Wiceministrowie SZ Szymon Szynkowski vel Sęk i Marcin Przydacz interweniowali ws. polskich kierowców czekających na wyjazd z Wielkiej Brytanii - poinformował MSZ w środę po południu. Wcześniej premier informował, że sytuacja nieco się poprawia, ale polskie interwencje nie ustają.
"Pomoc kierowcom czekającym na wyjazd z Wielkiej Brytanii to priorytet MSZ. Przed chwilą odbyły się w tej sprawie rozmowy telefoniczne wiceministra vel Sęka z sekretarzem stanu ds. europejskich Francji Clementem Beaune i wiceministra Przydacza z wiceminister SZ Wielkiej Brytanii Wendy Morton" - poinformował MSZ na Twitterze po godz. 16.
Wcześniej w środę premier Mateusz Morawiecki poinformował na konferencji prasowej, że sytuacja na granicy brytyjsko - francuskiej nieco się poprawia, ale polskie interwencje nadal trwają, aby pomóc stojącym tam w wielkim korku polskim kierowcom.
"Sytuacja się nieco poprawia, ale tylko nieco, w związku z czym nasze interwencje trwają. (...) Cały czas przynaglamy, bo uważamy, że jest to środek nadmiarowy, że można ten korek rozładować inaczej, można zorganizować cały proces lepiej" - powiedział Morawiecki. "Przynaglamy służby francuskie i służby brytyjskie, żeby ten ruch został rozładowany” - dodał.
Premier przyznał, że sytuacja tam cały czas jest niespokojna, w związku z tym zwrócił się do prezydenta Francji Emmanuela Macrona i premiera Zjednoczonego Królestwa Borisa Johnsona, żeby szybko pomóc polskim przedsiębiorcom.
"Otrzymałem zapewnienie, że szybko wdrożona akcja testowa powinna rozładować ten korek, który tam się pojawił. Uruchamiany jest drugi wielki parking, bo na pierwszym czeka już kilka tysięcy ciężarówek” - powiedział szef rządu.
Francja wstrzymała w niedzielę wjazd na swoje terytorium osób i towarów z Wielkiej Brytanii z powodu szerzącego się w tym kraju nowego, bardziej zaraźliwego, wariantu koronawirusa. Na drogach dojazdowych do portu w Dover utworzyły się potężne korki zmierzających na kontynent ciężarówek.
We wtorek wieczorem Wielka Brytania porozumiała się z Francją w sprawie przywrócenia ruchu przez kanał La Manche. Kierowcy ciężarówek, podobnie jak kilka innych grup osób, mają od środy możliwość przekraczania kanały po okazaniu negatywnego wyniku testu na obecność koronawirusa, przeprowadzonego nie wcześniej niż 72 godziny.
Kierowcom tirów, którzy nie mogą opuścić Wlk. Brytanii wskutek wykrycia nowego szczepu #coronavirus puszczają nerwy..W #Dover doszło do konfrontacji z policjantami po opóźnieniach w ponownym otwarciu przejścia przez kanał #LaManche. #Doverport #Channel pic.twitter.com/ux7SeKr4Jp
— Dorota Malicka 🇵🇱 (@RubyTuesday828) December 23, 2020
Nowy niemiecki terminal LNG odebrał pierwszy ładunek skroplonego gazu
Nowy kontenerowy plac przeładunkowy w Porcie Gdynia
Kryzysy powodują wzrost kosztów w żegludze, ale frachty znów spadają. Analiza rynku frachtowego i czarterowego (tygodnie 8-11/2024)
Paliwo uzyskane z orzechów nerkowca szansą na uczynienie żeglugi bardziej "zieloną"?
Pierwszy duży kontenerowiec na metanol już w Europie
Bezpiecznie do portu mimo niepogody