Porwany 11 czerwca tankowiec Otkim Harmony został w środę odzyskany przez siły malezyjskiej marynarki wojennej. Złapano już sprawców porwania.
Tankowiec został przejęty na wodach Morza Południowochińskiego. Na swoim pokładzie transportował 6 ton paliwa wartego 7,5 mln dolarów. Piraci byle na tyle sprytni, że przemalowali jednostkę i nadali jej nowe imię: "Kim Harmon". Na nic się to jednak zdało.
W środę malezyjska marynarka namierzyła tankowiec w okolicach wietnamskiego wybrzeża. Wojskowi natychmiast wezwali przestępców do poddania się, lecz piraci zażądali oddalenia się jednostek wojskowych pod groźbą zrobienia krzywdy 22-osobowej załodze.
Ostatecznie gang składający się z ośmiu Indonezyjczyków uciekł w czwartek ze statku za pomocą szalupy ratunkowej. Jednostka została w końcu w sobotę odholowana do malezyjskiego portu Kuantan. Prawie cała załoga Otkim Harmony wyszła z porwania bez szwanku – tylko kucharz został postrzelony w udo, ale jego życiu nie groziło niebezpieczeństwo.
Piratom nie udało się jednak daleko uciec. Zostali złapani w szalupie ratunkowej w pobliżu wietnamskiej wyspy Tho Chu. Podawali się za rybaków, którym zatonął kuter, ale po wizycie w malezyjskim więzieniu przyznali się do winy.
Stuletni, rosyjski okręt Kommuna miał nie odnieść dużych zniszczeń. To najstarszy okręt w czynnej służbie na świecie
Tragiczne obchody święta marynarki wojennej w Malezji. Zderzyły się dwa śmigłowce
Szefowa szwedzkiej marynarki wojennej: rosyjska flota cieni może być używana do szpiegowania
Konferencja morskich dowódców operacyjnych w MARCOM
Filipiny organizują wraz z sojusznikami ćwiczenia na Morzu Południowochińskim
Ukraiński atak w okupowanym Sewastopolu. Trafiono w rosyjski okręt