Kapitan statku rybackiego wypadł za burtę jednostki i dryfował przez kilka godzin bez kamizelki ratunkowej. Co zadziwiające, wyszedł z opresji bez szwanku.
Do wypadku doszło nieopodal Panama City na Florydzie w USA na początku miesiąca. Kapitan niewielkiej jednostki rybackiej Fiona Leone wypadł za burtę statku bez kamizelki ratunkowej. Jeden z członków załogi zawiadomił o tym odpowiednie służby około godziny 4 rano czasu miejscowego.
W okolice zdarzenia oddelegowanych zostało kilka jednostek, by rozpocząć akcję poszukiwawczą. Towarzyszył im także samolot. Po około czterech godzinach dryfowania na powierzchni wody kapitana z morza podjęła załoga jachtu New Beginnings. Mężczyzna został następnie przetransferowany przez straż przybrzeżną z powrotem na własny statek Fiona Leone. Mężczyźnie nic się nie stało, a powróciwszy na własną jednostkę bezpiecznie poprowadził ją do portu.
– Przetrwanie w wodzie bez kamizelki ratunkowej, tak jak zrobił to kapitan, jest trudne do osiągnięcia dla każdego. Straż przybrzeżna nieustannie zachęca społeczność żeglarską do praktykowania bezpiecznego pływania z kamizelkami ratunkowymi, używania wyłączników awaryjnych i posiadania odpowiedniego sprzętu komunikacyjnego – powiedziała kapitan straży przybrzeżnej Cassie Kitchen.
Fot. Depositphotos
Rosjanie przerzucają systemy S-300 przez okupowany Mariupol
Zełenski: wiem, że wrócimy na ukraiński Krym
Amerykanie wydobyli myśliwiec, który spadł z lotniskowca
Chińczycy ćwiczą niszczenie lotniskowców
Amerykański okręt wojenny trafił do indyjskiej stoczni
Napięcie w Cieśninie Tajwańskiej. Chińskie i tajwańskie okręty w pobliżu linii mediany