej i suwerenności Ukrainy - podało w środę źródło unijne.

UE cały czas podkreśla, że nie uznaje nielegalnej aneksji Krymu, ale poruszenie tej kwestii na szczycie ma być mocnym sygnałem wobec Rosji, że w 5. rocznicę tych wydarzeń liderzy krajów członkowskich niezmiennie mówią jednym głosem w tej sprawie.

"We wnioskach ze szczytu będzie przesłanie, aby jeszcze raz potwierdzić naszą pełną solidarność z Ukrainą i wsparcie dla jej suwerenności i integralności terytorialnej w obliczu piątej rocznicy nielegalnej aneksji Krymu" - powiedziało wysoko postawione źródło unijne.

O sprawie tej mówił również we wtorek przy okazji spotkania przygotowującego unijny szczyt minister ds. europejskich Konrad Szymański. "Chcemy, aby na poziomie szefów rządów UE potwierdziła swoje przywiązanie do integralności terytorialnej i suwerenności Ukrainy i podkreśliła całkowitą bezprawność działań Rosji w tym regionie" - powiedział PAP i TVP Info Szymański.

Jeszcze w środę przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk, wraz z szefami innych instytucji unijnych oraz częścią Komisji Europejskiej spotka się z delegacją wysokiego szczebla z Ukrainy na czele z prezydentem tego kraju Petrem Poroszenką.

Rozmowy Poroszenki z Tuskiem, szefem PE Antonio Tajanim, szefem KE Jean-Claudem Junckerem odbędą się na nieco ponad tydzień przed wyborami prezydenckimi na Ukrainie. Unijni urzędnicy zaprzeczają jednak, by było ono wyrazem poparcia jednego z kandydatów w wyścigu do najwyższego urzędu w państwie. Poroszenko jest członkiem Europejskiej Partii Ludowej, której liderzy niezależnie od tego czy należą do UE, czy nie spotykają się zawsze przed szczytem w Brukseli.

Według źródeł unijnych to ukraiński przywódca wyszedł z inicjatywą spotkania z liderami instytucji unijnych, a ci się na nie zgodzili. "Ukraina jest naszym bliskim partnerem, jesteśmy 5 lat po rewolucji godności, (...) obrazy flag na Majdanie to potężne przesłanie, które wciąż mamy w pamięci i mamy dodatkowo 5. rocznice nielegalnej aneksji Krymu" - tłumaczył urzędnik.

"Pomimo tego, że Tusk wygłosił fantastyczne przemówienie w Radzie Najwyższej Ukrainy miesiąc temu, nie ma prawa do głosowania na Ukrainie i nie będzie brał udziału w wyborach" - dodał ironicznie.

Najnowsze sondaże nie dają Poroszence pewności wejścia do II tury wyborów. Według badania grupy socjologicznej Rating w zaplanowanych na 31 marca wyborach na komika Wołodymyra Zełenskiego chce głosować niemal 25 proc. respondentów, którzy na pewno pójdą do urn i wybrali już swojego kandydata. Była premier Julia Tymoszenko uzyskała w nim 18,8 proc., zaś Poroszenko 17,4 proc. Mimo wszystko eksperci uważają, że w II turze spotkają się Poroszenko i Tymoszenko.