Budowa promu w Szczecinie to katastrofa pokazująca, że partia rządząca szumnie zapowiadająca odbudowę polskiego przemysłu stoczniowego na tym polu ponosi totalną porażkę - powiedział dziś marszałek Senatu Tomasz Grodzki.
Marszałek Senatu pytany był na czwartkowym briefingu o budowę promu w Szczecinie, który był zapowiadany przez PiS.
- Z dumą reprezentuję Szczecin i Police jako mój okręg wyborczy. Jeżeli chodzi o prom, to zapraszałbym tych polityków partii rządzącej, którzy wściekle atakują prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego za "Czajkę", aby się wybrali do Szczecina i zobaczyli tą katastrofę pod postacią tak zwanej stępki pod budowę promu. Od trzech lat ona rdzewieje, zajmuje największą pochylnię i nic się tam nie dzieje - odpowiedział Grodzki.
- Pamiątkową tabliczkę, którą przybijał premier Mateusz Morawiecki, ktoś, że tak powiem, podwędził. I to jest jedyne dokonanie w związku z tym promem - dodał marszałek.
W jego ocenie, "jest to katastrofa pokazująca, że partia rządząca szumnie zapowiadająca odbudowę polskiego przemysłu stoczniowego na tym polu ponosi totalną porażkę".
W czerwcu minęły trzy lata od położenia w stoczni w Szczecinie stępki pod budowę nowego promu samochodowo-pasażerskiego dla Polskiej Żeglugi Bałtyckiej. Jednostka jest budowana przez Morską Stocznię Remontową Gryfia, na terenie Szczecińskiego Parku Przemysłowego. Prom budowany na pochylni Wulkan w Szczecińskim Parku Przemysłowym miał zostać przekazany armatorowi, zgodnie z początkowymi zapowiedziami, w 2020 r.(PAP)
Konosament – wydanie ładunku na podstawie konosamentu imiennego
Największe takie zamówienie w historii? Qatar Energy zamawia 18 wielkich gazowców za 6 mld dolarów
Bandera wygodna dla polskich armatorów i rządu. Jak przywrócić ją flocie handlowej?
Na oczach Zachodu rosyjska "flota-widmo" przewozi broń i ropę
Alarm dla portów. Potrzebna aktywizacja przemysłu Unii Europejskiej
CMA CGM i Bpifrance chcą dekarbonizować branżę morską we Francji. Tworzą fundusz o wartości 200 mln euro