• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Rybacy przeciwko połowom paszowym

Hubert Bierndgarski

29.02.2016 11:46 Źródło: własne

Partnerzy portalu

Rybacy przeciwko połowom paszowym - GospodarkaMorska.pl

Coraz więcej rybaków z krajów Unii Europejskiej sprzeciwia się połowom wielkich kutrów paszowych. Do tej pory problem wskazywano jedynie na Bałtyku. Teraz kłopoty z wielkimi kutrami mają również rybacy z Morza Północnego.

Pierwsi głos dotyczący niszczycielskiej gospodarki tak zwanych „paszowców”, już kilka lat temu, zabrali właśnie rybacy z Polscy. Przekonywali, że duże jednostki, które poławiają na Morzu Bałtyckim, wyławiają całą rybę i niszczą morski ekosystem.

- To zagłada ekologiczna Bałtyku - przekonywał dwa lata temu Grzegorz Hałubek ze Związku Rybaków Polskich - obecnie doradca do spraw rybołówstwa Ministra Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej - Dorsz nie ma czym się żywić, bo wielkie kutry poławiają masowo śledzia i szprota, którymi dorsz się żywi.

Jego słowa potwierdzali rybacy przybrzeżni, którzy przywozili coraz mniej ryby. Dodatkowo ryba, szczególnie dorsz, był i jest coraz gorszej jakości. Poważnie tych słów nie traktowali jednak urzędnicy i naukowcy mimo, iż pojawiło się coraz więcej dowodów na niszczenie Bałtyku.
W 2015 roku w Ustce doszło do międzynarodowego spotkania rybaków z regionu Morza Bałtyckiego, którzy zrzeszeni są w organizacji L.I.F.E (Low Impact Fishermen of Europe). Uczestnicy podkreślili tragiczną sytuację zarówno ryb, jak i rybaków prowadzących połowy przybrzeżne. W spotkaniu uczestniczyli rybacy z Polski, Danii, Niemiec i Szwecji.

Uczestnicy spotkania przygotowali wtedy postulaty mówiące o powstrzymaniu na Bałtyku paszowych połowów pelagicznych do produkcji mączki rybnej i wprowadzeniu zakazu trałowania w wodach polskich, w odległości 6 mil morskich od brzegu. Sugerowali również wykonanie dokładnej oceny połowów paszowych, mających negatywny wpływ na równowagę w ekosystemie. To właśnie na tym spotkaniu rybacy z innych krajów Unii Europejskiej potwierdzili problemy, które od lat stawiali rybacy z Polski.

Kilka dni temu do ogólnoeuropejskiego protestu dołączyli rybacy z Irlandii, którzy chcą ograniczenia połowów paszowych i wzmocnienia ochrony dla rybołówstwa przybrzeżnego na Morzu Północnym.

Jeden z irlandzkich rybaków, 50 letni Neily Kavanagh z wysypy Arranmore w hrabstwie Donegal namawia innych rybaków do głosowania na tych parlamentarzystów (W Irlandii szykują się właśnie wybory do parlamentu), którzy wstawią się za środowiskiem rybackim i podejmą walkę z paszowymi połowami na Morzu Północnym. Jego zdaniem rząd Irlandii powinien wstawić się za lokalnymi, rodzinnymi przedsiębiorcami, jakimi są właśnie rybacy. Zaniechanie tego tematu może doprowadzić do upadku kilkaset firm.

Również w Polsce szykują się zmiany dotyczące rybołówstwa przybrzeżnego. Obecnie polski rząd szykuje nową strategię dotyczącą przyszłości rybołówstwa. Jak zapewniają urzędnicy pod uwagę będą brane głosy środowiska rybackiego.

Nieoficjalnie mówi się o pomyśle całkowitego, czasowego wstrzymania połowów na Bałtyku na okres od 3 do 5 lat. Temat jest już konsultowany ze środowiskami rybackimi oraz Unią Europejską skąd miałyby trafić środki na rekompensaty dla rybaków. Pomysł ma jednak tak samo dużo zwolenników jak i przeciwników. Przeciw wstrzymaniu połowów są szczególnie przedstawiciele branży przetwórstwa rybnego, którzy twierdzą, że taka decyzja nieodwracalnie zniszczy rynek rybny.

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.