Polityczne i gospodarcze problemy sprawiają, że Sri Lanka stoi w obliczu niedoborów wszelkiego rodzaju paliw i surowców energetycznych. Żeby zapewnić krajowi choć minimalne zasoby, rząd zezwolił na import rosyjskiej ropy.
Rosyjska ropa odmiany Siberian Light trafiła 28 marca do jedynej w kraju rafinerii Ceylon Petroleum Corp. Dzięki temu zakład zostanie uruchomiony po ponad dwóch miesiącach zastoju. Lankański minister mocy i energii Kanchan Wijesekera poinformował na Twitterze, że w ciągu kilku dni rafineria przystąpi do produkcji oleju opałowego.
Tym samym Sri Lanka stała się kolejnym azjatyckim krajem, który zwrócił się ku rosyjskim zasobom. Zdecydowana większość zakładów w Europie, Ameryce Północnej i Australii wstrzymała import rosyjskiej ropy po napaści Rosji na Ukrainę. Spowodowało to duży spadek jej cen, z czego skrzętnie korzystają niektóre azjatyckie kraje, m.in. Chiny i Indie.
Ropa Siberian Light, jednego z kilku gatunków, jaki może być przetwarzany w lankańskiej rafinerii, dotarła do wyspiarskiego kraju w ładowni 249-metrowego tankowca Nissos Delos pływającego pod flagą Wysp Marshalla. Jego właścicielem jest grecka Kyklades Maritime. Po wprowadzeniu europejskich sankcji Grecja stała się głównym hubem przeładunkowym dla rosyjskiej ropy, a tamtejsi armatorzy i właściciele statków często są wymieniani pośród tych, którzy pomagają Moskwie w omijaniu prawnych ograniczeń w eksporcie surowców. W tym jednak przypadku statek został wyczarterowany przez Coral Energy ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Nissos Delos został załadowany w Noworosyjsku nad Morzem Czarnym 29 marca.
Paliwo uzyskane z orzechów nerkowca szansą na uczynienie żeglugi bardziej "zieloną"?
Pierwszy duży kontenerowiec na metanol już w Europie
Bezpiecznie do portu mimo niepogody
Biden chce jak najszybciej otworzyć port Baltimore i odbudować most Key
Śmiertelny wypadek na terenie portu w Gdyni
Cruisery wracają do Gdańska