Branża futrzarska na Ukrainie powoduje znaczne problemy ekologiczne, fermy wyrzucają odchody zwierząt na pola, do rzek, dochodzi do zanieczyszczenia wody bakteriami - ocenił w rozmowie z PAP Pawło Wyszebaba, szef ukraińskiej organizacji Jedyna Planeta. W zeszłym roku, na futra, zabito na Ukrainie 850 tys. zwierząt.
Według informacji ukraińskiej Państwowej Służby Statystyki w różnych regionach Ukrainy oficjalnie działa 14 ferm zwierząt futerkowych, w tym na osiem z nich przypada 95 proc. krajowej produkcji futra. Prawie wszystkie hodowane tam zwierzęta to norki. "Byłem na wielu fermach futrzarskich, warunki są tam podobne: klatki 30 na 40 centymetrów, w których nie ma twardego dna, dno jest zrobione z drutu. Zwierzę nie dotyka nawet nie tyle ziemi, co twardej powierzchni. Nie może się tam ruszać" - powiedział aktywista, koordynator akcji HutroOFF. Zauważył przy tym, że norki to dzikie, bardzo aktywne zwierzęta, które dziennie potrzebują przebiec kilka kilometrów.
"Problemy ze zdrowiem to powszechne zjawisko na fermach, do zabicia zwierzęta żyją z infekcjami i ranami. Martwe osobniki gniją między żywymi" - przekazała PAP Andriana Fedewycz z organizacji Widkryti Klitky Ukraina (Otwarte Klatki). Jak dodała, zwierzęta są zabijane prądem, gazem albo otruwane, często umierają w cierpieniu. Na jednej z ukraińskich ferm ciała zabitych norek mielono i karmiono nimi młode - dodała.
Działalność ferm powoduje "znaczne" problemy ekologiczne w kraju - stwierdził Wyszebaba. Okoliczni mieszkańcy skarżą się na odór, jedna z ferm wyrzuca tusze zwierząt do lasu, na pola, następnie zasypuje je niewielką ilością ziemi, a także wyrzuca odchody (na fermie rocznie powstają setki tysięcy kilogramów odchodów). Takie działania to łamanie prawa - zaznacza Wyszebaba. Jedna z ferm z kolei powstała w zbyt bliskiej odległości od odwiertu; woda w pobliskich gospodarstwach domowych jest zanieczyszczona bakteriami z odchodów norek. Odchody wyrzucane są też do rzek - wymieniał aktywista.
Jak podkreślił, sfera branży futrzarskiej na Ukrainie jest nieuregulowana, nie ma specjalnej ustawy dotyczącej działalności ferm zwierząt futerkowych. Jego organizacja zamieściła na stronie parlamentu petycję w sprawie zakazu produkcji futer, która, jak wskazał Wyszebaba, zebrała rekordową liczbę głosów. Następnie napisano projekt ustawy o uregulowaniu tej działalności na Ukrainie, którym Rada Najwyższa (parlament) ma zająć się podczas jesiennej sesji. Dokument zakłada stopniowe zamykanie ferm do 2025 r. Wyszebaba ocenił, że pomysł zakazu działalności ferm nie cieszy się zbyt dużą popularnością wśród deputowanych i w kraju jest silne lobby futrzarskie. Według Fedewycz niektórzy deputowani "otwarcie lub skrycie lobbują interesy brudnego futrzarskiego biznesu".
Z badań wynika, że ponad połowa (52 proc.) Ukraińców uważa za okrutne hodowanie i zabijanie zwierząt futerkowych w imię mody - wskazał Wyszebaba. Podkreślił przy tym, że jednocześnie produkcja na fermach futrzarskich wzrasta: w 2017 r. było to 620 tys. zabitych zwierząt na futra rocznie, w 2018 r. - 750 tys., a w 2019 r. - 850 tys. Według niego trend wzrostowy wynika z zakazu hodowli w Europie: "rośnie popyt, Ukraińcy korzystają z tego, że fermy zamykają się w Europie i wypełniają swoją produkcją rynek".
Ze względu na sytuację prawną i tanią siłę roboczą wiele zagranicznych przedsiębiorstw z branży futrzarskiej planuje przenieść swoje fermy na Ukrainę - zaznaczyła przedstawicielka Otwartych Klatek. Wyszebaba poinformował, że na Ukrainie dwie fermy zwierząt futerkowych otworzyli inwestorzy z Holandii, w której jest to zakazane. Pięć ogromnych ferm chcieli też otworzyć Duńczycy, jednak nie zgodzili się na to mieszkańcy i projekty zamrożono.
"Pracujemy nad tym, by zakazać futrzarskich ferm na Ukrainie. Myślę, że jest szansa. Mamy nadzieję, że Rada Najwyższa pokaże swoją europejskość i dołączy do masowego ruchu parlamentów w krajach europejskich w sprawie zakazu produkcji futra" - powiedział szef organizacji Jedyna Planeta. "Widzimy pozytywną dynamikę, zwłaszcza w społeczeństwie i ruchu obrońców praw zwierząt" - wskazała Fedewycz. "Dziś wielkim zwycięstwem dla obrońców praw zwierząt jest informacja o tym, że polski Sejm przegłosował nową ustawę o ochronie zwierząt" - podsumowała.
To największy karp złowiony na wędkę. Padł rekord świata (foto)
00:02:49
Brytyjczyk złowił jedną z najniebezpieczniejszych ryb świata (wideo)
Rekord świata pobity. Gigantyczny tuńczyk ważył ponad 400 kg!
00:04:31
Ile tlenu pochodzi z oceanu? Drugie płuco planety [wideo]
Zatrucie Odry - najnowsze informacje
00:00:45
Samiec konika morskiego rodzi tysiąc młodych! Zobacz jeden z najciekawszych porodów w przyrodzie (wideo)
00:00:00
U wybrzeży Norwegii złowiono gigantycznego halibuta
00:00:00
Złowiono 300-kilogramowego olbrzyma (wideo)
00:00:49
Wyłowili 100-kg głowę rekina. Resztę zjadło coś olbrzymiego (wideo)
00:01:10
Największa ryba na świecie znaleziona u wybrzeży Portugalii [video]
Trwa drugi etap inwestycji chroniącej Rewę przed powodzią
Delfin, który pływał w pobliżu placu Św. Marka w Wenecji, wyprowadzony na otwarte morze
Tysiące słoni morskich zginęło w wyniku epidemii ptasiej grypy
Prezydent zawetował ustawę o utworzeniu Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry. MKiŚ odpowiada
Prezydent podpisał ustawę dot. pomocy dla armatorów statków rybackich
Młoda foka z plaży w Pobierowie trafi do Stacji Morskiej na Helu