pc
Jak poinformował niemiecki gigant chemiczny, w wybuchu, do którego doszło w zakładach BASF w Ludwigshafen, jest wielu rannych i zaginionych. Do eksplozji doszło dzisiaj około 11:30. Badane są jej przyczyny.
Koncern nie podaje na razie liczby rannych oraz poszukiwanych pracowników. Rzecznik BASF-u potwierdził natomiast, że w porannym wybuchu w innym zakładzie tego chemicznego potentata, w Lampertheim w Hesji, cztery osoby zostały zabrane do szpitala.
Według niepotwierdzonych informacji, do wybuchu w Ludwigshafen doszło na pokładzie jednego z tankowców w porcie rozładunkowym. BASF zaprzecza jednak i twierdzi, że ekspolzja nastąpiła podczas prac na gazociągu.
Nad Ludwigshafen wzniósł się ogromny słup dymu. Na dużym obszarze został także wyłączony ruch samochodów. Powołany sztab kryzysowy oraz straż apelują do mieszkańców tego miasta oraz sąsiadującego z nim Mannheim o zamknięcie drzwi i okien oraz o wyłączenie klimatyzacji i wentylacji w budynkach. Unoszące się w powietrzu substancje chemiczne mogą bowiem zagrażać zdrowiu.
Zakłady BASF w Ludwigshafen to największy na świecie kompleks chemiczny. Zajmuje powierzchnię 10 m2 i zatrudnia 39 tys. pracowników. Zakłady znajdują się ok. 80 km na południe od Frankfurtu nad Menem.
Rosyjski myśliwiec runął do morza koło Krymu. Maszynę mogli omyłkowo zestrzelić Rosjanie
HNLMS Vlaardingen kończy służbę w siłach morskich Holandii. Zostanie przekazany Ukrainie
Rosyjska korweta przybyła do Sewastopola. Będzie kolejnym celem dla ukraińskich rakiet i dronów?
Atak Huti na chiński statek. Czy Pekin zaprowadzi porządek na Morzu Czerwonym?
W Brazylii zwodowano okręt podwodny. Podobne były oferowane Polsce w ramach programu "Orka"
Katastrofa mostu w Baltimore: kolejne szczegóły. Co z załogą statku?