• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Nadzieja dla okrętów podwodnych? Program "Orka" wchodzi w nową fazę

24.05.2023 15:53 Źródło: MON
Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Nadzieja dla okrętów podwodnych? Program "Orka" wchodzi w nową fazę

Partnerzy portalu

Służby Prasowe 3. FO

W trakcie konferencji Defence24Day minister obrony narodowej ogłosił, że władze przystępują do realizacji programu "Orka" związanego z pozyskaniem okrętów podwodnych dla polskiej Marynarki Wojennej. W tym roku jest zaplanowane uruchomienie postępowania, którego celem będzie zakup okrętów podwodnych wraz z transferem niezbędnych technologii, które zamawiający chcą uzyskać w drodze zamówienia offsetowego.

Jak przekazał w mediach społecznościowych rzecznik Agencji Uzbrojenia płk. Krzysztof Płatek, instytucje przystąpiła do realizacji czynności związanych z uruchomieniem postępowania na zakup wspomnianych jednostek. W ciągu kilku miesięcy, a więc jeszcze w tym roku, ma nastąpić ogłoszenie przetargu. Dalszych etapów przedsięwzięcia można się domyślać, niemniej wszystko pozostaje tu wciąż niewiadomą, jak choćby udział polskiej branży stoczniowej w budowie, czy też wskazanie także wersji pomostowej, pozwalającej na zachowanie ciągłości szkolenia marynarzy i kadry oficerskiej, a przy tym zachowanie w kolejnych latach zdolności do prowadzenia działań podwodnych przez polską Marynarkę Wojenną. Wynika to z krytycznej sytuacji Dywizjonu Okrętów Podwodnych 3. Flotylli Okrętów, w którego skład wchodzi obecnie jeden okręt proj. 877 (kod NATO: Kilo) ORP Orzeł, który od lat więcej czasu spędza w naprawach stoczniowych niż na morzu.

- Program "Orka" po części zakończenia aneksowania staje się naturalnym elementem, żeby pełnowymiarowy wymiar bezpieczeństwa mógł zaistnieć – powiedział Szef Agencji Uzbrojenia gen. bryg. Artur Kuptel.

- Jeśli chodzi o program "Orka" to PGZ widzi tu swoją znaczącą rolę, bo mamy już potencjał lub możemy go szybko wytworzyć, by wziąć udział w budowie, ale co równie ważne w późniejszym serwisie i utrzymaniu ich w cyklu życia - podkreślił wicedyrektor DPZ PGZ S.A. Cezary Cierzan, będący też dyrektorem programu "Miecznik".

Warto tu odnieść się do stanu realizacji programu podanego w 2017 roku, a więc już blisko 6 lat temu. Wedle przeprowadzonych wtedy przez MON analiz, rozpatrywano trzy potencjalne oferty:

- okręt typu Scorpene od firmy NAVAL Group, wraz pociskami manewrującymi typu NCM firmy MBDA (Francja);
- okręt typu 212CD firmy Thyssen Krupp Marine Systems (Niemcy);
- okręt typu A26 firmy Saab Kockums (Szwecja).

Co warto nadmienić, decyzja odnośnie wyboru partnera strategicznego w programie "Orka" miała zostać podjęta w styczniu 2018, natomiast dostawa pierwszego okrętu była zaplanowana na lata 2024-2026. To by oznaczało, że jeśli jeszcze 2023 lub 2024 zapadnie decyzja o wyborze oferty, to pierwszego, nowego okrętu podwodnego można byłoby się spodziewać w 2029 lub 2030 roku. Wiele jednak zależy od stanu finansowania oraz szybkości realizacji przedsięwzięcia, czy też w międzyczasie obrania rozwiązania pomostowego, np. zakupu używanego okrętu podobnego do zamówionego, na którym marynarze szkoliliby się, zanim objęliby w posiadanie zupełnie nową jednostkę.

Nieco ponad dwa tygodnie temu pisaliśmy o interpelacji posłanki Hanny Gill-Piątek odnośnie stanu realizacji programu "Orka", w którym padło szereg trudnych pytań odnośnie stanu polskich sił podwodnych i i zachowania ich ciągłości. Można teraz przypuszczać, że jeśli pojawi się odpowiedź, to zostaną wskazane podjęte 24 maja br. decyzje o rozpoczęci realizacji tego wywołującego wiele kontrowersji przedsięwzięcia. Przypomnijmy, że w 2019 rozpoczęły się rozmowy z władzami Szwecji odnośnie przekazania w ramach rozwiązania pomostowego dwóch okrętów podwodnych typu Västergötland (znanego też jako A17) zbudowanych w latach 80-tych. Zostały one jednak przerwane z powodu niemożności uzgodnienia ceny transakcji, wynikającej m.in. z kosztów remontu okrętów i dostosowania do potrzeb strony polskiej. 

Gdy jeszcze na początku XXI wieku pojawiły się plany związane z budową nowoczesnych okrętów podwodnych dla polskiej Marynarki Wojennej, w jej skład wchodziły trzy okręty, z których najmłodszy, ORP Orzeł, powstał w 1985 roku i teoretycznie prezentował jeszcze wysoki poziom możliwości działania. Wraz z wejściem Polski do NATO wycofano dwa starsze okręty proj. 641 (kod NATO: Foxtrot) i pozyskano pięć (z czego jeden jako rezerwuar części zamiennych) norweskich okrętów typu Kobben, które pierwotnie miały być rozwiązaniem pomostowym. Stąd pierwotnie w ramach programu "Orka" zakładano zakup od trzech do nawet czterech nowoczesnych jednostek, co miało w sumie kosztować nawet 10 mld zł. Z powodu braków finansowania w polskiej flocie i drastycznym cięciom, służba Kobbenów uległa wydłużeniu, a z powodu ich wyeksploatowania (powstały w latach 60-tych XX wieku) w latach 2017-2021 były stopniowo wycofywane. Stąd zasłużony dla morskiego rodzaju sił zbrojnych dOP 3. FO znalazł się w bardzo trudnej sytuacji, zagrażającej jego dalszemu istnieniu. Wyzwaniem stał się też czas, gdyż brak możliwości szkolenia nowych kadr i sukcesywne odchodzenie tych doświadczonych z powodu wieku bądź rezygnacji mógł się wiązać z rozłożonym w czasie i pracochłonnym procesem odtwarzania zdolności działania w środowisku podwodnym.

Ogłoszenie dziś rozpoczęcie procedowania programu budowy okrętów podwodnych budzi zarówno obawy, jak i nadzieje środowiska związanego z z tym zagadnieniem. Trzeba pamiętać, że tak jak realizowane obecnie programy budowy okrętów i ten będzie rozłożony w czasie. Informacje odnośnie ewentualnego rozwiązania pomostowego i miejsca powstania nowych jednostek mogą się pojawić w tej sytuacji w ciągu tego roku lub następnego.

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.