• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Ukraina pokazuje potencjał bojowy swoich morskich dronów

29.12.2023 11:48 Źródło: SBU, MW Ukrainy
Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Ukraina pokazuje potencjał bojowy swoich morskich dronów

Partnerzy portalu

Fot. SBU

Sukces operacji morskich z udziałem bezzałogowych pojazdów nawodnych pomógł Ukrainie choć w pewnym stopniu oddalić zagrożenie ataków Floty Czarnomorskiej. Siły zbrojne broniącego się państwa pochwaliły się, jakie wyposażenie znajduje się w jego morskim arsenale.

Do działań na Morzu Czarnym Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) wykorzystuje różne drony morskie, niekiedy wykorzystując przy tym inne konstrukcje przerabiane na bezzałogowe. Przykładem tego jest rozwijany od początku wojny Sea Baby, sprawdzający się jako wielozadaniowa platforma, wykorzystywana także do ataków na wrogą infrastrukturę, jak choćby Most Krymski. Może przenosić do 850 kg materiałów wybuchowych, a porusza się dzięki zastosowaniu pędników strumieniowych. W jego wyposażeniu znajduje się miniaturowy maszt z głowicą obserwacyjną wyposażoną w zestaw do monitoringu w postaci kamery dziennej i termowizyjnej. Posiada także dalmierz laserowy, służący do pomiaru odległości.

Najnowszym nabytkiem morskiego arsenału państwa jest dron o nazwie Mamai, który może osiągnąć prędkość do 110 km/h, przez co ma być celem trudnym do wykrycia, namierzenia i zneutralizowania. Ma sześć metrów długości i jest wykonany z tworzywa kuloodpornego. W jego przedniej części jest zamontowany mechanizm, który w kontakcie z wybranym celem pełni funkcję spustu, inicjując detonację. W swoim wyposażeniu dron posiada antenę satelitarną i kamerę do monitoringu, które zamontowano w jego górnej części. Ma być przeznaczony do różnorodnych zadań, jak ataki na wrogie okręty, statki i infrastrukturę morską, wzmacnianie komunikacji, a także platforma do prowadzenia zdalnych ataków z użyciem innej broni (potencjalnie wystrzeliwanej z jego pokładu).

Fot. SBU


Dzięki udanym atakom z użyciem dronów SBU zdołała zmienić filozofię prowadzenia działań morskich. Tak więc w październiku 2022 roku drony morskie SBU zaatakowały statki wroga w Zatoce Sewastopolskiej. W tym czasie uszkodzone zostały cztery okręty wojenne, w tym fregata „Admirał Makarow”.

Kilka miesięcy temu szef SBU Wasyl Maluk w wywiadzie dla ukraińskich mediów zapowiedział więcej działań morskich, w tym ataki na infrastrukturę portową i stoczniową. W efekcie tego udało się właściwie unieszkodliwić korwetę typu Karakurt, o nazwie Askold, która znajdowała się wtedy jeszcze w budowie. W 2023 roku dronom morskim udało się uszkodzić okręty transportowe Samum i Paweł Dierżawin, okręt desantowy Oleniegorskij Gorniak, holownik Nikołaj Mur i wielozadaniowy okręt do zadań hydrograficznych i przeciwminowych Władimir Kozicki. Rok wcześniej udało im się skutecznie zaatakować cztery jednostki, w tym fregatę Admirał Makarow.

Biorąc pod uwagę ukraińskie doświadczenia z walki na morzu, eksperci jednak tonują swoiste "zachłyśnięcie się" możliwościami morskich dronów. W tej sytuacji nie są skutecznym zastąpieniem okrętów, ale raczej uzupełnieniem ich możliwości, co wynika też z faktu, że bezzałogowe pojazdy mają ograniczoną dzielność morską (zasięg i autonomiczność) czy też niedoskonałość w zakresie działania tak samodzielnego, jak i zdalnego, w tym radzenia sobie z trudnymi warunkami na morzu. Jednocześnie nie zapewniają możliwości prowadzenia polityki morskiej w postaci wysyłania okrętów na wody międzynarodowe, w tym rejony zapalne. W działalność sił morskich składa się wtedy możliwość zapewnienia niezakłóconych szlaków komunikacyjnych, bezpieczne podejście i wyjście z portów, eskortowanie, konwojowanie, a także kontrola i czystość akwenów. W tym przypadku drony mogą być skutecznie wykorzystane np. przez niszczyciele min, niemniej nie są w stanie je w pełni zastąpić, tak samo nie zapewniając siły ognia, jaką mają np. niszczyciele, fregaty i korwety wyposażone w pociski przeciwokrętowe, zdolne do uderzeń także w cele lądowe. Oprócz tego należy wziąć pod uwagę, że ucząc się na błędach Rosjan (to dotyczy także ich samych) marynarki wojenne  rozwijają zdolności w zakresie zwalczania bezzałogowych pojazdów morskich przez okręty, przez co zniszczenie tych drugich będzie stawało się trudniejsze.

