W ostatni poniedziałek do wybrzeży Lampedusy dotarła 13-metrowa przerdzewiała łódź rybacka, na której zmieściło się 686 imigrantów.

Według służb, była to największa pod względem pojemności łódź z nielegalnymi imigrantami, jaka dotarła do Lampedusy od 2016 roku. Łódź przypłynęła z Zuwary w Libii i została przechwycona przez włoskie łodzie patrolowe. Znaleźli się na niej ludzie różnej narodowości, m.in. Marokańczycy, Syryjczycy, Egipcjanie, obywatele Bangladeszu, Nigerii, Sudanu, Etiopii i Senegalu. Pięciu imigrantów potrzebowało pomocy medycznej, którą otrzymali w miejscowej klinice. Reszta została przetransportowana do przepełnionego ośrodka dla imigrantów w Lampedusie. Jak zauważył miejscowy burmistrz Toto Martello, po kilku dniach przerwy spowodowanych wzburzonym morzem, imigranci znów pojawili się u wybrzeży Lampedusy.

Kolejnego dnia do wybrzeży Europy dotarło kolejnych 5 łodzi, z łącznie 117 osobami. Minister Spraw Wewnętrznych Włoch podał, że od początku roku do kraju przypłynęło około 45 tysięcy imigrantów, czyli sześć razy więcej niż w ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy 2019 roku.

Wcześniej we wrześniu włoska Straż Przybrzeżna uratowała 125 osób, które tłoczyły się na skalistym wybrzeżu malutkiej, niezamieszkanej wyspy. Nasilający się kryzys imigracyjny sprawia, że kraje basenu Morza Śródziemnego coraz bardziej naciskają na Unię Europejską w kwestii pomocy i regulacji.