Film został nakręcony podczas próby ustanowienia nowego rekordu prędkości przez Stuarta Hayima, który siedział za sterami mierzącego 52 stopy katamaranu wyścigowego MTI. Załoga może pochwalić się niesamowitym szczęściem, że przeżyła zderzenie z boją.
Do zdarzenia doszło u wybrzeży Long Island w Stanach Zjednoczonych. Według doniesień, wypadek miał miejsce na treningu, około 30 minut przed oficjalnym biciem rekordu. Stuart Hayim płynął z prędkością 148 mil na godzinę, kiedy warunki pogodowe nagle się zmieniły i czyste niebo spowiła gęsta mgła, ograniczając widoczność do około 50 stóp. Nagle okazało sie, że łódka płynie prosto na boję. Na szczęście Stuart Hayim zobaczył przeszkodę na tyle wcześnie, że zdołał uniknąć bezpośredniego zderzenia z nią.
Bezpieczeństwo morskie: klucz do stabilności. Międzynarodowe seminarium w Brukseli
Wyjątkowe remont i przeobrażenie JS Kaga. Niszczyciel staje się lotniskowcem
W Neapolu statek pasażerski uderzył o nabrzeże, około 30 rannych
Warsztaty nurkowe służb zorganizowane przez WZD MOSG
Morze pod nadzorem mikrosatelitów. Kongsberg zbuduje satelity. Dla Polski również?
Rosja ulepsza bazę Floty Czarnomorskiej w Noworosyjsku