pc
Mamy do czynienia z ilością 50 tys. metrów sześciennych, która została wrzucona do rzeki Wisły. Są to nieoczyszczone ścieki bytowe - poinformował w środę Krzysztof Gołębiewski z Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Ochrony Środowiska w Warszawie.
Zastępca naczelnika wydziału inspekcji Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska Krzysztof Gołębiewski przekazał w rozmowie z TVP Info, że w środę WIOŚ otrzymał informację o rozszczelnieniu kolektora ściekowego pod dnem Wisły i awaryjnym zrzucie ścieków na wysokości ul. Parysa w Warszawie.
Poinformował, że w związku z tym podjęto "niezwłoczne działania, by powiadomić wszystkie służby kompetentne do tego, by podjąć jakiekolwiek kroki, zmierzające do tego, by zabezpieczyć życie i zdrowie ludzi".
Dodał, że inspektorzy WIOŚ udali się na miejsce zdarzenia. "Pobraliśmy próbki z rzeki Wisły do analizy laboratoryjnej" - podał.
Przekazał też, że inspektorzy WIOŚ brali udział w posiedzeniu sztabu kryzysowego. "W jego trakcie inspektorzy zwrócili uwagą na konieczność zabezpieczenia tego miejsca i wykonywania stałego monitoringu tego obszaru głównie przez Sanepid" - zaznaczył.
Został zapytany o zagrożenie dla mieszkańców Warszawy. "Mamy do czynienia z ilością 50 tys. metrów sześciennych, która została wrzucona do rzeki Wisły. To jest bardzo duża ilość nieoczyszczonych ścieków, jaka została jednostkowo wrzucona do rzeki Wisły. Nie stwierdziliśmy, że są wrzucone substancje niebezpieczne. Są to ścieki bytowe, ale wiemy, że one również mogą i stanowią zagrożenie dla ludzi, stąd nasz wniosek, by to miejsce zostało zabezpieczone" - podkreślił Gołębiewski.
Powiedział też, że inspektorzy podejmowali działania od rana. "Wiemy, że działa też Państwowa Straż Pożarna w tym obszarze. Jeżeli chodzi o kwestie zagrożenia, muszą to ocenić organy właściwe" - powiedział zastępca naczelnika wydziału inspekcji Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska .
Dopytywany, kiedy będą znane wynik analiz pobranych próbek, stwierdził, że "inspektorzy potrzebują co najmniej kilku dni, by je zweryfikować'.
"Nie mniej nie mamy wątpliwości co trafiło do Wisły. Są to nieoczyszczone ścieki bytowe. Potrzebujemy dodatkowych analiz, aby te analizy mogły być podstawą do wszczęcia odpowiednich postępowań wobec spółki, która dokonała tego zrzutu. Aczkolwiek musimy brać pod uwagę, że to był zrzut awaryjny, związany z rozszczelnieniem instalacji przesyłowej, która znajduje się pod rzeką Wisłą" - mówił Gołębiewski.
W jego ocenie awaria kolektora oczyszczalni "Czajka" jest wyjątkowa. "Nie mieliśmy do czynienia z czymś takim wcześniej w ramach naszej działalności" - powiedział.
To największy karp złowiony na wędkę. Padł rekord świata (foto)
00:02:49
Brytyjczyk złowił jedną z najniebezpieczniejszych ryb świata (wideo)
Rekord świata pobity. Gigantyczny tuńczyk ważył ponad 400 kg!
00:04:31
Ile tlenu pochodzi z oceanu? Drugie płuco planety [wideo]
Zatrucie Odry - najnowsze informacje
00:00:45
Samiec konika morskiego rodzi tysiąc młodych! Zobacz jeden z najciekawszych porodów w przyrodzie (wideo)
00:00:00
U wybrzeży Norwegii złowiono gigantycznego halibuta
00:00:00
Złowiono 300-kilogramowego olbrzyma (wideo)
00:00:49
Wyłowili 100-kg głowę rekina. Resztę zjadło coś olbrzymiego (wideo)
00:01:10
Największa ryba na świecie znaleziona u wybrzeży Portugalii [video]
00:01:00
Odkryto rybę z samego dna Rowu Mariańskiego! (foto, wideo)
MRiRW planuje zmniejszyć liczbę statków do połowów na Zalewie Wiślanym i Zalewie Szczecińskim
Trwa drugi etap inwestycji chroniącej Rewę przed powodzią
Delfin, który pływał w pobliżu placu Św. Marka w Wenecji, wyprowadzony na otwarte morze
Tysiące słoni morskich zginęło w wyniku epidemii ptasiej grypy
Prezydent zawetował ustawę o utworzeniu Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry. MKiŚ odpowiada
Prezydent podpisał ustawę dot. pomocy dla armatorów statków rybackich