Choć wydaje się, że Ukraina rewolucjonizuje podejście do działań  morskich rozbudowując bezzałogowy arsenał, niemniej dąży też do odbudowy konwencjonalnego potencjału morskiego. Kilka miesięcy po podniesieniu bandery oficjalnie pod dowództwo Sił Morskich Ukrainy przeszły dwa niszczyciele min typu Sandown, Czernihów (M310) i Czerkasy (M 311), przekazane przez Wielką Brytanię. Biorą one udział w ćwiczeniach wspólnie z siłami państw NATO, m.in. niedawnym "Joint Warrior".

Fot. MW Ukrainy


Przekazanie tych dwóch okrętów było jednym z punktów Programu Zwiększania Zdolności Marynarki Wojennej Ukrainy (Ukrainian Naval Capabilities Enhancement Program, UNCEP), przyjętego zgodnie z memorandum o wzmocnieniu współpracy między Ukrainą a Wielką Brytanią w aspektach wojskowo-technicznych. Dokumenty dotyczące realizacji projektów partnerstwa morskiego między brytyjskim konsorcjum przemysłowym a morskim rodzajem sił zbrojnych zostały podpisane jeszcze przed wojną, 21 czerwca 2021 roku na pokładzie niszczyciela Typ 45 HMS Defender, który przybył z wizytą do Odessy. Z kolei 27 stycznia 2022 roku ukraiński parlament przyjął ustawę "O ratyfikacji umowy ramowej między rządem Ukrainy a rządem Wielkiej Brytanii w sprawie oficjalnego wsparcia kredytowego na rzecz rozwoju zdolności Marynarki Wojennej Ukrainy". Umowa przewiduje udzielenie oficjalnego wsparcia stronie ukraińskiej w formie kredytów nieprzekraczających 1,7 mld funtów na sfinansowanie m.in:

- zakupu dwóch okrętów typu Sandown;
- wspólną budowę ośmiu okrętów rakietowych projektu P50-U;
- dostawę i instalację systemów uzbrojenia na istniejących okrętach;
- wspólną budowę fregaty (potencjalnie opartej na platformie Arrowhead 140, tak jak polskie, wielozadaniowe fregaty programu Miecznik).

Oprócz okrętów typu Sandown w skład nowej jednostki wejdą także niszczyciele min typu Alkmaar, których przekazanie zapowiedziały władze Holandii. W skład nowej formacji miałyby wejść także dwa kolejne niszczyciele min typu Alkmaar, których przekazanie zapowiedziała 14 marcu br. Holandia.

Czy skuteczność ukraińskich ataków z użyciem dronów i rakiet przełoży się na uzyskanie prawdziwej, morskiej inicjatywy pozostaje wątpliwe, niemniej jest szansa, że dzięki temu wybrzeże, porty i stocznie staną się bezpieczniejsze. Inwestując w flotę bezzałogowców Ukraina stworzyła niejako "poligon doświadczalny", z którego wiedzy sięgną potem inne państwa, rozwijając własne zdolności w tym zakresie. Próbuje korzystać z tego również Rosja, grożąc że i ona zacznie atakować ukraińskie cele z użyciem morskich dronów. Jak i czy okaże się to skutecznym rozwiązaniem dopiero będzie mogło się okazać w zależności od dalszego przebiegu działań wojennych oraz możliwości operacyjnych tak sił ukraińskich, jak i rosyjskich.

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.